Kamil Janicki: Życie w chłopskiej chacie

2 października 2024, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Jak wyglądał zwyczajny dzień w chłopskiej chacie?

Dlaczego nasi przodkowie nie używali łóżek?

Skąd na wsiach tysiącletnia awersja do wychodków?

Jak chłopi radzili sobie bez stołu i dlaczego nigdy nie otwierali okien?

Szum wiatru w polu, trzask palącego się w piecu drewna i swojski aromat świeżego chleba – tak było, to prawda, ale… nie jesteśmy w skansenie. Życie w autentycznej chłopskiej chacie przez długi czas oznaczało spanie z krowami, wodę zalewającą ściany, dławiący dym i zapachy, które dzisiaj nawet trudno sobie wyobrazić. Tamte wiejskie domy, nazywane „okopciałymi budami”, nie mogły być dziełami sztuki – najczęściej były raczej dziełem straszliwej biedy. Z klepiskiem zamiast podłogi, oknem zasłoniętym deską lub zapchanym szmatami i bez najprostszych nawet wygód – bo tak mieszkali pradziad, dziad i ojciec.

O tym, jak nasi przodkowie żyli w takich warunkach, jak wyglądała ich codzienność i jak w końcu udało się zmienić obraz wiejskiego życia, pisze w nowej książce Kamil Janicki. Autor zmusza do odrzucenia sielankowych obrazów z muzeów i zaprasza do przestąpienia progu prawdziwej włościańskiej chaty. Uwaga na głowę!

Książkę poleca Wydawnictwo Poznańskie