Lubię ten mój poranny rytuał, tę mała przyjemność każdego dnia przed porannymi obowiązkami. Kiedy za oknem jest jeszcze szaruga, ja wstaję i parzę kawę w swoim ulubionym nowym ekspresie De’Longhi. To bardzo przyjemne uczucie, kiedy w domu roznosi się cudowny aromat mielonej kawy, a ja prosto z kąpieli otulona ciepłym szlafrokiem siadam przy oknie i rozkoszuję się przepyszną kawą z mleczną pianką!
Czy wiesz, że kawa mielona jest najzdrowszą kawą dostępną na rynku? Kawa taka nie zakwasza organizmu, czego nie można powiedzieć o gotowych kawach rozpuszczalnych, które są tak przetworzone, że bardziej szkodzą niż wpływają pozytywnie na nasze zdrowie.
Naukowcy udowodnili, że umiarkowane picie naturalnej kawy obniża ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Osoby pijące zaledwie dwie filiżanki kawy dziennie są mniej zagrożone wystąpieniem udaru mózgu niż osoby stroniące od tego napoju.
Kawa usprawnia myślenie dzięki blokowaniu receptorów adenozyny, która informuje organizm o potrzebie snu. Zapobiega alergicznym atakom wywołanym np. przez kurz lub pyłki kwiatowe.
Ekspres to podstawa udanego parzenia kawy. Długo zastanawiałam się nad wyborem idealnego ekspresu. Co było dla mnie ważne? Po pierwsze interesujący, oryginalny design pasujący do wystroju kuchni. Nowoczesny z wyraźnym akcentem na jakość i łatwość oraz prostotę obsługi. Cenię sobie naturalną kawę, więc chciałam postawić na ekspres kolbowy, ale z drugiej strony chciałam też spróbować sławnych kawowych kapsułek. Mój ekspres posiada dwie opcje: można przygotowywać napar ze świeżo mielonej kawy ale też z dedykowanych kapsułek.
Prosta i łatwa obsługa to podstawa! Przerażają mnie bowiem liczne skomplikowane ustawienia, guziczki i diody oraz mnóstwo opcji. Wolę proste i szybkie rozwiązania, kawa ma być przygotowana w łatwy sposób (koniecznie z opcją cappuccino), smacznie a przy tym wydajnie. Ekspresy tej marki od razu przykuły moja uwagę, po pierwsze różnią się od innych występujących na rynku jakością, nie interesuje mnie na pewno urządzenie wyglądające niepozornie, wykonane z wątpliwej jakości tworzywa sztucznego. Stawiałam na porządne wykonanie i ciekawy kształt. Z uwagi na fakt, że moja kuchenka nie należy do największych postanowiłam zakupić ekspres posiadający opływowy kształt, taki, który nie zajmie zbyt dużo miejsca a przy tym będzie idealnie spełniał swoje podstawowe funkcje.
Dlatego też ekspres do kawy De’Longhi Dedica EC 680 jest wprost idealny, spełnia moje oczekiwania w 100%. Co prawda występuje on w kilku kolorach: srebrny, biały, czarny i czerwony, ale ten czerwony jest absolutnie zachwycający – po prostu elegancki i dostojny. Świetnie wkomponował się w wygospodarowane 15 centymetrów miejsca w mojej kuchni.
Jak już wspomniałam urządzenie jest proste w obsłudze, w kilka minut wyczarowuje pyszną kawę espresso, a ponieważ posiada spieniacz do mleka również można zrobić kawę cappuccino czy latte. Lato już za nami, ale kolejny sezon otworzę kawą w wersji frappe czyli mrożoną lodem. Póki co, pokażę Wam, jak przygotowuję moją ulubioną kawę kokosową (polecam zarówno w wersji na gorąco jak i na zimno).
Kawę kokosową (mieloną smakową lub kawę wymieszaną z wiórkami) mielę na świeżo w młynku. Do tylnego pojemnika na wodę, wlewam przefiltrowaną wodę do linii max. Wyjmuję pojemnik na kawę (w pakiecie otrzymujemy 2 sumie 3 pojemniki różnej wielkości na pojedyncza lub podwójną kawę).
Wsypuję kawę specjalną łyżka (dołączoną w komplecie) i dociskam. Zakładam do urządzenia, włączam ekspres. Wybieram odpowiednią opcję: świecą się diody, po ich zgaszeniu wybieram albo na jedną lub dwie filiżanki ( w zależności czy odwiedza mnie koleżanka, czy wolę sama rozsmakować się w filiżance kawy). Po zaparzeniu kawy spieniam mleko i całość łączę. Na wierzch posypuję kawę mielonym cynamonem i czekoladą.
Ekspres można zaprogramować dla większej ilości kawy podczas parzenia dla dwóch osób – idealna opcja dla tych, którzy lubią mocniejszy smak. Dokładna instrukcja znajduje się w każdym opakowaniu. Jeśli lubicie pić kawę w małej filiżance to śmiało zmieści się ona na specjalnej podstawce, jeśli jednak wolicie rozsmakowywać się nią z dużego kubka, wystarczy wyjąć podstawkę i jak widać na zdjęciach kubek całkowicie się mieści pod miejscem gdzie płynie kawa.
Po zaparzeniu małej czarnej należy wyjąć pojemnik z mieloną kawą, wysypać ją i umyć metalowe sitko. Następnie przemywamy pod bieżącą wodą dyszę na mleko.
Podsumowując sam proces parzenia kawy jest niezwykle prosty i intuicyjny. Mycie poszczególnych elementów i ich demontaż a także ponowne złożenie jest bardzo łatwe. Sama kawa jest niezwykle esencjonalna, aromatyczna – gorąco polecam, szczególnie dla amatorów kaw cappuccino. Ekspres prezentuje się bardzo elegancko i schludnie, stanowi bez wątpienia ciekawy element dekoracyjny kuchni czy jadalni. Co jakiś czas (mniej więcej co 250 zaparzonych kaw) należy dokupić specjalny odkamieniacz do urządzenia i zadbać o to aby ekspres jak najdłużej nam służył, gwarancja jaką udziela producent do aż 24 miesiące. Mam nadzieję, że będę długo cieszyła się tym produktem, bo nie wyobrażam już sobie porannego wstawania bez mojej ukochanej kokosowej kawy!
Jeśli stoisz przed decyzją o zakupie ekspresu, sprawdź jaki ekspres do kawy do 3000 zł kupić? Test ekspresów ciśnieniowych >>