„Hopeless” – recenzja

1 lipca 2014, dodał: lipstick
Artykuł zewnętrzny

Coleen Hoover: „Hopeless”

Nastoletnie zauroczenia zdarzały się odkąd istnieje ludzkość. Po latach każda z nas wspomina je z sentymentem i przymrużeniem oka. Zazwyczaj każde z zakochanych idzie później swoją drogą, bo życie weryfikuje również wybory uczuciowe. To odwieczne prawo młodości nie omija także bohaterki najnowszej powieści Coleen Hoover – książki o zawiłościach młodzieńczych emocji, w której miłość splata się z tragicznymi w skutkach doświadczeniami siedemnastoletniej Sky.

HOPEDziewczyna jest wychowywana przez przybraną matkę w izolacji od rówieśników i najnowszych zdobyczy techniki. Nie posiada telefonu komórkowego, nie ogląda telewizji i dopiero po wielu latach domowego kształcenia zostaje posłana do szkoły na własną prośbę. Tutaj zderza się z brutalnym światem nastolatków, którzy nie akceptują jej jako „nowej”, a do tego ciągnie się za nią zszargana opinia łatwej dziewczyny. Powodem tego są plotki o jej przyjaciółce z sąsiedztwa, przez którą Sky poznawała swoich pierwszych adoratorów. Z biegiem akcji poznajemy jednak jej drugie oblicze – nadwrażliwej nastolatki, mającej poczucie własnej odrębności i inności i przez to pragnącej zaznać akceptacji ze strony najbliższego otoczenia. Gdy więc na jej drodze pojawia się tajemniczy przystojniak o wątpliwej reputacji, nareszcie czuje, że spotkała pokrewną duszę… Miłość przychodzi znienacka i komplikuje życie obojgu. Jak silne będzie uczucie, które połączy tych dwoje i jaką tajemnicę z przeszłości ukrywa chłopak?

Zaskakujące zwroty akcji i aura tajemniczości wokół głównych bohaterów to główne atuty tej książki. To nie tylko opowieść o miłości, jakich wiele w księgarniach, ale także o życiu pełnym błędnych decyzji, poświęcenia i szukania właściwej drogi. Nie brak tu także wątku kryminalnego i psychologicznego, które ubarwiają fabułę. To wszystko sprawia, że książka wciąga czytelnika od pierwszych stron i kończąc się, pozostawia niedosyt, bo jest sprawnie napisana, z dużą znajomością reguł tworzenia ciekawego dzieła literackiego. Jest adresowana głównie do nastolatków, ale myślę, że niejednej kobiecie będzie miło przypomnieć sobie nastoletnie czasy i powrócić pamięcią do dawnych czasów właśnie dzięki tej lekturze. Polecam na beztroskie wakacje dla każdej mamy i dorastającej córki!
Ilona

Książkę poleca Wydawnictwo Otwarte.

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja






FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...