Jak najlepiej wykorzystać zimową przerwę; sprawić, by naładowała nasze akumulatory na wiele kolejnych miesięcy i pozostawiła wyłącznie miłe wspomnienia? To nie takie trudne. Pomocna będzie dokładna lista rzeczy do spakowania. Na wyjazd narciarski zabierz ciepłe ubrania, krem ochronny na wiatr i mróz, grupę sprawdzonych przyjaciół i dobry humor!
Mroźna chwila oddechu
Owszem, narciarskie ferie kosztują. Jednak dziś nikt już nie powie, że to bezsensowny wydatek. Przy obecnym tempie życia i poziomie stresu nawet najkrótsze zimowe wakacje zapewnią nam zastrzyk energii, sił i zdrowia na resztę roku, aż do wakacji. Warunek jest jeden: musimy troskliwie się sobą zaopiekować.
Ubezpieczenie, ciepłe ciuchy i krem na zimę…
Po pierwsze, warto wykupić polisę narciarską, zwracając uwagę, by obok ubezpieczenia kosztów leczenia zapewniała także zwrot kosztów ratownictwa. Pamiętajmy też o odpowiedniej odzieży; strój narciarski i ubrania après-ski najnowszej generacji nie są tanie, ale bez nich nie ma mowy o komforcie, a kupujemy je zwykle na lata. Na troskliwą uwagę zasługuje również nasza skóra – zwłaszcza cera naczynkowa. Jeśli dobierzemy odpowiedni krem na zimę, będziemy cieszyć się słońcem i mrozem bez ograniczeń.
Lekko, ciepło, bezpiecznie
Szerokie stoki włoskiego Trentino, austriackie lodowce czy Białka Tatrzańska – wszędzie znajdziemy dawkę adrenaliny i narciarskiej radości. Ale nawet w słonecznych Włoszech zdarzają się dni gorszej pogody. Ludzie dalekiej Północy mawiają, że nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania; warto im zaufać. Lekka, odprowadzająca pot bielizna termoaktywna, równie lekki, przepuszczający powietrze polar, „oddychająca” kurtka membranowa o wysokich parametrach wodo- i wiatrochronności – oto nasi sprzymierzeńcy na stoku.
Krem na narty – bodyguard w tubce
Mróz i silny wiatr potrafią nie tylko odebrać przyjemność z jazdy; mogą też wyrządzić wiele szkód naszej skórze. Tłusty krem do twarzy zabezpieczy cerę przed pierzchnięciem i odmrożeniami. Krem do cery naczynkowej zapobiegnie pękaniu wyjątkowo delikatnych naczyń krwionośnych policzków i nosa. Ale to nie wszystko – oba sprawią, że mroźne podmuchy staną się mniej odczuwalne, a my będziemy mogli skoncentrować się na meandrach trasy i zachwycających widokach.
Biel i brąz
Zimowy wypad na narty lub snowboard daje nam szansę, byśmy wrócili do pracy nie tylko zdrowi i pełni wigoru, ale także piękniejsi. Szusowanie w białym puchu to okazja, by zdobyć wspaniałą opaleniznę. Pamiętajmy jednak, że zimowe kąpiele słoneczne bywają bardziej zdradliwe, niż letnie, a słońce w górach, w czystym jak kryształ powietrzu, operuje znacznie silniej, niż w nakrytym warstwą smogu mieście. Moc promieniowania zwielokrotniają też rozległe pola śnieżne, dlatego nasza twarz wymaga szczególnej troski. Krem ochronny na zimę – najlepiej z wysokim faktorem UVA i UVB – a także zabezpieczająca delikatną skórę warg pomadka ochronna, to kosmetyki, które zagwarantują nam piękną, zdrową i harmonijną opaleniznę.
Deser z kremem
Dziś w wyjazdach narciarskich liczy się także to, co po nartach. Wieczorne rozmowy z przyjaciółmi przy kieliszku grzanego wina, seans w saunie, spacer po górskiej wiosce, gdy śnieg iskrzy się w świetle ulicznych lamp i skrzypi pod butami… Ubierz się „na cebulkę”, nie zapomnij wełnianych rękawiczek, a na twarz nałóż krem ochronny na zimę. Maluchom wsmaruj w nos, czoło i policzki krem na mróz dla dzieci, który pozwoli im razem z wami cieszyć się górskim rozgwieżdżonym niebem.
Jaki wSPAniały wieczór!
Coś specjalnego? Niezapomnianych wrażeń dostarczy kąpiel w basenach termalnych, które w regionach narciarskich wyrastają jak grzyby po deszczu. Kąpieliska wykorzystujące naturalne źródła są coraz atrakcyjniejsze; w wielu z nich można poddać się dodatkowym zabiegom odprężającym i upiększającym, a nawet zanurzyć się w gorącej wodzie wprost pod gołym niebem. To wspaniały relaks, ale także niemałe wyzwanie dla naszej skóry: zderzenie parującej wody z suchym mroźnym powietrzem to dla cery – szczególnie tej z problemami naczynkowymi – terapia wstrząsowa. Krem ochronny na wiatr i mróz, krem do cery naczynkowej i pomadka ochronna do ust stworzą skuteczną barierę dla gwałtownych różnic wilgotności i temperatury.
Poranek na sankach – zabierz krem na mróz dla dzieci!
Jeśli twoje dziecko jest za małe na narty lub po prostu zmęczyły je narciarskie wyczyny, wypożycz sanki. W górskich ośrodkach jest wiele malowniczych leśnych tras, które można przemierzyć z maluchem. Pod osłoną świerków obowiązują jednak te same zasady, co na stoku. Wrażliwa skóra kilkulatka wymaga wyjątkowego zabezpieczenia. Na jego buzi rozsmaruj grubą warstwą krem na mróz dla dzieci. Główkę dziecka otul lekką ale ciepłą czapką, pamiętaj by osłonić uszy i szyję – najlepszy będzie polarowy „komin”, który można naciągnąć na buzię. Do bucików włóż termiczne ogrzewacze – wspaniały wynalazek naszych czasów, który zmieni mroźny spacer w radosną przygodę. A jeśli pada śnieg, załóż maluchowi gogle. To, co przez nie zobaczy, na długo pozostanie w jego pamięci.