Era pryszczy u mnie zakończyła się jakiś czas temu.
Ale od czasu do czasu coś się pojawia… Ile z nas to zna :D
Papka, polskiej firmy Jadwiga fantastycznie pomaga w gojeniu ranek powstałych po wyciśnięciu pryszcza.
Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze wyciskam, nie potrafię chodzić z „diodą” na twarzy ;)
Ma bardzo prosty skład : Aqua, Kaolin, Alcohol, Zinc Oxide, Talc, Camphor
Przy pojedyńczych „problemach” takich jak moje – starcza na długo, czasem kiedy zgęstnieje dolewam spirytusu salicylowego i znów jest jak nowy.
Kiedyś stosowało się oddzielnie spirytus i maść cynkową, teraz jest takie małe 2w1 :)
A jak Wy radzicie sobie z pojedynczymi „problemami” na twarzy?