Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja nawet nie probowalam rzucic palenia, po prostu pewnego dnia odechcialo mi sie wyjsc w pracy na fajke i tak juz zostalo. Ewentualnie kupie jedną paczkę na dwa miesiace, ale to bardziej towarzysko.
Ostatnio edytowany przez Misty (2019-01-16 13:32:55)
> Misty napisał/a:
> Ja nawet nie probowalam rzucic palenia, po prostu pewnego dnia odechcialo mi sie wyjsc w pracy na fajke i tak juz zostalo. Ewentualnie kupie jedną paczkę na dwa miesiace, ale to bardziej towarzysko.
Zazdro 
Nie potrafiłabym popalać od czasu do czasu towarzysko. Wiem na 100%, że zaczęłabym to robić coraz częściej, aż wróciłabym do nałogowego palenia.
To tak jak ze słodyczami, jak nie jesz to w końcu możesz bez nich żyć,ale tylko zacznij to coraz więcej się chce...
Ja z kolei nie wyobrazam sobie nie popalac tylko towarzysko - na studiach palilam duzo bo jakos trzeba bylo spedzac przerwy z ludzmi, od kiedy je skonczylam i poszlam do pracy gdzie praktycznie nikt nie pali to sama pale tylko okazyjnie przy piwie. A nawet nie narzucalam sobie zadnego rygoru.
Zoomie i jak długo tak popalasz? Bo ja to mam tak, jak napisała Arachna.
Palenie rzucilam jakos na ostatnim roku magisterki, poza jakimis pojedynczymi przypadkami przez te 4 lata tez nie pale. Mam wrazenie, ze t6o mocno kwestia mentalnosci jednak. Np. jak ja sie wkurzalam to po prostu skupialam sie na czyms innym, moja lokatorka zawsze od razu myslala w takich sytuacjach ze musi zapalic.
Wszystko zależy od nastawienia, jak ktoś bardzo che to rzuci, a jak nie ma ciśnienia na zmianę, to będzie wracał do palenia...
Charakter dużo decyduje,albo sobie postanowisz i rzucisz, albo nic z tego nie wyjdzie:)
Coś w tym jest. Papieros w stresie to najłatwiejsza opcja dla palacza. Współlokatorka Karolajn chyba nie chciała podjąć wysiłku skupienia się na czymś innym. A podejmowanie go z czasem prowadzi do zdrowej zmiany nawyku sięgania po fajkę
lepiej przejść na wersje elektroniczną, teraz jest duży wybór.
E-papierosy też trują, już lekarze ostrzegają, że po nich może nastąpić zwłóknienie płuc...
Zgadza się. Może w jakiś sposób minimalizuje się trucie, smród itd., ale ani odrobinę nie wyzwala się przez to z nałogu palenia, z tej psychicznej potrzeby sięgania po to 
Wiadomo że palacze nie zwracają uwagi na ostrzeżenia lekarzy, tylko widzą szklankę do połowy pełną.... Ech, optymiści!
lepiej rzucić, szkoda życia na takie nałogi, mój facet w końcu rzucił. Chyba go zmotywoało teraz przy tym siedzeniu w domu, nie miał towarzystwa do palenia to było łatwiej. Tabletki brał przez kilka tygodni i w sumie szybko go odrzuciło od fajek.
Mój brat rzucał już z 10 razy i nie dał rady...
Bo trzeba chcieć rzucić:)
No właśnie. Z jakich powodów próbował rzucić i dla jakich powodów wciąż pali?
Z oszczędności:) Ale nałóg jest jednak silniejszy...
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
