Zapraszamy do konkursu z marką AQUAPHOR – do wygrania fantastyczne zestawy składające się z dzbanków filtrujących wodę Provence oraz butelek City.
Ty też kochasz być kobietą? Bo my wszystkie TAK! I mamy na wiosnę wiele postanowień. Chcemy być zdrowsze, piękniejsze, bardziej roześmiane i optymistycznie patrzące na świat. A Ty? Czy masz jakieś postanowienia w związku ze zbliżającą się wiosną? Co chciałabyś zmienić w swoim życiu na wiosnę?
zadanie konkursowe:
Odpowiedz na pytanie: co chcesz zmienić w swoim życiu na wiosnę?
Odpowiedzi prosimy dodawać w komentarzu pod artykułem lub na naszym fanpage na Facebooku. Konkurs trwa od dnia 7 marca do 7 kwietna br, wyniki konkursu zostaną ogłoszone do dnia 10 kwietnia br. Liczymy na ciekawe i niebanalne komentarze i życzymy powodzenia!
Nagrody:
Nagrodami są 3 zestawy do filtracji wody produkcji AQUAPHOR: dzbanek filtrujący Provence oraz butelka filtrująca City – wszystko po to, by mieć czystą wodę zawsze w zasięgu ręki.
O nagrodach:
Dzbanek filtrujący Provence z wkładem filtrującym A5 Mg to pojemny dzbanek dla całej rodziny (4,2 l), pozwalający na jednorazowe przefiltrowanie dużej ilości wody. Dzbanek wykonany jest z nietłukącego i odpornego na stłuczenia Tritanu, dzięki czemu jest bezpieczny (BPA free), a jednocześnie lekki i elegancki. Dzbanek wyposażony jest we wkład magnezowy, który nie tylko usuwa z wody wszelkie szkodliwe zanieczyszczenia i zmiękcza wodę, ale też nasyca ją dobroczynnym magnezem. Wkład wystarcza na przefiltrowanie do 350 litrów kranówki!
Butelka filtrująca City to idealne rozwiązanie na wiosenny trening czy spacer. Jej energetyzujące kolory dodadzą wigoru każdej stylizacji. Lekka, poręczna, pokryta aksamitną powłoką tritanowa butelka pozwoli na przefiltrowanie 150 litrów wody. To doskonałe eko-rozwiązanie pozwoli zawsze cieszyć się świeżą i czystą wodą, a przy tym pomoże ochronić środowisko.
Wiele już udało mi się zmienić. Pojęłam, że to ja jestem ważna. Kto jak nie ja ma szanować siebie.
A wiosną (i nie tylko) chciałabym nabrać odwagi, żeby dać sobie kopa w tyłek i wziąć się za siebie. Bo jestem za wygodna i niekonsekwenta (szczególnie jeśli chodzi o sportowe rozruszanie ciała).
Wraz z nadejściem wiosny chciałabym zmienić swoje podejście do życia . Być dla siebie bardziej wyrozumiała, szanować swoje zdanie , swoje zdrowie, swoje poglądy i zainteresowania a przede wszystkim swoje myślenie . Zacząć kochać siebie taką jaką się jest i nie porównywać się do innych.
Wiosną chciałabym patrzeć na siebie przychylniej, wstawać każdego dnia z uśmiechem na twarzy i cieszyć z każdego przebudzenia. Wiosna to przecież czas przebudzenia ze snu zimowego, dlatego pragnę odrodzić się na nowo. W tym czasie chcę postawić na samorozwój i doskonalenie siebie. Brać udział w konferencjach i szkoleniach zbliżających mnie do pozostania psychodietetykiem. Rozwijać się duchowo i intelektualnie.Chcę poznawać siebie lepiej <3!
Wiosną, tak jak cała przyroda, budzę się do życia i czuję potrzebę zadbania o siebie. Większość z nas pozwala sobie zimą na bardziej kaloryczne posiłki i kanapowy styl życia. Spacery to zimą szczyt wysiłku. Czas na zmiany. Wiosna temu sprzyja – dłuższe i słoneczne dni nastrajają pozytywnie, zachęcają do aktywności fizycznej i dodają energii. Wykorzystam je więc na regularne ćwiczenia fizyczne, korektę sposobu odżywiania i większą dbałość o ciało. Będę lżejsza, zdrowsza i piękniejsza. Zastanowię się jaki ruch lubię najbardziej. Żeby aktywność przynosiła efekty muszę przecież ćwiczyć regularnie. Zapomnę jednak o diecie cud. Zamiast tego ja zmienię nawyki żywieniowe, zadbam o kondycję i będę przestrzegać zasad zdrowego odżywiania. Zadbam o urozmaicony jadłospis, w którym dużo będzie produktów zbożowych, ryb, surowych warzyw i produktów bogatych w białko. Będę zapisywać co jem bo według badań, osoby które prowadzą notatki żywieniowe łatwiej pozbywają się zbędnych kilogramów. Do tego codzienny uśmiech na twarz i to szeroki, głośne mówienie dzień dobry nawet do nieznajomych. Wszystko okraszę szczyptą pasji. W moim wypadku to pływanie, wycieczki w góry i praca w ogrodzie. Wyeliminuję złość, zrzędzenie a słowa muszę i nie da się zastąpię słowami : dam radę, umiem, potrafię! Będę budzić się zawsze z dobrym humorem i codziennie będę uczyć się czegoś nowego. Zapiszę się na hiszpański i na kurs szydełkowania.I wiem że dam radę.! Zatem wiosno – przybywaj!
Wiosna to piękny czas, w którym wiele stworzeń budzi się do życia i aż chce się żyć! Lepsza pogoda za oknem dodaje energii i motywacji do działania.
Wraz z nadejściem wiosny pierwszą rzeczą, jaką chce zmienić jest zwiększenie aktywności fizycznej – zimowy krajobraz za oknem nie daje chęci do spacerowania, jazdy na rolkach czy rowerze. Powrót z pracy do domu na piechotę też brzmi kusząco, a to jest dodatkowa motywacja do nadrobienia kroków w ciągu dnia, co jest szczególnie trudne dla osób z siedzącym trybem pracy.
Zaczynają pojawiać się owoce i warzywa sezonowe, a co za tym idzie – więcej różnorodności i witamin dla organizmu.
Ostatnią rzeczą jest picie większej ilości wody – jak wiadomo w okresie zimowym częściej sięgamy po napoje rozgrzewające, a nie można zapominać, że to woda jest podstawowym płynem dla naszego organizmu.
Dobre pytanie co? U mnie pod czachą, aż dymi!
Ostatnio próbowałam jeść mniej cukru i więcej się ruszać dlatego wiem, że najtrudniej zacząć, a jeszcze trudniej takie decyzje kontynuować.
Rutyna dnia codziennego nie daje mi już poczucia bezpieczeństwa i przewidywalności.
Wiosna to dobry moment, żeby coś zmienić w życiu, tym bardziej, że moja frustracja urosła do tego stopnia, że naprawdę muszę wiele zmienić w moim życiu, aby nie zwariować.
Dlatego wiosną zacznę żyć w zgodzie z sobą i swoimi wartościami.
Definitywnie rozstanę się z toksycznym partnerem, pokonam lęki i w końcu zacznę spełniać swoje marzenia.
Wraz z nadejściem wiosny chciałabym zmienić swoje podejście do życia, czyli nie martwić się byle bzdurami, dużo więcej się uśmiechać, zachowywać spokój, nawet gdy ktoś chce mnie wyprowadzić z równowagi i w wyważony sposób dzielić swój czas dla rodziny, pracy i jeszcze znajdować chwile tylko dla siebie – na swoje pasje i przyjemności. Przecież w końcu tu na ziemi jestem na chwilę, więc powinnam żyć radośniej, piękniej i przede wszystkim kochać osoby, które mnie otaczają!
Wraz z nadejściem wiosny chciałabym zmienić swoje podejście do życia i nie martwić się byle bzdurami, dużo więcej się uśmiechać, zachowywać spokój nawet wtedy, gdy ktoś chce mnie wyprowadzić z równowagi i przede wszystkim w wyważony sposób dzielić swój czas dla rodziny, pracy i jeszcze znajdować chwile tylko dla siebie – na swoje pasje i przyjemności. Przecież w końcu tu na ziemi jestem na chwilę, więc powinnam żyć radośniej, piękniej i przede wszystkim kochać osoby, które mnie otaczają!
Wiecie co ja bym chciała zmienić na wiosnę? Moje podejście do pracy… okrutnie przeżywam każdą nie umiejętność poradzenia sobie z jakimś problemem… Czuję się wtedy źle, bardzo się stresuje, nie mogę spać po nocach, a jak już zasną to śni mi się praca i jakieś nierozwiązane właśnie problem. Zauważyłam, że przez to zaczęło mnie strasznie kłuć w okolicach serca. Mąż mówi, a bym się nie przejmowała tak tą pracą bo nie warto, ale jakoś mi ciężko jest nie przejmować się tym. Codziennie rano, kiedy mam zasiąść do biurka, strasznie się denerwuje. Ręce mi się pocą serce Kołacze, boję się że w końcu wyląduje w szpitalu z zawałem serca. Po prostu nie potrafię za bardzo biorę do siebie wszystko… chciałabym też zacząć pić więcej wody. Nie wyrobiłam sobie nawyku picia wody niestety, przez to cierpi cały mój organizm. Zauważyłam, że moje włosy stało się jakieś takie matowe cienkie strasznie łamliwe a skóra jest dosłownie słucha i odwodniona po prostu boję się jej dotknąć, bo od razu nocą z niej biorę słuchaj skórę. Nawet żadne kremy nie pomagają. Ale jak to można wypić 2 l wody dziennie? To jest nie Lada wyzwanie. Nie lubią wodę z kranu, bo mam wrażenie że tam pełno znajduje się bakterii jakiś czy wirusów. A przygotowana po prostu mi nie przechodzi całkowicie przez gardło. Moje dzieciaki uwielbiają wodę, piją ją wszędzie jej wybierają o wiele chętniej niż herbatę czy jakieś tam słodkie napoje. Z tego jestem akurat bardzo Dumna że udało mi się w nich zaszczepić miłość do wody, ale w sobie jakoś nie potrafię… To są takie dwa priorytety, które chciałabym potrafić wprowadzić w życie i sobie z nimi poradzić. Czy mi się uda? Nie wiem, mam nadzieję że w końcu tak…
Wraz z wiosną odmrozić chcę spięte i skulone zimnem ciało.
Rozruszać je, odżywić – i to niemało!
Chcę z radością i wigorem witać każdy dzień.
Mieć siłę do pracy, ciała i serca drgnień.