Gumowe buty Meliski – hitem sezonu 2012!

18 lipca 2012, dodał: truskawwwka
Artykuł zewnętrzny

Melissy, czy po prostu meliski z pewnością możemy okrzyknąć hitem tego i jak się okazuje przyszłego sezonu!

Skąd przyszła moda?

Melissa to kultowa firma z Brazylii. Na jej  punkcie oszalał świat. Produkuje ona buty  z pachnącej gumy, stały się one modową ikoną. W ciągu ostatnich 25 lat wyprodukowała ona ponad 50 milionów par, z czego 20 milionów zostało eksportowane do 80 krajów. Od zeszłego roku coraz więcej Polek sięga po te „najwygodniejsze buty świata”. Śmiało możemy stwierdzić, iż zaklimatyzowały się one na polskich chodnikach.

Firma Mellisa może pochwalić się współpracą  wieloma znakomitościami. Należą do nich między innymi: Jean Paul Gaultier, Alexandre Herchcovitch, Karim Rashid, Fernando i Humberto Campana, Judy Blade.

W czym tkwi magia?

Obuwie tworzone jest z wykorzystaniem nowatorskich technologii z unikalnego tworzywa „Mel-flex”, które sprawia, że buty idealnie dopasowują się do kształtu stopy. Są błyszczące, eleganckie ( gumowe modele wykazują się nieprzeciętną estetyką), wytrzymałe, a przede wszystkim wygodne!

Na polskim rynku znajdziemy obecnie wiele modeli melisek, niekoniecznie tych od Melissy. Znajdują one szczególne upodobanie wśród nastolatek, jako niezwykle wygodne obuwie na lato. Dostępne w wielu kolorach i wzorach z pewnością zwracają uwagę. Musimy jednak pamiętać, że guma gumie nie równa.

A co Wy sądzicie o melisach?



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

4 komentarzy do Gumowe buty Meliski – hitem sezonu 2012!

  1. avatar WG pisze:

    swietne sa teoryginalne, z serduszkiem, dobrze sie nosza

  2. avatar Gray pisze:

    Ta guma nie sparcieje? :> Niektóre modele wyglądają naprawdę fajnie ;)

    • avatar truskawwwka pisze:

      Guma w tych „niejarmarcznych” jest na prawdę wytrzymała. Nie znam jeszcze osoby, która „wychodziła” już swoją parę.
      Teraz pokusiłam się o zakup tańszych melisek. Zobaczymy , jak będzie w ich przypadku;)

  3. avatar Basia pisze:

    Ech… Cudowne są.

Dodaj komentarz