Ikos Egyptische Erde Ziemia Egipska

6 lutego 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Dziś recenzja kolejnego produktu, który trafił do mnie dzięki uprzejmości portalu Uroda i Zdrowie oraz sklepu Ciao.pl.

Mowa o osławionej Ziemi Egipskiej – bronzerze nie tylko o działaniu upiększającym, ale i kondycjonującym skórę.

Ziemia dotarła do mnie w opakowaniu testerowym, co oczywiście nie wpływa na jej zawartość :) Najpierw proponuję Wam zapoznanie się z właściwościami tego popularnego bronzera.
Gdzie można kupić produkt ?
Oczywiście w sklepie Ciao.pl ! :)
Wesja 13 gramowa to koszt 130 zł (teraz w promocji – 109 zł) -> klik
Wersja 7 gramowa to koszt 75 zł (teraz w promocji – 69 zł) -> klik
Wersja 7 gramowa z pędzelkiem to koszt 85 zł (teraz w promocji – 75 zł) -> klik
Także znajdzie się coś na każdą kieszeń :)
Teraz przejdźmy do najważniejszej części posta – recenzji :)
Opakowanie: O opakowaniu za wiele nie mogę powiedzieć, gdyż do testów dostałam tester. Na pierwszy rzut oka wygląda jednak na eleganckie i dosyć solidne :)
Konsystencja: Ziemia egipska jest bardzo twarda – do tego stopnia, że nie mogłam jej nabrać na palce by zrobić zdjęcie :) Ale to czyni produkt wydajnym, gdyż na pędzel nabierzemy wystarczającą ilość produktu.
Aplikacja: Tak jak pisałam w poprzednim punkcie puder jest bardzo zwarty – łatwiej nakładało mi się go dosyć sztywnym pędzlem typu „flat top” niż typowym pędzlem do różu (choć dzięki aplikacji miękkim pędzlem łatwiej można stopniować efekt).
Kolor: Jest to dosyć ciepły, jasny brąz z pomarańczowymi tonami z delikatnymi rozświetlającymi drobinkami (na prawdę małymi – żaden tam brokat, raczej takie małe świetliste refleksy). Występują dwie wersje produktu – dla cery jasnej i dla cery ciemnej.
Trwałość: Makijaż nakładam najczęściej około godziny 10 i zmywam około 22. Bronzer jest widoczny na policzkach przez bite 12 godzin – co prawda z czasem efekt trochę blednie, nasza cera jednak nadal wygląda świeżo i promiennie.
Działanie: Wiem, że dużo osób jest zachwyconych tym produktem. Ja co prawda pod zachwytami się podpiszę, co nie oznacza, że nie mam do tego produktu zastrzeżeń. Po pierwsze bronzer nadaje twarzy na prawdę świeży i promienny wygląd, a co najważniejsze naturalny. To prawda, że ziemia egipska w zależności od ilości warstw zmienia odcień – nie działa to jednak na jej korzyść, gdyż całkiem łatwo możemy sobie dzięki niej nadać (przepraszam za kolokwialne wyrażenie) wygląd „pomarańczowego solara”. Trzeba uważać, bo wcale nie trudno można nim sobie zrobić krzywdę :) Faktem jest, że puder optycznie wygładza skórę przez co niedoskonałości są mniej widoczne – nie jest to jednak krycie, które zastąpi nam puder czy podkład (a multifunkcjonalność to niby drugie imię tego produktu). Na pewno nie zatyka porów, ale czy leczy i pielęgnuje ? Szczerze nie wiem – mam inne produkty do tego typu zadań i absolutnie od pudru tego nie wymagam. Plus za w 68 % naturalny skład. Podsumowując – efekt brązujący – tak, ale z umiarem :) – właściwości pielęgnacyjne raczej z przymrużeniem oka ;)
Stosunek jakość – cena: Cena produktu do najniższych nie należy, ale nie jest również ceną zaporową. Biorąc pod uwagę wydajność (o której wiele się naczytałam!) produktu, jego wytrzymałość i świeży efekt myślę, że jest to dobra kosmetyczna inwestycja :)
Minusy:
  • Całkiem łatwo przesadzić z efektem, więc myślę, że nie jest to bronzer dla początkujących (choć przecież praktyka czyni mistrza :));
  • Nie wierzę w wielofunkcyjność tego produktu – to bronzer koniec kropka;
Plusy:
  • Ładny, świeży efekt;
  • Wydajność;
  • Naturalny skład i rzekome właściwości pielęgnacyjne (których nie dane mi było zauważyć przy tak krótkim stosowaniu, ale nie neguję ich istnienia ;));
  • Ładny zapach.
Efekty
 
Używałyście kiedyś tego produktu ? Jak wrażenia ?
Testowała:

Karolina – 23 lata. Obecnie jestem na ostatnim roku studiów psychologicznych. Prywatnie – od niedawna żona i idealna pani domu :) Moją największą słabością są buty i torebki, a szczerą miłością darzę wszystkie nowinki kosmetyczne. Od ponad roku prowadzę bloga o tematyce modowo-kosmetycznej, gdzie wytrwale zamieszczam własne recenzje i modowe nowinki cforcraving.blogspot.com. (Nick: cforcraving)

 

Zobacz również:

  1. Wszystkie testy blogerek
  2. Baza blogerek i testerek – dołącz do nas!
  3. Kosmetyki, które testujemy obecnie