Wyjazd na zagraniczne wakacje? A może podróż służbowa na kilka dni? W takich przypadkach często nie można zabrać ze sobą psa. Co w takim razie zrobić? Najlepiej, aby opiekę mógł zapewnić ktoś bliski, na przykład z rodziny, znajomych czy chociażby sąsiad. Niestety, nie zawsze taka opcja wchodzi w grę. W tej sytuacji właściciel czworonoga ma zasadniczo dwa rozwiązania – pierwszym z nich jest hotel dla psów, drugim petsitter, czyli opiekun dla zwierząt. Na co się zdecydować?
Hotele dla zwierząt są dzisiaj powszechnie dostępne. To usługa od lat ciesząca się powodzeniem, niemniej jednak nie jest ona dobra dla każdego zwierzęcia. Przede wszystkim wymaga ona zmiany jego miejsca zamieszkania na te kilka dni czy dłuższy czas. To u wielu psów powoduje stres, a nawet traumę – dotyczy to w szczególności psów po trudnym okresie w życiu, agresywnych, mających problemy z adaptacją, denerwujących się bez właściciela. Problemem mogą być też psy domowe – w hotelach często przebywają one w boksach, także na zewnątrz, co może być dla nich też niekorzystne. Dodatkowo także istnieje ryzyko, że pies, przebywając w hotelu, będzie mógł zarazić się pasożytami czy wirusami – oczywiście, gdy hotel nie dba odpowiednio o higienę i nie sprawdza dokładnie zwierząt, które są w nim umieszczane.
Dlatego wtedy, gdy hotel nie wchodzi w grę, warto pomyśleć o usługach petsittingu. Dzięki nim można zapewnić zwierzęciu opiekę bezpośrednio w domu, dlatego zmiana otoczenia nie jest konieczna. Petsitter w umówionych porach przychodzi do domu, zabiera psa na spacer, karmi go, wykonuje zabiegi pielęgnacyjne, także może zabrać zwierzę do weterynarz, salonu psiej piękności, czyli wykonać generalnie wszystkie usługi zlecone przez właściciela.
Pod względem kosztów usługa petsittera jest droższa od hotelu dla zwierząt, niemniej jednak trzeba pamiętać o tym, że często bardziej opłaca się zapłacić więcej i mieć przy tym pewność, że zwierzę jest pod właściwą opieką i nie będzie tak mocno stresowało się podczas nieobecności właściciela.