Gdyby ocean milczał – Anna Wysocka-Kalkowska
O czym szumi ocean w Carnac we Francji?
A gdyby ocean milczał – to o czym? O bólu po stracie i radości z odnowy. Marzeniach – ich spełnianiu i niespełnianiu. Tęsknotach i rozczarowaniach. Tolerancji i jej przeciwieństwie. O rozwijaniu skrzydeł – czasami anielskich. Mógłby tak szumieć i nie szumieć o wszystkim.
„Póki szumi ocean – pisze autorka – póki wieje wiatr, póki świeci słońce, póki każdego ranka zaczyna się nowy dzień… wszystko może się zdarzyć”. Zdarzył się zamach islamskiego terrorysty nad Sekwaną w Paryżu, który odebrał życie wielu ludziom, bo znaleźli się w złym czasie i w złym miejscu. Matce odebrał córkę, siostrze – siostrę, córce – matkę. I nic już po tragicznej śmierci Isabel nie było takie samo, chociaż dla tych, którzy pozostali, świat się nie skończył.
Zbrodnia i wina w świecie widzianym oczyma kobiet często załzawionymi od rozmaicie odczuwanego bólu – bardziej psychicznego niż fizycznego.
Stworzyłam dziewczynkę, która (…) widzi więcej, czuje bardziej i co najważniejsze – nie boi się prawdy. Wystarczy tylko spróbować patrzeć na świat jak ona. Nawet jeśli nie zobaczy się tych samych aniołów.
Talent literacki Ani Kalkowskiej od pierwszej książki tylko wzrasta i zaskakuje wyobraźnią i stylem pisarskim, który wnosi Autorkę na coraz wyższy poziom. Treść powieści wzrusza, fabuła świetnie się rozwija i pomimo tego, że nie ma w tej książce „pędu”, opis życia bohaterów sprawia, że chce się do nich jechać, chce się pooddychać ich powietrzem, ich atmosferą.