Gorącą czekoladę zna chyba każdy, jednak czy kiedykolwiek piliście ją z dodatkiem wina? Napój idealnie nadaje się na wieczór z przyjaciółką, romantyczną kolację czy chwile spędzone samotnie z książką i kocem. Zobaczcie jak połączyć te dwa pyszne składniki.
Co nieco o czekoladzie
Historia czekolady sięga wstecz, aż 3 tysiące lat. Prawdopodobnie lud mezoamerykański – Olmekowie, jako pierwsi rozpoczęli uprawę kakaowca. Następnie po nich przejęli ją Majowie oraz dalej Aztekowie. Drzewo kakaowe w uprawie wymaga klimatu równikowego, wilgotnego i gorącego. Wraz z plantacją rozwinął się przepis przyrządzania czekolady. Aktualnie największymi jej odbiorcami są Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
W czekoladzie znajdziecie antyoksydanty, kwas stearynowy oraz magnez, który bierze udział w bardzo licznych procesach zachodzących w organizmie ludzkim. Zdrowszą alternatywą do mlecznej czekolady jest gorzka, ponieważ zawiera ponad 50% czystej miazgi kakaowej. Chociaż jest ona produktem wysokoenergetycznych z pewnością nie można powiedzieć, że dostarcza pustych kalorii. Zawiera żelazo, potas, fosfor, wapń, a także witaminy z grupy B, A, D i E. Regularne spożywanie czekolady obniża ryzyko zachorowania na zawał serca czy udar. Ponadto zmniejsza poziomu lipidów w osoczu krwi, reguluje cholesterol, redukuje ciśnienie we krwi oraz zapobiega procesom zapalnym i zakrzepowym, prowadzącym do rozwoju miażdżycy.
Co nieco o winie
Określane mianem napoju Bogów, znane od wieków jako środek dietetyczny, dezynfekujący oraz leczniczy. Sięgamy po nie podczas spotkań, posiłków czy dla smaku. Wino uznawane jest za naturalny koktajl witamin i składników mineralnych. Dzięki temu usprawnia procesy metaboliczne komórek, ich odnowę, regeneruje wszystkie warstwy skóry, wpływa na zmniejszenie przebarwień, usprawnia gojenie ran i łagodzi podrażnienia. Zawarte w pestkach flawonoidy działają również przeciwzapalnie, rozkurczowo, uelastyczniają i uszczelniają ściany naczyniek krwionośnych. Zawarte w nim polifenole zwiększają elastyczność naczyń krwionośnych i zapobiegają przed krzepnięciem krwi. Ponadto wino obniża poziom złego cholesterolu, chroniąc Was przed atakami serca. Regularne spożywanie lampki czerwonego wina, szybko wywoła pozytywne efekty. Cera stanie się wyraźnie młodsza, bardziej promienna i świetlista oraz rozluźniona. Pierwsze oznaki starzenia zaczną pojawiać się później i w mniejszej ilości. Kurze łapki i zmarszczki mimiczne już nie będą koszmarem.
Przepis
Co kupić?
- 100 ml mleka 3,2%
- 100 ml śmietanki kremówki 36%
- 100 ml czerwonego, wytrawnego wina
- 1,5 tabliczki gorzkiej czekolady
- Szczypta cynamonu
- 1 łyżeczka miodu
Uwaga ! Wszystkie składniki możecie zmieniać pod swoje kubki smakowe. Najważniejsze przecież, aby Wam smakował napój. Czekoladę możecie śmiało zamienić na mleczną, jeżeli wolicie więcej słodkości. Wino wybierzcie swoje ulubione lub spróbujcie je przed dodaniem, czy na pewno Wam odpowiada. W przypadku dużej gorzkości czekolady, dodajcie odrobinę więcej miodu.
Przygotowanie:
Czekoladę pokruszcie i rozpuśćcie w kąpieli wodnej. Następnie delikatnie podgrzejcie w rondelku mleko oraz śmietankę. Dorzućcie roztopioną już czekoladę i całość wymieszajcie. Uważajcie, aby nie doprowadzić do wrzenia. Teraz dolejcie wino, doprawcie do smaku cynamonem oraz miodem i gotowe.