Konkurs w Klubie Blogera — wyniki!

16 października 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

blogerka

Miło nam ogłosić wyniki konkursu w Klubie Blogera! Tym razem do wygrania były najnowsze perfumy od Oriflame: Miss Giordani (zapach dla kobiety pełnej pasji, świadomej swojej kobiecości, eleganckiej), które już od pierwszych akordów uwalniają niepowtarzalny aromat, będący subtelnym połączeniem szyku i elegancji.

Aby otrzymać perfumy wystarczyło zamieścić w Klubie Blogera ciekawe  wpisy (mogły  to być recenzje z Waszego bloga, relacje i fotorelacje, inspirujące historie itp).

Dziękujemy, że podzieliłyście się z nami Waszymi opiniami, spostrzeżeniami oraz bardzo ciekawymi pomysłami. W tej edycji konkursu nagrody wędrują do autorek następujących wypowiedzi:

 

image002

 

Zakrecona:

Jak zrobić domowe babeczki/muffinki/kule do kąpieli?

Witajcie Kochani! W ten piękny niedzielny dzień przychodzę do Was z wpisem o tym, jak w prosty i przyjemny sposób można wykonać muffinki, babeczki, kule do kąpieli. Ja swoje wykonałam dla własnego użytku i na prezent dla przyjaciółki, który mam nadzieję przypadł jej do gustu :) Składniki: 2oo g sody oczyszczonej 1oo g kwasku cytrynowego 2 łyżki skrobii ziemniaczanej łyżka oliwy z oliwek łyżka oleju kokosowego barwnik zapach dekoracje foremki Zamiast skrobii ziemniaczanej możecie dodać mleko w proszku, które wpływa na zmiękczenie skóry. Do zabarwienia Waszych babeczek, kul, muffinek do kąpieli można wykorzystać zwykłe barwniki spożywcze. Ja korzystałam z tych płynnych i muszę tutaj zaznaczyć, że w ich przypadku musicie bardzo szybko wymieszać wszystkie składniki, ponieważ ze względu na ich konsystencję, całość zaczyna musować. Jeśli pozwolilibyście na taką reakcję, możliwe, że kule nie musowałyby podczas kąpieli. Możecie jednak wykorzystać naturalne barwniki, które znajdziemy np. w sokach. Jeśli chodzi o oleje to tutaj znowu panuje całkowita dowolność. Ja akurat dodałam moje ulubione, ale możecie wybrać te, które wy lubicie. Oleje sprawą, że woda będzie tłusta, a nasza skóra nawilżona i nie będzie konieczności smarowania się jeszcze balsamem. Uwielbiam ten efekt! W kwestii zapachów znowu można wykazać się inwencją twórczą. Ja wykorzystałam wanilię i aromaty do ciast. Można jednak posłużyć się także sokami, które także posiadają piękny zapach lub innymi dowolnie wybranymi składnikami. Moimi dekoracjami były kolorowe posypki, perełki i czekoladowe literki. Możecie wykorzystać wszystko, co rozpuści woda ;) W zależności od tego, jaki kształt chcecie uzyskać, taką foremkę wybierzcie. mogą być to foremki silikonowe (i takie są najlepsze), metalowe lub plastikowe. Raczej nie polecam papierowych, ponieważ babeczki stwardnieją i ciężko je będzie wydobyć. Babeczki zostawcie na noc, niech sobie odpoczną w foremkach. Po nocy sięgnijcie po nie i wyjmijcie. Będą już twarde i gotowe do użycie :)) Lubicie babeczki do kąpieli? :)) Robiłyście kiedyś własne? :))

 

Dlugiewlosy:

Jak dbać o blond włosy?

Blond włosy to chyba najbardziej wymagające i najtrudniejsze w pielęgnacji kosmyki. Zanim zaczęłam być włosomaniaczką – muszę przyznać o pielęgnacji moich włosów nie wiedziałam nic i zawsze myślałam, że są nie do ułożenia, niesforne i puszące się. Puszyły się wszak notorycznie : po wstaniu z łózka, rano w lustrze niejednokrotnie widziałam pudla ;) Po wyjściu na deszcz,śnieg lub słońce było to samo. Włosy traciły nawilżenie i pisząc brzydko : odbijało im. Ratunkiem dla niesfornej fryzury było co? Oczywiście prostownica! Cudowny wynalazek usuwający puch z moich włosów,dyscyplinujący fryzurę i cudownie wygładzający nierówne łuski włosa. Efekt wiadomo jaki był…włosy suche,niespecjalnie zdrowe-jednak nie było aż tak źle,żebym miała coś z tym faktem robić. Dopiero choroba i ogromne wypadanie moich włosów spowodowało,że zainteresowałam się włosomaniactwem na dobre… I wreszcie poznałam potrzeby moich włosów, potrzeby blond włosów… Włosy blond z reguły są wysokoporowate,a rozjaśniane zawsze. Są dużo cieńsze, bardziej podatne na urazy mechaniczne, łamliwość, zbyt mocne kosmetyki (np. pianka na bazie alkoholu), oraz na wysuszanie. Włosy blond mają tendencję do wysuszania i puszenia się : a jedynym skutecznym na to ratunkiem jest olejowanie. Oleje, które najlepiej się sprawdzają : Olej ryżowy, Babydream fur Mama, Amla Włosy blond muszą być stale odżywiane i nawilżane, tutaj idealnie sprawdza się emolientowa pielęgnacja : Maski : Biovax do blond włosów, Biovax do włosów suchych i zniszczonych, Alterra Granat i aloes. Odżywki : Pharmaceris do włosów suchych i zniszczonych, Alterra Granat i aloes, Garnier Avokado i masło karite, Garnier Fructis Oleo Repair, Goodbay Demage, Biovax BB do suchych i zniszczonych, Lorys. W celu regeneracji blond włosów ważne jest systematyczne,ale rozważne nakładanie protein (np. 1 raz w tygodniu na 20 minut – pamiętamy o tym aby nie przeproteinować włosów – o czym pisałam TUTAJ). Maski proteinowe : Biovax z proteinami mlecznymi, Biovax Keratyna+Jedwab,Wax Kamille, Odżywki: Nivea Repair, Aby włosy blond nie niszczyły się mechanicznie (np. przez wiatr, torebkę, pas w samochodzie) warto zabezpieczyć je lekkimi silikonami. W tym celu można użyć odżywek bez spłukiwania i serum. Odżywki B/S : Pilomax Wax Daily, Biovax NutriQuick np. do suchych i zniszczonych, Garnier Serum ochronne (głównie na końcówki) : Biovax A+E, Jedwab Green Pharmacy, Jedwab Joanna, Eliksir Wzmacniający Biovax olejki, Bioelixire Argan Oil, Marion Kuracja z olejkiem arganowym. Włosy blond lubią również rożne płukanki. To one pomagają domknąć łuski włosa i walczyć z wysoką porowatością. Świetnie sprawdza się tutaj płukanka z octu jabłkowego, z malin, z cytryny, lub z dodatkiem aloesu. Dodatkowo warto pamiętać o ograniczeniu czynników niszczących blond włosy : plastikowa, twarda szczotka do czesania (idealnie sprawdza się szczotka z naturalnego włosia), prostownica, gorący strumień suszarki, metalowe zakończenia na gumkach, zbyt wysokie i zbyt mocne upięcia włosów, lakiery, pianki do stylizacji włosów : niestety ale to wrogowie blond czuprynki ;) Zbliża się zima a to czas zmiennych temperatur, które niestety mają wpływ na nasze włosy. Suche i ciepłe powietrze w pomieszczeniach oraz niskie temperatury i duża wilgotność na zewnątrz sprawiają, że włosy stają się suche, zaczynają się puszyć i elektryzować. Włosy blond, szczególnie farbowane i rozjaśniane – z natury bardziej przesuszone – potrzebują w tym czasie nawilżenia. Dobrze jest także pomyśleć o systematycznym olejowaniu lub kremowaniu włosów. Nie zapominajmy o tym. Pielęgnacja blond włosów jest czasochłonna i wymagająca. Dużo łatwiej popełnić na takich włosach błąd, często nawet fryzjerzy nie potrafią odpowiednio zadbać o te wymagające włosy. Delikatne i cienkie kosmyki z natury, wymagają specyficznego podejścia i obchodzenia się z nimi jak z przysłowiowym jajkiem. Jeśli jednak odpowiednio o nie zadbamy, odpłacą się nam przepięknym, złotym wyglądem ;) Źródło zdjęcia : naszefryzury.pl

 

Ponieważ wiele wpisów było naprawdę ciekawych i inspirujących, postanowiliśmy nagrodzić jeszcze jedną uczestniczkę konkursu, która otrzyma od redakcji prezent-niespodziankę!

 

Pina:

Trądzik? zanim wydasz majątek na kosmetyki zastanów się co jesz!

Kolejny temat z serii dieta-zdrowie. O wpływie diety na zdrowie wie chyba każdy, tyle że nie każdy się tym przejmuje. Obecnie mamy takie czasy, że wszystko jest na wyciągniecie ręki. W sklepie spożywczym można kupić wszystko: od śniadania – po kolację.   Dziś napiszę z perspektywy kosmetycznej, ponieważ siedzę w świecie blogów od 2011 roku. Ukończyłam szkołę kosmetyczną kilka lat wstecz, mieliśmy tam przedmiot dietetyka, z którego pamiętam tylko tyle, że drożdżówki to zło. Najwięcej uświadomił mi ostatni rok, dużo czytałam i czytam o wpływie diety na zdrowie. To czego się dowiedziałam sprowadza się chyba do jednego zdania: przetworzone jedzenie to śmietnik , z którego większość czerpie pełnymi garściami myśląc, że korzysta z życia. Wystarczy stanąć w kolejce byle jakiego supermarketu spożywczego, aby się przekonać co ludzie jedzą. Biorąc temat od strony problemu jakim jest trądzik, dziś w sklepach mamy chyba wszystko, czego potrzeba do wyhodowania tego paskudztwa. Jak to się ma do stosowanych przez nas kosmetyków ? Tyle recenzji o kosmetykach w świecie blogów a czy ktoś wspomina o tym co jadł podczas kuracji anty-trądzikowej? Nie spotkałam się za często z takim zjawiskiem. Za to często jest stwierdzenie, że dany krem nas zapycha, uczula, powoduje trądzik. Sama się przyłapuje na tym, że bezwiednie kupuje kolejne cuda, wierząc że już tym razem będę mieć spokój. A tak nie jest, zmieniam kosmetyki często, bo co rusz to jakiś mnie zawodzi. Jedyna maść jaka działa na mnie od dłuższego czasu: Acne-derm. Oczywiste, że wiem co powoduje trądzik, przynajmniej w moim przypadku jest to 90 % żywności dostępnej w każdym sklepie :   Słodycze, na pierwszym miejscu czekolada, zwłaszcza ta smakowa, nadziewana , z dużą ilością sztucznych aromatów i barwników. Jak się jej oprzeć? Ja sobie daje ultimatum, nie jem czekolady częściej niż raz na tydzień, ponieważ nie chce do końca z wszystkiego rezygnować. Rzeczy zakazane po prostu jem rzadziej, za to staram się kupować te najwyższej jakości i zwracać uwagę na skład. Ciastka na mące białej z dodatkiem utwardzonych margaryn (tłuszcze trans), pseudo-owsiane zdrowe ciasteczka, nie łudźmy się nawet, że słodycze ze sklepu są zdrowe. Można co prawda kupić te w sklepie ze zdrową żywnością, ale czy widziałyście ich ceny ?   Cukier biały, sól zwykła, kuchenna , czyli produkty rafinowane, pozbawione wszelkich wartości odżywczych, zakwaszające organizm, a zakwaszony organizm nie funkcjonuje prawidłowo. Cukier oprócz trądziku wywołuje szereg innych chorób cywilizacyjnych , według mnie powinno się na torebkach cukru umieszczać obrazek czaszki, najgorsze jest chyba to że tyle ludzi o tym nie ma pojęcia. Druga sprawa sól – czy ktoś pamięta jeszcze aferę z solą drogową ? myślicie że od tego czasu wiele się zmieniło ? Śniadaniowe „umilacze” typu Kremy czekoladowe, orzechowe, nutella, płatni śniadaniowe – nafaszerowane cukrem ile się tylko da, zawierające sztuczne poprawiacze smaku i koloru. Wszystkie produkty zawierające cukier, czyli dżemy, ketchupy, majonezy (które jeszcze zawierają ocet spirytusowy i inne świństwa). Lepiej o nich zapomnieć na stałe. Majonez w domu robi się łatwo i szybko , polecam przepis z bloga passionfruit.blox.pl. Dżemy najlepiej zamienić na sezonowe owoce. W sezonie można na szybko zrobić w domu konfiturę bez cukru i zapakować do słoików, nic się nie psuje. Cukier wcale nie jest potrzebny do tego typu wyrobów. Jak już się odzwyczaisz od cukru każda śliwka czy jabłko będzie dla Ciebie słodkie. Wszelkie przetworzone produkty typu sałatki, gotowe dania w słoikach, sosy do spaghetti, itp. Serio ? Kto tego potrzebuje, czy samodzielnie zrobiona sałatka nie jest smaczniejsza i ile frajdy z własnego gotowania. Wędliny, do których produkcji używa się całej tablicy mendelejewa. Jak jest ochota na mięcho, to lepiej sobie kupić takie surowe i upiec w piekarniku. Lepiej jest użyć mięsa hodowanego naturalnie a nie żywionego hormonami. Jeśli trądzik wynika z zaburzeń hormonalnych, jasna sprawa , gdy spożyjesz mięso nafaszerowane hormonami to niestety wprowadzisz sobie zamęt do i tak zaburzonego organizmu. Niektóre ostre przyprawy, np. pieprz wcale nie jest zdrowy , wiedziałyście o tym , że zakwasza organizm, albo chili, które nie jest polecane przy chorobach autoimmunologicznych (np. hashimoto) czy curry (tej to jednak nie mogę sobie odmówić). Wszystkie ostre przyprawy ułatwiają trawienie, lecz uaktywniają też gruczoły łojowe do większej pracy. Oleje rafinowane, przetworzone, utwardzone tłuszcze – o margarynie należy zapomnieć raz na zawsze . To wymysł przemysłu spożywczego i chyba najgorszy wynalazek z początku lat 90-tych, kiedy to prawie nic nie było w sklepach a potem nas nagle zarzucili takim syfem, dając ułudę nowoczesności i luksusu. Gluten, nabiał, o tym pisałam nie dawno w kontekście utraty wagi i cm. Patrząc pod kontem problemów dermatologicznych, gluten i nabiał, kiedy są źle tolerowane wprowadzają zamieszanie w organizmie, więc do trądziku prosta droga. Właściwie to powinnam je umieścić na pierwszym miejscu. Mnie po nabiale prawie zawsze wysypywało, z kolei po glutenie mam problem z zaparciami, które również prowadzą do trądziku. opakowania PET, wydzielające bisfenol A, mają działanie hormonalne. O szkodliwości tego związku polecam poczytać TUTAJ. Idąc dalej tym tropem, sposób obróbki kulinarnej też ma znaczenie, bowiem potrawy nadmiernie smażone, pieczone, z brązową skórką – sprzyjające powstawaniu wolnych rodników w organizmie. Czyli przyśpieszają degradacje komórek , sprzyjają namnażaniu się tych nieprawidłowych, prowadząc do różnych zaburzeń. Duże znacznie ma także olej jaki wybierzemy do przyrządzania potraw, najlepszy to taki o niskim stopniu dymienia, według mnie najlepsze są: oliwa oraz olej kokosowy. Oliwa najlepsza jest do potraw słonych, a olej kokosowy do słodszych wypieków, np. naleśników, ciast . Mamy też cały arsenał zdrowych olei do przyrządzania potraw na zimno, które ja kolejno testuje i zachwycam się ich pro-zdrowotnym działaniem. Zachęcam Was do świadomych wyborów w sklepie spożywczym. Jeśli przestaniemy kupować śmieciowe jedzenie producentom nie będzie się już opłacało go wytwarzać, co za tym idzie spadną ceny zdrowej żywności, bo stanie się coraz bardziej popularna. Jeśli mamy ochotę na wizytę w drogerii, po kolejny krem-cudo, może lepiej iść na zdrowe zakupy spożywcze. Rozejrzeć się u lokalnych producentów żywności. Miód prosto z pasieki jest o wiele tańszy i nie ma obawy, że dodano do niego chińskich mieszanek „spoza Unii Europejskiej”. W każdym mieście są place targowe, gdzie można kupić choćby kaczkę hodowaną ekologicznymi metodami. Wystarczy się rozejrzeć, nie jesteśmy skazani tylko na chemiczny syf w jedzeniu i lekarzy dermatologów, nie mających pojęcia o wpływie diety na stan skóry.
Zapraszamy na stronę http://recenzjo-mania.blogspot.com/

 

Serdecznie gratulujemy!

 

zobacz również:

  1. Klub Blogera
  2. Testy i recenzje blogerek
  3. Wszystkie nasze konkursy
  4. Kosmetyczne nowości