GRANATAPFEL Krem do rąk dla szorstkich i zniszczonych dłoni
Dziś będzie o kremie, który okazał się być bardzo miłą niespodzianką testową. Do tej pory jedynym kremem, który działał na moje okrutnie pierzchnące dłonie był krem Neutrogeny i krem do stóp z kwasami AHA z Avonu. Od teraz ten krem również dołącza do tego skromnego grona.
GRANATAPFEL
Krem do rąk dla szorstkich i zniszczonych dłoni
Producent:
Drogocenna kombinacja olejku z pestek granatu, olejku z awokado oraz oliwy z oliwek tłoczonej na zimno chroni skórę przed przedwczesnym starzeniem i czyni ją jedwabistą i delikatną.
Wyjątkowe składniki granatu mają dobroczynny wpływ na skórę:
– kwas punikowy (OMEGA 5) – szczególny kwas tłuszczowy występujący wyłącznie w owocach granatu. Jest sekretem wyjątkowych właściwości anti-aging przypisywanych temu owocowi. Badania naukowe wykazały, że kwas ten może pozytywnie wpływać na regenerację komórek starzejącej się skóry;
– wysoka zawartość witamin C i E, beta – karotenu oraz polifenoli w owocach granatu, sprawia, że ma on działanie przeciwutleniające i skutecznie chroni przed szkodliwymi wolnymi rodnikami.
– cynk i selen wspomagają naturalną aktywność komórek skóry, ponieważ odgrywają istotną rolę w pracy naszych enzymów. Cynk ma szczególny wpływ na delikatność i czystość skóry. Selen jest najlepszym związkiem mineralnym kojącym podrażnioną skórę.
W zależności od potrzeby krem wcierać kilka razy dziennie.
Skład:
Aqua, Polyglyceryl-3 Distearate, Diethylhexyl Carbonate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Persea Gratissima Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Propylene Glycol, Cera Alba, Tocopheryl Acetate, Sodium Cetearyl Sulfate, parfum, Punica Granatum Seed Oil, Punica Granatum Fruit Extract, Phytosteryl/Octyldodecyl/Lauroyl Glutamate, Allantoin, Tocopherol, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, Citral, Butylphenyl Methylpropional.
Opakowanie/cena/zapach/konsystencja:
Opakowanie to (chyba) aluminiowa tubka, która mieści w sobie 75 ml kremu o delikatnej, lekko lejącej konsystencji. Z początku daje wrażenie mokrych dłoni, jednak po chwili jest prawie nie wyczuwalny na skórze. Doskonale się wchłania. Nie pozostawia lepkości na skórze. Ma dość intensywny zapach. Pachnie owocowo, ale nos mojej teściowej wyczuł jeszcze jakieś kwiatowe nuty. Zapach utrzymuje się na dłoniach dość długo.
Cena za opakowanie: 30 -35 zł.
Moja opinia:
Jeśli mam być szczera, to jest to krem dla mnie doskonały. Działa tak jak powinien, czyli skóra po nim jest naprawdę gładka i dobrze nawilżona. Rewelacyjne wchłanianie również podnosi jego ocenę, ponieważ (poza wieczorami) zazwyczaj nie mam czasu na to, by czekać aż krem „do końca zniknie” z moich rąk. Podoba mi się jego zapach i nietłusta formuła. W ciągu jednej nocy potrafi przywrócić moją skórę dłoni do całkiem dobrego stanu. Maksymalnie trzy dni stosowania powodują, że dłonie znów wyglądają jak nowe. Jedyną wadą jaką zauważyłam przy okazji używania tego kremu to to, że potrafi się zrolować, jeśli użyjemy go jednorazowo za dużo. Zwykle wystarcza ok. 1 cm kremu na każdą dłoń, jednak przy większej ilości trzeba odczekać aż się trochę wchłonie, by później rozsmarować go do końca. Mimo, że zakrętka jest niewielka i często sama się odkręca, zabieram go często do torebki, ponieważ kosmetyki podróżują ze mną w osobnej kosmetyczce. Nie zdarzyło mi się by krem zapaskudził cokolwiek. Co nie zmienia faktu, że tubka odkształca się przy byle dotknięciu.
Podsumowanie:
Gdyby nie to, że kremy do rąk kupuję w dość dużych ilościach, bo w takich też ilościach je zużywam, to pewnie zdecydowałabym się na ponowny zakup tego kremu, ponieważ jest naprawdę dobrym kosmetykiem. Jednak cena 30 zł za 75 ml kremu, który pewnie starczyłby mi na tydzień czasu (gdybym nie miała innych), naprawdę mnie odstrasza.
Dziękuję agrncji PR Vesna Lorenc za możliwość przetestowania produktu.
Moja opinia o produkcie jest podyktowana własnymi spostrzeżeniami.
Jak sprawdził się ten krem u Was?