Papka do cery trądzikowej czyli Jadwiga na ratunek pryszczom
14 grudnia 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Sztandarowym, według mnie, produktem polskiej firmy Jadwiga jest papka do cery trądzikowej, którą pamiętam jeszcze z czasów swojej młodości. Te lata bezpowrotnie minęły, a pryszcze jak były tak są nadal i jakoś nie zanosi się na to że pozbędę się ich całkowicie. Teraz pozostaje mi stosowanie kosmetyków, które chociaż złagodzą objawy i zaleczą to, co wciąż pojawia się na mojej skórze.
Do testów, od firmy Jadwiga otrzymałam mnóstwo 2ml próbek papki i odkąd ją stosuję czuję, jakbym znowu miała naście lat :), bowiem tego cudownego zapachu kamfory nie da się zapomnieć.
Co pisze producent na swojej stronie o owej papce:
DZIAŁANIE: preparat aktywnie antybakteryjny, nie drażni, nie uczula. Posiada wybitne działanie odtłuszczające, przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe; normalizuje funkcje skóry tłustej, z pryszczami. Zmniejsza przebarwienia i blizny potrądzikowe, powoduje zwężenie nadmierne rozszerzonych ujść gruczołów łojowych.
ZASTOSOWANIE: punktowo na zmiany na skórze, raz lub kilka razy dziennie; płaszczyznowo na noc na skórę twarzy lub ciała po umyciu skóry MLECZKIEM KOSMETYCZNYM i stonizowaniu TONIKIEM ZIOŁOWYM; na dzień połączyć PAPKĘ z MASECZKĄ BIONAWILŻAJĄCĄ NAGIETKOWĄ; po kilkudniowej kuracji cera jest wyleczona.
Opakowanie – papka występuje w opakowaniu 30ml oraz 110ml (w serii profesjonalnej – gabinetowej) – jest to plastikowa buteleczka z wygodnym do dozowania dzióbkiem, bo papką możemy trochę się upaćkać, a kiedy kapnie nam na ubranie to biada!!!
Zapach – mmmmmm kamforowy – kocham bezwzględnie. jeśli miałabym go do czegoś przyrównać – to do maści rozgrzewającej Vick Vaporub. Wiem, że niektórym ten zapach może wydać się drażniący, ale ja nie zmienię swojego zdania – uwielbiam zapach kamfory i już :)
Konsystencja – przed użyciem papkę musimy mocno wstrząsnąć w butelce aby uzyskała jednolitą konsystencję. Jest to biała emulsja, która po punktowym nałożeniu na zmianę – zastyga tworząc delikatną skorupkę. Wyglądamy ciut śmiesznie – ja na to mówię efekt biedronki – ale co z tego… papka ma nam pomóc wyglądać lepiej i nie ważne że po jej nałożeniu wyglądamy komicznie.
Efekt/Działanie – Papkę możemy stosować na dwa sposoby – punktowo, aby zmniejszyć powstałe na skórze zmiany oraz na poszczególne partie twarzy – tak gdzie mamy rozszerzone pory, przebarwienia czy też blizny po trądziku – jej aktywne składniki – cynk, kamfora i talk – mają działanie odtłuszczające przeciwzapalne i powodują zwężenie nadmiernie rozszerzonych ujść gruczołów łojowych. Po dwóch tygodniach regularnego stosowania na noc i po przyjściu z pracy po zmyciu makijażu – moja cera wyraźnie się poprawiła. Pryszcze, które już tam były – po dwóch dniach bardzo ładnie poprzysychały, a nowe nie pojawiały się już tak często. Przebarwienia słoneczne, które powstały podczas opalania (tak tak po 30-tce to raczej norma) mocno zbladły i praktycznie nie są już widoczne. W dodatku pory są dużo mniej widoczne niż zazwyczaj a skóra produkuje dużo mniejszą ilość sebum i nie świecę się już tak jak to bywało do tej pory.
Skład – Aqua, kaolin, Alcohol, Zinc Oxide, Talc, Camphor.
Cena – papka w wersji 30ml kosztuje 27 zł, a w wersji extra large – gabinetowej 110 ml – 49,50. Przypominam, że sklep internetowy Jadwiga bierze udział w akcji DDD – czyli dzień darmowej Dostawy i będziecie ją mogły kupic bez dodatkowych kosztów wysyłki – ja ją kupię z pewnością :)
Ocena ogólna – to bardzo dobry naturalny kosmetyk, który nie uczula, nie drażni skóry i działa kojąco oraz antybakteryjnie Zmiany skórne zmniejszają się w widoczny sposób i jedynym jej minusem może być fakt, że po jej nałożeniu wyglądamy jak biedronka.
A czy Wy znacie i używacie kosmetyków firmy Jadwiga? Jestem bardzo ciekawa.
Pragnę podziękować firmie JADWIGA za przekazane do testowania produkty, zapewniam Was, że ten fakt nie miał wpływu na moją ocenę, która jest w 100% obiektywna i wyraża moją własną opinię na temat kosmetyków.
Testowała:
Agnieszka – ma 35 lat, odwieczna miłośniczka kosmetyków i wszelkich nowinek kosmetycznych, zakręcona singielka uwielbiająca dbać o siebie. Autorka kosmetycznego bloga www.siouxieandthecity.blogspot.com. Jako posiadaczka problematycznej cery od zawsze poszukuję kosmetyków doskonałych – mających mi pomóc w tej walce. Swoje przemyślenia i poszukiwania opisuję na blogu. (nick Siouxie) Testowała: kosmetyki naturalne ze sklepu e.naturalne.pl, Kolagenowa maseczka BeautyFace, lakier Golden Rose, Dania Babci Zosi, Zapach kawowy do auta, szampon borowinowy od BingoSPA)