Po zupie zaraz jestem głodna :)
Zrobię dziś może... naleśniki.
Najpierw smażę większą ilość placków naleśnikowych
i mam to często na 2-3 dni dni. Kładę na talerz, owijam folią i wstawiam do lodówki,żeby nie wyschły.
Na farsz daję twaróg ze śmietaną, dżem z polewą ze śmietany z cukrem,
albo smaruję wierzch kremem czekoladowym. (Można góry nie smarować)
Robię też farsz z usmażonych z cebulką pieczarek, do tego wkładam ugotowaną parówkę.
Do farszu można komponować kto co lubi, np. parówka z żółtym serem,
albo nawet pokrojone w kosteczkę warzywa, do tego jakiś sosik.
Fantazjować można na wiele sposobów :)