Kobieta z Pasją: piosenkarka Iwona Zasuwa i jej książka Smakoterapia! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Kobieta z Pasją: piosenkarka Iwona Zasuwa i jej książka Smakoterapia!

24 czerwca 2019, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W ramach cyklu Kobieta z Pasją, prezentujemy wyjątkową kobietę – Iwonę Zasuwa, która jest nie tylko autorką książki Smakoterapia, ale też artystką i pasjonatką zdrowego odżywiania się.  Od 21 lat bierze udział w niemal wszystkich projektach muzycznych Kayah. Jej równorzędną pasją jest gotowanie. Mama małego alergika, autorka bloga smakoterapia.pl oraz prowadząca dwóch edycji programów „Ugotuj mi, Mamo” na antenie Kuchni+:

UiZ – Pani książka to encyklopedia wiedzy o domowych, pysznych przetworach nie tylko na jesień i zimę. Właśnie w tym okresie mamy ochotę na zamknięcie w zgrabnych słoiczkach sezonowych owoców i warzyw, Pani Iwono z jakich owoców najczęściej robi Pani przetwory, które kocha Pani rodzina?

Iwona Z. Korzystam zawsze z naszych rodzimych, sezonowych dóbr. Z wielu powodów. Po pierwsze to co rośnie blisko jest dla nas najzdrowsze, po drugie nie musi być szczególnie zabezpieczane w związku z transportem (niektóre produkty wędrują do nas z bardzo odległych zakątków świata i wymagają dodatkowych środków ochrony przez zepsuciem, pleśnieniem, są niedojrzałe itp). W szczycie sezonu nasze rodzime owoce i warzywa są bardzo dojrzałe, pełne witamin i minerałów, przebogate w smak i dość tanie. To sprawia że sos pomidorowy zamknięty w słoiku na zimę będzie nieporównywalnie smaczniejszy od robionego na bieżąco z importowanego bladego, pozasezonowego pomidora. Co wekuję? Wszystko! Truskawki, maliny, jabłka, robię domowe pyszne sosy, ketchup, ajwar, słodko- kwaśny, wekuję leczo, kiszę ogórki, kapustę, cukinię a nawet marchewkę czy kalarepkę lub kalafiory… Bywa że wekuję też na bieżąco gotowe potrawy dzięki czemu w domu zawsze jest coś smakowitego do jedzenia.

UiZ Prosimy o Pani ulubiony, ale oryginalny przepis na domowe pyszne konfitury np: z malin lub truskawek, czy lubi Pani eksperymentować w kuchni i np: dodawać nieoczywiste produkty, przyprawy? prosimy o przykłady…

Iwona Z. Tak! Eksperymentowanie w kuchni to moja wielka pasja i radość. Zazwyczaj zaczynamy sezon przetwórczy między innymi od lemoniady z kwiatów bzu. Cała rodzina ją uwielbia! Wystarczy zebrać na spacerze, z dala od miasta, baldachy kwitnącego bzu, odciąć maleńkie kwiaty, włożyć do dużego słoja z pokrojoną cytryną, dodać cytrynowego soku, miodu lub syropu klonowego albo innego słodzidła, zalać wodą i odstawić na minimum 2 doby do lodówki. Po odcedzeniu zostaje nam cudowny, złocisty płyn o zapachu i smaku nieporównywalnym z żadną sklepową lemoniadą. W tym samym momencie co bez zwykle są już truskawki, które smakują doskonale z kwiatami bzu czarnego lub z wanilią. W zimie takie smakołyki to prawdziwy rarytas. Wspaniałe było dla mnie odkrycie rodzinnego przepisu na lemoniadę z chabra bławatka, czyli niebieskiego „chwasta” który można znaleźć na polu ze zbożem, albo najprostszego sposobu na najbardziej pachnący miód świata – fiołkowy. To jest nie tylko cudowna zabawa ale prawdziwa bomba aromatyczna. Ambrozja!

UiZ Jest Pani niezwykle energetyczną barwną postacią, nie tylko gospodynią domową, ale też artystką, która z tych kobiecych ról jest Pani bliższa?

Iwona Z. Nie ukrywam, że bardzo często pada to pytanie i moja odpowiedź jest zawsze taka sama. To nie są moje role, bo czuję się całością. Bez względu na to czy stoję w kuchni czy na scenie. W obu przypadkach liczy się kreatywność, serce i pasja. W obu trzeba mieć trochę odwagi, żeby poczuć, że jest się sobą. Jak w całym naszym życiu! Zatem wszystko co robię, czy uczę śpiewu, czy świadomego odżywiania, czy gotuję, czy przygotowuję się do ważnego występu, czy piszę książkę lub artykuł do prasy, wszystko to składa się na całość jakim jest dla mnie smakowanie i celebrowanie życia.

UiZ Pani Iwono, zdajemy sobie sprawę jak wiele owoców dostępnych w marketach czy warzywniakach nie spełnia wymogów produktów ekologicznych, używa się zbyt wiele pestycydów i nawozów, jak Pani radzi sobie z zakupem i wyborem naprawdę zdrowych i pozbawionych chemii roślin do swoich potraw?

Iwona Z. Ten wątek wymagał ode mnie nieco wysiłku: skąd brać dobre, zdrowe jedzenie? Ale udało się. Kilka lat temu założyłam kooperatywę, grupę zrzeszającą odbiorców dobrego jedzenia i dostawców. Mam już całkiem spore grono świadomych rolników z pasją, którym zależy na tym na czym nam wszystkim, odbiorcom . Na zdrowym odżywianiu ciała i ducha. Teraz zdobywanie dobrej jakości pożywienia jest nieco łatwiejsze. W dużych miastach mamy targi zdrowej żywności i jak wskazują trendy, „czyste” pożywienie będzie coraz bardziej poszukiwane. Jednak początki były trudne. Kiedy okazało się, że mój syn jest alergikiem i nie może spożywać produktów z konwencjonalnych upraw i hodowli, spędziłam wiele godzin w samochodzie szukając z dala od miast rolników, którzy zrozumieją moje potrzeby i będą mieć coś do zaoferowania. Dziś jestem niezwykle wdzięczna wszystkim tym spracowanym dłoniom, dzięki którym rośnie moje jedzenie.

UiZ Na co dzień mało mamy czasu, jednak ważne jest by odżywiać się zdrowo. Czy może podzielić się Pani z czytelnikami swoimi 3 sprawdzonymi sposobami by dokonywać na co dzień najlepszych wyborów?

Iwona Z. Tutaj nie ma niestety ani czarodziejskiej różdżki, ani idealnego rozwiązania dla każdego, bo jesteśmy różni. Pracujemy i funkcjonujemy różnie, mamy inne rytuały, potrzeby i doświadczenia. Dlatego, żeby zmiana odżywiania na lepsze się udała, trzeba zindywidualizować wszystkie wskazówki i zalecenia. To co ważne na początku to jakość produktów, które zapraszamy do swojej kuchni, czyli dbałość by to co jemy było naprawdę dobre. Tu działa zasada: nie da się zrobic czegoś z niczego. Jeśli zwykła marchew jest kiepskiej jakości to nie ma szans żeby prosta potrawka: pieczona marchew z kolendrą – była smaczna i apetyczna. Po drugie – RÓŻNORODNOŚĆ na naszym talerzu. Często na początku naszych zmian okazuje się, że jemy bardzo monotonnie, np chleb lub makarony, nabiał i mięso codziennie, zamiast kaszy gryczanej czy jaglanej codziennie pszenica, zamiast ciekawych past warzywnych codziennie zółty ser… Trzeci wątek to zwiększenie ilości sezonowych warzyw. I tu przychodzą z pomocą moje przepisy, dzięki którym można dołożyć do swojego menu więcej dań roślinnych, ale też więcej kasz, albo półproduktów i przetworów, które przyspieszą nam przygotowywanie potraw na co dzień. I to co najważniejsze na koniec: SMAK i PRZYJEMNOŚĆ. Jedzenie bez przyjemności, bez radości, bez celebrowania, to najprostsza droga nie do zdrowia ale do smutnego, „zredukowanego” życia i utraty zdrowia. Dbajmy zatem o siebie za pomocą zdrowo i kolorowo zastawionego stołu. Nie stosujmy diet – odżywiajmy się! Jesteśmy tego warci!

Iwona Zasuwa – z zawodu muzyk i pedagog (emisja głosu, sztuka dla dzieci). Na co dzień jedna z najbardziej cenionych na polskim rynku muzycznym chórzystek i wokalistek sesyjnych. Edukatorka żywieniowa, twórczyni warsztatów kulinarnych dla dorosłych „Żyj i jedz zdrowo” oraz Akademii Smakoterapii dla Dzieci. Społeczniczka i zwolenniczka proekologicznego trybu życia, współzałożycielka warszawskiej kooperatywy Smakoterapia, skupiającej odbiorców i producentów zdrowej żywności. Zafascynowana leczeniem za pomocą żywienia naturalnego. Przez internautów nazywana „Królową Kaszy Jaglanej”. Autorka bestsellerowych książek „Smakoterapia” oraz „Smakoterapia 2”.

 

 

 

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz