Jakkolwiek byś się nie starała, nie jesteś w stanie ich polubić. Są hałaśliwi, robią bałagan i nie możesz słuchać ich głupich dowcipów. A do tego masz wrażenie, że nie mają dobrego wpływu na twojego mężczyznę.
Co zrobić?
- Bądź obiektywna. Idealnie byłoby, gdyby jego przyjaciele byli też twoimi przyjaciółmi, ale nie zawsze tak jest. Ale jeśli ty nie możesz się z nimi dogadać, nie znaczy, że on też ma się z nimi nie widywać. Mężczyźni potrzebują od czasu do czasu pobyć we własnym gronie. Może nie zwierzają się sobie ze wszystkiego tak jak kobiety, ale wspólne chwile są dla nich równie ważne i poprawiają samopoczucie. „Męski wieczór” będzie dla twojego faceta odskocznią od problemów zawodowych i domowych obowiązków. Wróci w dobrym humorze, będzie dla ciebie milszy. Poza tym spędzać wolny czas z przyjaciółmi to nic złego. Przecież tak naprawdę ujął cię właśnie tym, że jest bardzo towarzyski i ma wielu znajomych.
- Określcie warunki. Nie musisz lubić kumpli swojego faceta, nie musisz się też z nimi widywać. Jeśli przeszkadza ci, że zbyt często przesiadują u was powiedz o tym. Ale bądź też sprawiedliwa. Jeśli do ciebie czasem wpadają przyjaciółki i twój partner to akceptuje, nie zmuszaj go, by on zawsze spotykał się z nimi gdzieś na mieście. Możecie przecież ustalić, że wpadną, kiedy ty będziesz np. u koleżanki albo w kinie.
- Nie kłótnia tylko rozmowa. Jeśli naprawdę czujesz, że przez nich on zaniedbuje wasz związek, porozmawiaj z nim. Postaraj zrobić to spokojnie. Kłótnia niczego nie załatwi. Najgorszym rozwiązaniem będzie seria zarzutów: że nie ma dla ciebie czasu, że woli piwo z kolegami niż kolację z tobą. Zacznie się bronić, wymienicie pretensje i kłótnia murowana! A efekt? Tak naprawdę żaden.
- Nie stawiaj ultimatum. Jeśli każesz mu wybierać między spotkaniem z tobą albo z kumplami, na pewno wybierze ciebie, ale… No właśnie! Po pierwsze nie licz, że zostanie i będzie miał dobry nastrój. A po drugie: następnym razem po prostu nie powie ci o tym, że umówił się z kolegami. A tego na pewno nie chcesz. Nie powinnaś też demonstrować swojej niechęci do przyjaciół twojego faceta, gdy jesteście w ich towarzystwie. Poczuje się wtedy bardzo niezręcznie i będzie miał do ciebie słuszny żal. To sprawa między wami.
- Na wszystko jest sposób. On za często wychodzi z kumplami? Zamiast robić mu wymówki, pobij go własną bronią: zacznij spotykać się z koleżankami. Raz, drugi, trzeci wrócisz rozbawiona, a przekonasz się, że on szybko zapomni o meczu z kolegami. Może wychodzi bo wie, że ty i tak na niego czekasz? Pokaż mu, że ty tez potrafisz dobrze się bawić… bez niego.
- A może zmienić nastawienie? Skoro twój mężczyzna tak lubi spędzać czas z kolegami, może rzeczywiście oni dadzą się lubić? Przypomnij sobie, skąd wzięła się twoja niechęć. Albo lepiej: zapomnij o tym. Zapytaj czasem partnera, co u nich słychać, zaproponuj wspólne wyjście, ale nie za często, bo przecież nie chcesz się męczyć.
Emilia
