„Jesteś jak twoja matka” – dlaczego to zdanie tak boli? Psychologia relacji z rodzicem

Avatar photo
15 grudnia 2025,
dodał: Marta Dudzińska

To jedno z tych zdań, które potrafi zatrzymać nas w pół kroku. Wypowiedziane przez partnera może zabrzmieć jak przytyk, jak oskarżenie albo jak próba zdyskredytowania naszych emocji. A przecież, paradoksalnie, często niesie w sobie sporo prawdy – i jeszcze więcej lęku. Bowiem wiele kobiet właśnie tego się najbardziej boi: że powielą zachowania matek, z którymi nie zawsze było im łatwo.

Że będą zbyt emocjonalne, zbyt wymagające, zbyt opiekuńcze, albo odwrotnie – że nie będą wystarczająco ciepłe.

Dlaczego mężczyźni to mówią a kobiety się tego boją

Według psychologów, sięganie po porównanie do matki jest jednym z najczęstszych sposobów wyrażania frustracji w związku. Dla wielu mężczyzn to skrót myślowy – sposób na nazwanie zachowań, które ich przytłaczają, irytują lub budzą w nich poczucie winy. Badania z Uniwersytetu w Cambridge pokazują, że partnerzy często używają takich porównań, gdy czują się kontrolowani, oceniani lub emocjonalnie przytłoczeni. Mówią „jesteś jak twoja matka”, gdy w rzeczywistości chcą powiedzieć: „czuję się bezbronny” albo „boję się twoich emocji”. Dodatkowo, społeczne stereotypy matki – silnej, opiekuńczej, emocjonalnie dominującej, sprawiają, że to zdanie ma ogromny ładunek emocjonalny. Użyte w kłótni, staje się ciosem w samo serce kobiecej tożsamości. Bo nikt nie chce być zredukowany do kliszy, nawet jeśli dotyczy ona jednej z najważniejszych osób w naszym życiu.

Strach przed „byciem jak matka” często ma swoje korzenie w dzieciństwie. Psychoterapeuci zwracają uwagę, że kobiety, które dorastały w relacjach trudnych emocjonalnie, często obiecują sobie, że będą inne: spokojniejsze, bardziej wyrozumiałe, mniej krytyczne. Kiedy więc słyszą od partnera takie porównanie, odzywa się w nich stary lęk: że mimo wysiłków historia zatacza koło. To, co miało być nowym początkiem, okazuje się powtórką z przeszłości. Z badań dr Susan Forward, autorki książki Toksyczne matki, wynika, że wiele kobiet podświadomie nosi w sobie nieprzepracowane wzorce emocjonalne wyniesione z relacji z matką. Nieświadomie powielamy tony głosu, reakcje, sposoby komunikacji, a nawet sposoby okazywania miłości. Dlatego tak ważne jest, by nie traktować tego zdania jako ataku, ale jako zaproszenie do refleksji, co rzeczywiście w nas pochodzi od matki, a co jest już tylko cieniem wspomnień?

Jak zrozumieć, a nie ranić

Zamiast reagować złością, warto potraktować to zdanie jako sygnał. Nie po to, aby się bronić, ale by zrozumieć, skąd wzięła się taka reakcja u partnera. Może to, co on odbiera jako kontrolę, jest w rzeczywistości potrzebą bezpieczeństwa? Może emocjonalność, którą krytykuje, to po prostu nasza wrażliwość? Psychologowie relacji podkreślają, że związek to nie terapia, ale może stać się przestrzenią do wzajemnego uczenia się siebie.

Zrozumienie drugiej osoby wymaga przede wszystkim zatrzymania się i wysłuchania – nie po to, aby odpowiedzieć, ale by naprawdę usłyszeć. W chwilach napięcia łatwo wpaść w pułapkę interpretowania wszystkiego przez pryzmat własnych emocji, tymczasem większość słów wypowiadanych w złości jest bardziej o bólu niż o prawdzie. Warto więc zapytać: co naprawdę chciał mi powiedzieć partner, używając tego porównania? Może to nie krytyka, a bezradność wobec czegoś, co trudno mu nazwać. Psychologowie podkreślają, że empatia działa jak bezpiecznik, pozwala rozbroić emocje, zanim te przerodzą się w konflikt. Kiedy zaczynamy mówić o tym, co czujemy, zamiast o tym, kto ma rację, otwieramy przestrzeń do naprawy relacji. Zrozumienie nie oznacza zgody na zranienie, ale świadomy wybór dialogu zamiast obrony to właśnie ten moment, w którym miłość dojrzewa, stając się mniej impulsywna, a bardziej uważna.

Nie musimy bać się podobieństwa do matek – wystarczy, że będziemy umiały z niego świadomie korzystać. Bowiem to, co w nas „jak u niej”, nie musi być wadą. Może być siłą, troską, intuicją i mądrością, którą przekazano nam jak dar, tylko trzeba nauczyć się go używać po swojemu.

Polecamy również:

Czasem lepiej po prostu zostać w domu

Przyjaźń w małżeństwie – jak pielęgnować związek przez lata

Monkey-barring – nowy toksyczny trend



FORUM - bieżące dyskusje

Włosy wypadają i łamią się... jak s…
Na włosy świetnie działają wszelkie wcierki trychologiczne np peeling kwasowy i inne specyfiki...
Nadkwasota
Czy ktoś skutecznie wyleczył nadkwasotę dzięki diecie lub naturalnym metodom: zioła, suplementy itp?...
Co sądzicie o liposukcji.
Liposukcja jest dość inwazyjnym zabiegiem, związanym z koniecznością miejscowego znieczulenia. Problemem są jednak częste...
Powiekszenie biustu
W Pure Clinic w Lublinie wykonywane jest powiększanie piersi z użyciem przeszczepu tłuszczu. Jestem...