Holly Black: Zły król – recenzja

8 marca 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Holly Black: Zły król – recenzja

Zły król autorki Kronik Spiderwick – Holly Black, wydanej przez Wydawnictwo Jaguar to druga część cyklu, a zarazem jedna z najlepszych książek, jakie udało mi się już przeczytać. Wyjątkowa, pomysłowa, a jednocześnie z charakterem. I co ciekawe, jako część druga, jest chyba jeszcze lepsza niż jej poprzedniczka.

Wchodzimy ponownie w fantastyczny świat elfów, w którym jednak nie ma nic z bajki, a dominuje walka o władzę, bezwzględność i brak skrupułów. Na tronie Elysium zasiada Cardan, jednakże to Jude, pełniąca rolę seneszela króla, w rzeczywistości trzyma w rękach całą władzę. Tymczasem wokół niej wszyscy tylko czekają na najmniejszy błąd, który niestety popełnia sama… Nie chciała być marionetką i zabawką, wywalczyła swoje miejsce w tym świecie, podejmując trudne wyzwania i spotkała kolejnych zdrajców, manipulatorów i oszustów.

Baśniowy świat okrutnych elfów, dzieci ze świata ludzi, oszustwa, kłamstwo i manipulacja, a jednocześnie cały wachlarz innych emocji i intryg niełatwych do odczytania. Jednocześnie bohaterowie budzący skrajne odczucia, sieć intryg, oszustw i mozaika charakterów. Autorka buduje historię i fabułę, która jest skrajnie nie piękna i nie idealna. Jednym słowem powieść Holly Black to mistrzostwo słowa zbudowane z krwi, miłości i spisków, kłamstwa i okrucieństwa, walki i zabawy, wody, brudu, nienawiści, marzeń i magii. Mamy, zatem i mimo wszystko baśniową opowieść, intrygującą przygodę i prawdziwą literacką przyjemność.

Fabuła i akcja książki skonstruowana jest na schemacie: niebezpiecznie, ryzykowanie a co najważniejsze… nieodwracalnie. To jednocześnie magiczna powieść o istotnych wartościach i istnieniu, potrzebie miłości, poszukiwaniu własnych dróg i ścieżek, a jednocześnie pasjonująca przygoda, piękna, wciągająca, szokująca i zaskakująca. Nikomu nie można ufać, a największy wróg wcale nie jest tym, kogo należy się najbardziej obawiać. Elfy nie potrafią kłamać, a szokują intrygami i wyrafinowaniem. A ludzie okazują się słabi…

Autorka wciąga do wykreowanego przez siebie świata, utrzymuje czytelnika w napięciu, zmienia bieg historii, szokuje i zaskakuje do samego końca. Wodzi za nos, przebiegle skupia uwagę, a następnie odwraca wszystko, niszcząc nasze wygodne poczucie zrozumienia. Do samego końca nie wiadomo gdzie wróg, a kto przyjaciel… Jednocześnie zakończenie tylko wzmaga czytelniczy apetyt. Taka przewrotność autorki, i to wcale nie jedyna w tej opowieści…

Autorka, niczym rasowy elf ponownie mnie zahipnotyzowała. Jestem więc zachwycona i oczarowana, i to bezwarunkowo. Dlatego podsumowanie będzie krótkie: przerażająco wspaniała książka. Polecam wszystkim pasjonatom opowieści intrygujących, nieszablonowych i niełatwych. A jednocześnie mistrzowskich.

Wydawnictwo Jaguar






FORUM - bieżące dyskusje

Na Jesienne smutki jakie zapachy?
Cytrusowy uwielbiam i dlatego używam olejku perfumującego do ciała.
Ponadczasowe zapachy
A ja polecam wypróbowac pięknie pachnacy olejek perfumujący do ciała. Cudnie pachnie egzotycznie cytrusami,...
Czy ładny i trwały zapach musi być …
Moim zdaniem nie musi byc drogi. Lubię jak pachnie cytrusami.
Delikatna skóra
Polecam Balsam kokosowy z mango, doskonały do delikatnej skóry. Świetnie nawilża...