Aby zlikwidować mszyce na roślinach doniczkowych , trzeba co dwa dni spryskiwać liście wodą zmieszaną z tytoniem lub popiołem z papierosów .
W ten sposób skutecznie pozbędziemy się intruzów.
 Mszyca to jeden z najbardziej powszechnych w Polsce szkodników ogrodowych i  roślin ozdobnych. Spotkamy je w wielu gatunkach, kolorach i kształtach.  Bywają zielone, żółte, szare lub czarne. Mszyce osiedlają się w  koloniach na końcach pędów oraz od spodu najmłodszych i najstarszych  liści, w tych miejscach gdzie sok, którym się odżywiają, ma najwięcej  składników pokarmowych, a młode części roślin zawierają ich najwięcej.  Samo żerowanie setek czy tysięcy mszyc, może spowodować  deformacje i/lub przebarwienie liści, wytwarzanie wyrośli, opadanie  pąków, kwiatów czy zawiązków owoców. A na dodatek te ogromne „stada”  pozostawiają często wokół siebie odchody w postaci tzw. spadzi, do  której przylepia się kurz i na której mogą rozwijać się grzyby.
Mszyca to jeden z najbardziej powszechnych w Polsce szkodników ogrodowych i  roślin ozdobnych. Spotkamy je w wielu gatunkach, kolorach i kształtach.  Bywają zielone, żółte, szare lub czarne. Mszyce osiedlają się w  koloniach na końcach pędów oraz od spodu najmłodszych i najstarszych  liści, w tych miejscach gdzie sok, którym się odżywiają, ma najwięcej  składników pokarmowych, a młode części roślin zawierają ich najwięcej.  Samo żerowanie setek czy tysięcy mszyc, może spowodować  deformacje i/lub przebarwienie liści, wytwarzanie wyrośli, opadanie  pąków, kwiatów czy zawiązków owoców. A na dodatek te ogromne „stada”  pozostawiają często wokół siebie odchody w postaci tzw. spadzi, do  której przylepia się kurz i na której mogą rozwijać się grzyby. Kilka sprawdzonych sposobów na pozbycie się mszyc:
1. Metoda najbardziej ekologiczna, ale sprawdza się głównie jeśli chodzi o małe rośliny balkonowe, to, po prostu, rozgniatanie palcami. Ten sposób walki ze szkodnikiem jest trochę czasochłonny, ale daje dobre efekty jeśli sumiennie do niego podejdziemy.
2. Inną metodą jest zrobienie wywaru z pokrzywy. Do naczynka półlitrowego wrzucamy garstkę liści pokrzywy i  zalewamy je wrzątkiem, przykrywamy i zostawiamy na kilka godzin.  Następnie takim wywarem należy podlewać lub pryskać roślinkę. Takie  podlewanie bardziej sprawdza się w przypadku roślin doniczkowych. W  walce z mszycami zastosować możemy także wyciągi z cebuli, czosnku,  mniszka lekarskiego, bylicy piołun, bzu czarnego oraz wywarów z cebuli,  czosnku, krwawnika pospolitego, herbaty czy pomidora.
3. Polecane bywa także spryskiwanie co dwa dni liści kwiatów wodą zmieszaną z tytoniem lub popiołem z papierosów, jednak ze względu na zapach, jest to metoda możliwa jedynie przy skutecznym wietrzeniu.
4. Skutecznym zabiegiem jest spłukiwanie mszyc za pomocą silnego strumienia zimnej wody. Domowym sposobem  stosowanym przez wiele osób jest kąpiel rośliny wykonana w pianie płynu  do mycia naczyń czy mydła. Pamiętajmy, żeby polewać górną i dolną stronę  liści. Wcześniej trzeba okryć folią ziemię w doniczce, aby nie  wypłynęła. Kąpiele powtarzamy co kilka dni, by pozbyć się kolejnych  pokoleń szkodników, które wylęgną się z jaj (jaja trudno spłukać, bo są  mocno przyklejone). Małe rośliny można poddać kąpieli, odwracając  doniczki do góry dnem i ustawiając na dwóch drążkach, opartych na  brzegach wiadra z letnią wodą. W wodzie zanurzamy całą zieloną część  rośliny – mszyce wypłyną. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nie wszystkie  gatunki roślin dobrze znoszą długotrwałe moczenie. Mokrej rośliny nie  wolno stawiać na słońcu, by nie narazić jej na poparzenia.
5. Wykorzystać możemy także naturalnych przeciwników mszyc. Znajdziemy wśród nich: pryszczarkę drapieżną, muchę złotook,  bzygowate, gąsienicznika oraz biedronkę siedmiokropkę. Zastosowanie tych  pożytecznych organizmów jest możliwe w zależności od stanowiska, w jakim rosną nasze rośliny, wilgotności, temperatur oraz dostępu światła.
Powyższe sposoby na mszyce są  skuteczne gdy insekty dopiero zaatakowały roślinkę, lecz gdy kolonia  szkodników rozrośnie się do większych rozmiarów wtedy z pomocą przyjdą nam różnego rodzaju preparaty dostępne w każdym sklepie ogrodniczym. Możemy się zaopatrzyć w biopreparaty,  czyli specyfiki, które są przyjazne dla środowiska. Jednym z nich jest  „Bioczos BR”, a kosztuje około 5 zł. Jest to środek bardziej  zapobiegawczy. Dobrym pomysłem, może też być zakup środka zwalczającego  mrówki. Jak wiadomo mrówki w pewien sposób „hodują” mszyce, to znaczy  opiekują się nią w zamian dostając spadź. Opieka wygląda w ten sposób,  że nie dopuszczają naturalnych wrogów mszycy (biedronki, złotooki) w jej  pobliże. Stąd prosty wniosek, że pozbycie się sojusznika mszycy może  spowodować wzrost naszych sprzymierzeńców.
                     
         
 

 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 


 
 
 
 

 
 
 
 
 
 
 
 
 

 


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                     
                           
                           
                          