Trencz jak to trencz, podobno każda kobieta powinna mieć takie odzienie w swojej szafie. Długo nie mogłam się zdecydować na takowy zakup. Swoją drogą, nie wiem dlaczego tak długo z nim zwlekałam. Chyba potrzebowałam porządnego kopniaka w tyłek, żeby się w końcu przemóc, założyć płaszcz i dobrze w nim poczuć. To samo tyczy się boyfriendów.
Koturny natomiast lubię od dawna, jednak szukałam takich, które nie będą niebotycznie wysokie i będę w stanie spędzić w nich chociaż połowę dnia. Te buty zdały ten jakże trudny egzamin ;).
Z dodatkami nie chciałam przesadzać, w tej kwestii zawsze dominuje u mnie minimalizm.
Na łapce spoczywa bransoleta z przezroczystych kulek, którą otrzymałam od portalu uroda i zdrowie oraz galeria w szkatułce i myślę, że idealnie dopełnia całość.
Torebka, co tu dużo mówić, zawróciła mi w głowie i śmiało ją mogę polecić.
Jeszcze raz dziękuję Wam za wspólne dwa lata i czas jaki poświęcacie na zaglądanie na Rogala. Jesteście Wspaniali
Testowała:
Katarzyna – 20-letnia miłośniczka muffin, kosmetyków i mody. Marzycielka, podróżniczka, fotografka. Sprawdzająca czy pasje mogą być sposobem na życie…
Prowadzi bloga: http://www.7days7looks.blogspot.com/
Peeling cukrowy Miraculum , French manicure BELLE ,