Hanna Greń:
Uśpione królowe – recenzja
Psychologiczna rozgrywka szaleńca ze śledczymi osadzona w urokliwej scenerii beskidzkiego krajobrazu. Seryjny zabójca i młode kobiety. Nic je nie łączy poza podpisem sprawcy – listem. I ogromem brutalności. Konrad Procner i Marcin Cieślar odnajdują podobieństwa i starają się odnaleźć sprawcę. Przy okazji poznają dwie niezwykłe kobiety, będące sąsiadkami i mające nie do końca znane i oczywiste powiązania ze Sprzedawcą Snów…
Książka Hanny Greń to umiejętne połączenie wątków obyczajowych i kryminalnych w jedną spójną całość. Bohaterki, gdyż to one grają tu pierwsze skrzypce (zwłaszcza Petra) to kobiety silne, inteligentne i bardzo wyraziste. Czasami wręcz zbyt odważne i zbyt genialne, ale jednak zdecydowanie posiadające charakter. Autorka odważnie mówi o relacjach, emocjach, budowaniu zaufania oraz miłości. Odkrywa trudną przeszłość, pokazuje przemoc w rodzinie, sytuacje traumatyczne i ich skutki. Wszystkie wątki wzajemnie się ze sobą przeplatają, uzupełniają i efektywnie łączą, pomimo wielu ekscesów łóżkowych, retrospekcji i kart z pamiętnika.
Ciekawe połączenie obyczajówki, kryminału i czarnej komedii, okraszone doskonałym humorem i inteligentnymi ripostami. Książka mimo ogromnego ładunku emocjonalnej traumy i brutalizmu, należy do lektur łatwych do czytania, a jednocześnie pozwala na psychoanalizę i poznawanie ludzkiej psychiki. Spora dawka romansu i szczęśliwe zakończenie nie ujmują nic, co w książce może być cenione. Powieść obyczajowo-romansowa z kryminałem w tle – to moim zdaniem kategoryzacja doskonała.
Lekka, ciekawa, cukierkowa, kobieca. Polecam z uśmiechem.
Wydawnictwo Replika
Od Wydawcy:
Nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar próbują rozwikłać zagadkę Sprzedawcy Snów i doprowadzić do jego ujęcia. Po każdym dokonanym zabójstwie morderca zostawia na miejscu zbrodni tajemniczy list, który stanowi jedyny trop wiodący do schwytania go. Śledztwo nabiera rozpędu, gdy policjanci poznają dwie niezwykłe kobiety, Zenę i Petrę. Jak się okazuje, obie panie związane są w jakiś sposób ze sprawą Sprzedawcy Snów…