Hej! Znowu naszło mnie na moje przemyślenia odnośnie diety. Mam nadzieję, że nie zanudzam Was aż nadto. Myślę, że fakt, że mój blog zmienił nieco tematykę nikomu nie przeszkadza, ponieważ chcę także przekazać coś od siebie a nie tylko ciągle te recenzje.
A tak poza tym to dbanie o urodę jest ściśle związane z dietą, nie da się tego obejść, inwestycja fortuny w kosmetyki nic nie pomoże, gdy nie mamy odpowiedniej diety. Ja ten fakt uświadomiłam sobie dopiero po latach błędów.
Dziś na blogu moje podejście do tematu słodyczy , jak sobie z nimi radzę i jak udało mi się je wyeliminować z diety?
Nie trzymam słodyczy w domu , nie kupuje ich. Uważam, że lepiej nie kusić losu, a jak coś będzie w zasięgu ręki to niestety nie tak łatwo się będzie oprzeć.
Zainteresowanie się składami gotowych słodyczy bardzo mnie do nich zniechęciło. Mam listę składników, których nie mogę jeść, bo mam po nich różne dolegliwości np. trądzik . Gdy patrzę na batona widzę oczami wyobraźni pryszcze kwitnące na mojej brodzie i to mnie skutecznie zniechęca do zakupu. Nie po to tyle wydaje na pielęgnację by popsuć efekty jednym głupim ciastkiem. A czy wiecie, że biały cukier powoduje starzenie?
Dieta bez glutenu i bez nabiału skutecznie zniechęca do kupowania słodyczy w sklepie, we wszystkim praktycznie jest pszenica, mleko i ich pochodne oraz syrop glukozowo-fruktozowy.
Wiadome jest, że organizm potrzebuje cukru (a raczej nasz mózg, bo żywi się glukozą), nie można więc wykluczyć cukru z diety. Jednak porcja energii z owoców, pestek i orzechów wydaje się znacznie bardziej przyjazna dla ciała, nie ma po tym nagłych spadków glukozy, tak jak po ciastkach czy cukierkach. Jest się więc dłużej sytym po jabłku niż po batoniku.
Nauczyłam się przyrządzać zdrowe słodycze, zgodne z moją dietą. Lubię eksperymenty kulinarne, piekę np, szarlotkę z płatków jaglanych (zmielonych), do muffinek dodaje otręby, bakalie i owoce. Kombinuje z różnymi rodzajami mąki bezglutenowej, zastępuje cukier np. ksylitolem, miodem lub samymi owocami.
Ruch i ćwiczenia także zniechęcają do sięgania po słodkie. Uświadomiłam sobie, że gdy będę się objadać słodyczami to zniweczę wszystkie swoje starania. To tak jakby sobie sama podcięła skrzydła.
Gorzka czekolada jest jednym grzeszkiem, na jaki sobie pozwalam. Uwielbiam wyszukiwać nowe rodzaje tej pysznej przekąski. Czasem też skuszę się na czekoladę Ritter sport, bo ma ona bardzo dobry skład. Niestety niektóre nasze polskie czekolady już nie wiele mają wspólnego z prawdziwą czekoladą, dodaje się do nich bardzo dużo sztucznych dodatków oraz substytuty masy kakaowej.
Jedynym z problemów są też spotkania rodzinne, na niektórych nie da się po prostu odmówić, ale można zachować zdrowy rozsądek lub po prostu udawać, że się je – jedno ciastko dłubać długo na talerzyku itp. (ale w sumie to i tak się wyjdzie na dziwadło).
A co na mnie nie działa ? Stwierdzenie, że słodycze trzeba po prostu rzucić, z dnia na dzień. Skoro bez słodkiego smaku nie da się żyć, czy nie lepiej zastąpić go tym zdrowym słodkim smakiem ? Szklanka wody z cytryną , to nie to samo co banan .