Jaką maskę wybrać do cery trądzikowej? Dermaglin maseczka Kleopatra
We wpisie 10 kroków do idealnej cery, czyli jak pozbyć się trądziku, szczegółowo opisałam pielęgnację mojej cery. To cera mieszana, skłonna do wszelkich niedoskonałości i od wielu lat borykająca się z trądzikiem. Obecnie jednak jest ona w najlepszym stanie od bardzo dawna. Otrzymuję wiele komplementów od moich koleżanek, wiele osób zauważa zmianę na mojej twarzy. Jednym z punktów pielęgnacji jest u mnie maseczka. Dzisiaj chcę Wam pomóc w wyborze maski do cery zmagającej się z takimi problemami, jakie ja do niedawna miałam.
Najbardziej popularnymi maskami, które możemy spotkać w drogeriach są maseczki z glinkami. Przedstawiam Wam jedną z takich masek, które ostatnio można często spotkać na blogach.
Maseczka Dermaglin z zieloną glinką kambryjską, miodem, olejkiem różanym i jedwabiem.
Glinki zawierają wiele składników mineralnych, co odmładza naszą cerę, a jednocześnie odżywia ją, nawilża i wygładza. Maski z zawartością tego składnika złuszczają martwy naskórek i oczyszczają dogłębnie skórę.
Zielona glinka, czyli ta zawarta w maseczce Dermaglin jest najsilniej działającą spośród innych glinek, dlatego jest ona dedykowana do cer tłustych, mieszanych, a tym samym także skłonnym do trądziku. Glinka ta bardzo silnie oczyszcza naszą skórę i zapobiega powstaniu niedoskonałości na niej.
Miód to kolejny składnik wyniszczający trądzik. Dlaczego? Dzięki zawartości cukru, który nawilża cerę. Miód to także sposób na niemal wieczną młodość (co zgadza się z czerwonym napisem na saszetce „Sekret wiecznie młodej skóry”).
Produkty „różane” bardzo lubię stosować. Dzięki hydrolatowi z róży damasceńskiej (szczegóły TUTAJ) udało mi się po części pokonać trądzik. Olejek różany również pozyskiwany jest z róży damasceńskiej (a raczej przede wszystkim, bo hydrolat jest produktem ubocznym tego pozyskiwania). Działa on przede wszystkim nawilżająco, ale także może wygładzać zmarszczki i uspokajać skórę. Jest wykorzystywany do leczenia trądziku, szczególnie przy trądziku różowatym.
No i jeszcze jedwab, który ma działanie nawilżające i zapobiega wysuszaniu skóry.
Zobaczmy teraz, co obiecuje i zapewnia nam producent na opakowaniu:
Jak możecie zauważyć na powyższym zdjęciu, skład jest bardzo krótki i bardzo prosty. W działaniu tej maseczki się zakochałam! Moim zdaniem posiada bardzo przemyślane składniki, które świetnie sprawdzą się do cer trądzikowych i mieszanych właśnie. Pamiętajcie, że twarz z niedoskonałościami należy nawilżać, a nie wysuszać (!).
Maseczka bardzo ładnie pachnie, zapach różany jest mocno wyczuwalny. Dosyć szybko zastyga na twarzy i zasycha. Po zmyciu można odczuć cudowne wygładzenie cery i nawilżenie. Skóra jest gładka, miękka i delikatna.
Moim zdaniem to jedna z lepszych maseczek, jakie stosowałam do mojego typu cery.
Kosztuje ok. 6 zł.
Dodam jeszcze, że mój chłopak, który ma bardzo duże problemy z cerą także spróbował działania tego produktu (co nie było proste, bo wiadomo jak faceci reagują na tego typu rzeczy) i był bardzo zadowolony efektami, które uzyskał.
Miałyście tę maseczkę? ;) Jakie są Wasze ulubione maseczki do twarzy :)?