„Klucz. Strażnicy Veridianu. Księga 3” – recenzja

16 września 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

Klucz – Marianne Curley
Strażnicy Veridianu. Księga 3

Klucz” jest trzecią i ostatnią częścią bardzo udanej serii młodzieżowej pt.: „Strażnicy Veridianu”, cyklu który warto poznać, a na pewno i zdecydowanie polecać, jako przykład doskonałej a zarazem lekkiej lektury, dla szerokiego grona odbiorców.
Strażnicy muszą odnaleźć zdrajcę, a także klucz do Veridianu. Mimo, że celem stowarzyszenia jest utrzymywanie harmonii, tym razem walczą o całą ludzkość i przetrwanie świata. Rozrastają się światy i wymiary, cel jednak pozostaje niezmienny: chronić teraźniejszość przed manipulacjami Chaosu. Zmiany jakie szykuje podstępna Lathenia mają na celu destrukcję i zagładę całego świata. Moce wzrastają, szkolenie przynosi oczekiwane rezultaty, a podróże w czasie pomagają osiągać wyznaczone cele. Tylko czy tyle wystarczy, aby przeciwstawić się wizji zniszczenia?
Akcja powieści biegnie w niezwykle szybkim tempie, dynamicznie rozwija się i tym samym wciąga w nieprzerwany wir przygód i intryg. Wszystko jest logiczne, a zarazem precyzyjnie dopasowane. Nie czujemy się przytłoczeni nadmiarem informacji, tylko kroczymy za akcją z owym cudownym zauroczeniem i fascynacją, jaką dają dobre opowieści. Autorka w sposób mistrzowski prowadzi historię, nadając jej wyrazistości, by w końcu postawić czytelnika przed zakończeniem, wywołującym słodko-gorzkie poczucie dopełnienia. Jest to tym samym jedna z bardzo niewielu powieści, która naprawdę doczekała się finału, na tyle zgrabnego, że wszystko zostało dopowiedziane i nie ma potrzeby dopisywania kolejnych sequeli. Oczywiście kolejne przygody, misje, wędrówki w czasoprzestrzeni mogłyby przynieść cudowne i odkrywcze przesłania, jednak autorce udało się tak zamknąć cykl, w tak kunsztowny sposób, że czujemy i słyszymy przekręcony klucz w zamkniętych drzwiach. To fenomenalne podsumowanie daje czytelnikowi szansę pożegnania się bohaterami i przyjęcia serii, jako dopełnionej i zgrabnej całości.
Książka, utrzymana jest, tak jak jej poprzedniczki, w magicznym wymiarze cudownych i fantastycznych możliwości, nadnaturalnych mocy, czarodziejskich zdolności. I właśnie owa otoczka tajemniczości, magii i oderwania od realizmu czyni zeń pozycję lekką, przyjemną i słodko tajemniczą. Odnajdziemy tu także przyjaźń, miłość, poczucie obowiązku, dualizm dobra i zła, czyli wszystkie mianowniki historii z głębszą warstwą moralną, jednak zdecydowanie pozbawioną górnolotnego patosu.
Poznawanie historii z różnych perspektyw poprzez zmianę narracji daje czytelnikowi możliwość obserwowania ciągu zdarzeń pod różnym kątem, co nadaje jej swoistego rozmachu i przestrzeni. Jest to zabieg trudny, bowiem dopasowanie akcji do charakteru bohatera wymaga zmian, które czasami wnoszą pewien bałagan. Tutaj jednak precyzja i dokładność autorki pozwalają na swobodne poruszanie się po tym świecie i śledzenie wydarzeń na różnych płaszczyznach bez irytacji wywołanej dokonaną zmianą.
Cały cykl oceniam bardzo wysoko, dostrzegając w nim fantastyczną lekturę z głębokim przesłaniem, wywołującym czytelnicze zadowolenie, a zarazem pozwalającym cieszyć się swobodną i lekką opowieścią, kunsztownym przedstawieniem, światem pełnym zagadek, tajemnic i magii, której nie sposób nie pokochać, za możliwości, jakie daje naszej wyobraźni. Polecam z przekonaniem, że zachwyci wielu miłośników przygody w płaszczu podszytym fantastyką w najlepszym i pogodnym wydaniu.
Marta D.
Książkę można kupić tutaj:
http://wydawnictwo-jaguar.pl/book.php?sr=straznicy-veridianu&bt=03-klucz&fr=k
 
Dostępne pozycje serii:
 
http://www.wydawnictwo-jaguar.pl
 
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu JAGUAR za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...