26

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

wczoraj miało padać cały dzień, ja byłam na grillu, pod namiotem takim rozkładanym i nie spadła ani jedna kropelka deszczu a niebo było niebieściutkie!! Grillowaliśmy, zadawaliśmy sobie różne zadania, jedliśmy sałatki i tańczyliśmy, było CUDOWNIE!!!

27

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Grill full wypas! Suuuuper!

Gdzie najbardziej lubicie robić grilla?
Co najbardziej lubicie jeść jeśli chodzi o potrawy grillowane?

Ja pierś z kurczaka i przede wszystkim kiełbaskę, czyli tradycyjnie. Tzn. wszystko inne lubię też, oprócz karkówki, ale kiełbaskę naj naj najbardziej smile A gdzie? Najlepiej w ogródku. Byłam i na łonie przyrody i w lesie u nas jest taki ogromny grill w altanie, przy ścieżce edukacyjno-przyrodniczej, no i są jeszcze przecież elektryczne do kuchni, są działki, balkony itd. Ja najbardziej lubię w ogrodzie, na trawce i żeby wokół były jakieś kwitnące roślinki i krzewy. Za domem, więc blisko do łazienki w razie potrzeby i można od razu umyć ręce. Lubię mieć ten komfort, że łazienka jest blisko.

Nie mogę się doczekać, kiedy podłoże będzie suche, bo wybieramy się z chłopakiem na piknik, uczcić wyjście z kryzysu, ha ha ha big_smile

28

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

pochmurno, chłodno... byle jak,pocieszam się, że i tak zasuwam jak mały motorek w tą majówkę, więc nawet mi na rękę ta paskudna aura wink

29

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Ludzi pogoda nie odstraszyła, tłumnie przybyli na Vondrackovą, Kowalską i Golców. Pozostałe koncerty cieszyły się mniejszym podobno zainteresowaniem i więcej ludzi kręciło się po wesołym miasteczku niż pod sceną, ha ha.

30

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Już po majówce, więc najwyższy czas podzielić się wrażeniami smile ! ja spędziłam ten czas ze swoim partnerem, bratem i jego dziewczyną smile ! W 4 wybraliśmy się do Bukowiny Tatrzańskiej i było booosko. W pierwszy dzień wieczorkiem zrobiliśmy sobie grila, więc było pieczenie karczku, szaszłyczków, ziemniaczków i skrzydełek... długo biesiadowaliśmy... drugi dzień spędziliśmy nad morskim okiem - ciężka wyporawa dla nas generacji "samochodziarzy";), ale dalismy radę pomimo deszczu i burzy smile! Drugi dzień z powodu okrutnej pogody spędziliśmy na termach - cieplutka woda, mnustwo atrakcji, poprostu relaksik i zabawa w wodzie smile ! KOlejny dzień był pełen niespodzianek, gdyż staliśmy w korku 2,5 godziny w drodze do Zakopanego, martwiliśmy się że nam braknie paliwa a stacji ani widu ani słychu , a co gorsza przechodzące osoby zwróciły nam uwagę, że mamy mało powietrza w tylnim kole... TRAGEDIA! co gorsza okazało się , że ktoś wygręcił wentyl i spuścił powietrze celowo... opierając się przy tej czynności delikatnie wgniutł błotnik... TRAGEDIA... żeby było ciekawiej tym autem wyjechałam równo miesiąc temu z salonu! Ludzie są zawistni... ale to nie zepsuło nam humorków całkowicie i wybraliśmy się na Doline Kościeliska! Mało ambitna trasa, ale do jaskoni mroźnej cięźko się wdrapać smile . Ostatni wieczór spędziliśmy na spacerach po zatłoczonym Zakopanem:)! Oscypki kupione:) ! Oj jak szkoda , że tak szybko zleciało.... A jak u was dziewczyny wrażenia?? smile

31

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

a ja mam piękny nowy gabinet po majówce smile dzień w dzień cały długi weekend remontowałam swoje miejsce pracy big_smile
wczoraj ok. 22 wyszłam - padnięta niemiłosiernie, obolała(plecy!!), z rękami wysuszonymi i pozadzieranymi, ale dumna! smile
znikam do pracy!!

32

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Kasia, Zakopane to świetne miejsce na majówkę. Ja co prawda nie byłam tam nigdy podczas długiego weekendu, ale rok temu na taki właśnie pomysł wpadła koleżanka ze swoim chłopakiem i bardzo im się ten wypad udał, pomimo że trwał tylko kilka dni.

33

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

minusem są korki i tłok na każdym kroku, ale ogólnie suuuper smile

34

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

A ja nienawidzę Zakopanego sad

35

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

[quote=Ninek]A ja nienawidzę Zakopanego sad[/quote]
przebij pione!! big_smile

ja też - właśnie za te korki, tłumy, lans, metki... brrr jak [b]jadę w Tatry[/b] to poza sezonem, poza majówkami, sylwestrami itp. i najczęściej nocuję gdzieś na obrzeżach albo w Poroninie, Bukowinie czy Murzasihlu smile

36

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Kiedy ja tam byłam tłumów nie widziałam. Znalazłyśmy poza tym miejsce z koleżankami, do którego nie prowadzi żadna trasa. Widok przepiękny. Na skocznie, na okolice, na miasto. Przychodzili tam miejscowi. Było wspaniale. Żadnych obiektów turystycznych, żadnych pamiątek, ławek nawet tam nie było.

37

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Moje uprzedzenie do Zakopanego, ma nieco inny charakter... Mi Zakopane kojarzy się głównie ze szpitalem, bo tam byłam dwa razy operowana i przez ponad rok regularnie tam jeździłam, a nigdy nie były to miłe wizyty. I już nawet kilka dni przez wyjazdem byłam chora na samą myśl, że muszę tam jechać... Dlatego teraz jak tylko przejeżdżam przez Zakopane, to od razu tracę humor... Kiedyś pojechaliśmy z moim partnerem, moim bratem i dwoma koleżankami na Słowację, humory wszystkim dopisywały, niestety nie dopisała pogoda, więc postanowiliśmy pojechać do Zakopanego, tam zostać na noc, a później pochodzić gdzieś po niskich górach i wieczorem wrócić do domu... Jak tylko wjechaliśmy do Zakopanego, to ja czułam się tak, jakbym znów jechała do szpitala, jakby znów czekało mnie coś złego... I choć bardzo starałam się ukryć mój zły nastrój, to mój brat od razu to wyczuł i najpierw próbował mnie jakoś rozśmieszyć i oderwać moje myśli od szpitala, ale to wszystko na nic. Rano pojechaliśmy tylko coś zjeść i Daniel właśnie stwierdził, że on chce wracać do domu, bo chce jechać na mecz... I wiem, że zrobił to tylko ze względu na mnie, a ja jak tylko wyjechaliśmy z Zakopanego, znów miałam dobry humor... Ehh... No i tak właśnie działa na mnie to miasto, dlatego mimo swojego uroku, go nienawidzę...

38

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Niestety, pogoda na majówkę nie dopisała, ale ponieważ ten weekend ma być ładny, postanowiliśmy ze znajomymi pojechać na piknik pod namioty - zabierzemy kilku znajomych, gitare, zrobimy ognisko - czyli taki totalny wypad jak za dawnych harcerskich lat.
Oczywiście trzeba pomyśleć też o racjach żywnościowych, dlatego zaplanowaliśmy pieczenie kiełbasek i szaszłyków, kolega bierze taki specjalny kociołek rozkładany na nogach, do ktorego się wkłada różne różności, smakołyki itp. Mam nadzieję, że tym razem wypoczniemy porządnie - a ja mam w planach nawet się poopalać:)

39

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Polecam Bieszczady, są spokojniejsze od Zakopanego. Poza tym można tam wędrować  po górach i odpocząć na jeziorem. Zakopane niestety źle wspominam, jako dziecko byłam na obozie i wtedy się dużo nachodziłam, 5 razy gubałówka, wejście, zejście, bo zawsze taniej niż kolejką, 5 razy Dolina Małej Łąki...i na szczęście raz Morskie Oko i Czarny Staw. Może stąd mi się wzięło zamiłowanie do szybkiego chodzenia.

40

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Ja też mam takie miejsce, które wręcz napawa mnie wstrętem kiedy jestem przejazdem, a spędziłam tam półtora roku. Mam bardzo złe wspomnienia, choć kiedyś czułam się tam dobrze i wiele dobrego również mnie tam spotkało. Mimo wszystko to co złe bardziej utrwaliło się w pamięci.

Barbie, to jakieś specjalne namioty chyba macie, bo na takie zwykłe to jeszcze za zimno.
Bieszczady ja również polecam smile

41

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

kocham Bieszczady!!! a co do namiotów w maju byliśmy raz!! Byliśmy jedyni na campingu w namiocie - reszta w śmierdzących i obskurnych domkach - w nocy nakładaliśmy na siebie wszystkie ciuchy z plecaka, a co rano pani właścicielka zaglądała do nas i sprawdzała czy żyjemy big_smile big_smile big_smile było śmiesznie, ale raczej nie powtórzę tego numeru wink

42

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Majówka-czas upragnionego relaksu, wolne od pracy ... Wyspać się za wszystkie czasy czy rzucić się w wir rozrywki ? To pytanie gnębiło mnie od jakiegoś czasu. Najlepiej znaleźć czas na to i na to, ale doba ma tylko 24 h. Jak ostatecznie spędzilismy majówkę o tym we wierszyku poniżej.

"Sen o Wielkiej Majówce'
Mam już dosyć siatkówki* (pol. siatkówka-damska wersja spaceru farmera, czyli chodzenie na zakupy)
dlatego w trakcie majówki
w wolnym czasie
nie chcę spędzać godzin w korkach w busie

Zostać Ministrem Głupich Kroków i zginąć we mgle
Podczas majówki mówimy stanowcze 'Nie'
Pakujemy więc manatki
Bierzemy teściów i dziatki

Rozglądamy się na boki
Widoki na bloki
Wyruszamy na wycieczkę koleją
Koniec z beznadzieją

Szukamy oferty 'last minute'
Nie trzeba było czekać dłużej niż minutę
Właśnie burzyli hutę
Potem może piknik na hałdzie
Od biedy coś się znajdzie
Nie każdy jednak w 'Alternatif Turistik'
Radość odnajdzie

Zajeżdżamy pod hotel
Upał doskwiera, jak jasna cholera
Chyba opadły na nas zanieczyszczenia
'Jest czym oddychać', mówi teściowa dla pocieszenia

'Czy jest tu basen', pytam portiera
On odpowiada - 'Nie wiem ja tu tylko dzrzwi otwieram'
'Siostra zaraz przyniesie', dodaje po chwili
Podobno z recepcji gdzieś dzwonili

No to jesteśmy w lesie ...
'Wstawaj', słyszę głos z oddali
Cóż to przecież się nie pali
Ani partyzanci nas nie pojmali

'Wyruszamy zaraz na majówkę za miasto'
Stasiek stoi nade mną i krzyczy :
'Będzie piknik, znjomi, Jadzi ciasto, najzieleńsza trawa na świecie ...'
'Czegóż ode mnie chcecie ?', pytam zaspana
Przecież mogę dziś spać do 11-tej
Do licha z Jadzi ciastem !

Jednak już po chwili wstaję jak nowo narodzona
Zapowiada się świetna zabawa
A wieczorem szlakiem Boskich Barów Wyprawa smile

43

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Najbliższe majówki będą nieciekawe bo mąż pracuje w każdy weekend...

44

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Berlin to nie tylko największe miasto Niemiec, ale i miejsce o wspaniałej spuściźnie historycznej. Przekonałam się o tym wielokrotnie podczas wycieczek po organizowanych przez biura podróży. Miasto to i jego kultura jednak zafascynowały mnie do tego stopnia, że chciałam poznać go z innej strony. Spojrzeć nań tak jak na co dzień widzą go jego mieszkańcy. Tak jak Berlińczycy chciałam przejść się jego ulicami. Jeszcze raz rzucić okiem na jego zabytkowe budowle, ale już z nieco innej perspektywy. Bo przecież mówiąc na Kaiser – Wilhelm – Gedächtniskirche ‘Hohler Zahn’, nazywając Schloss Charlottenburg ‘Kaffewärmer’ a Siegessäule ‘Goldesle’ patrzy się nań zupełnie inaczej. No i spełniło się. Pierwsze wolne dni maja to wspaniała okazja by wyruszyć w podróż marzeń. Dostałam zaproszenie od znajomego, który mieszka w samym centrum miasta. To rodowity Berlińczyk więc gratka niesłychana. Z wykształcenia socjolog, przystojny, młody ... . Uosobieniem młodości jest nowoczesność, więc poznanie historii najnowszej będzie moim głównym celem. No bo jak tu nie zobaczyć ‘Daimler City’ (Potsdamer Platz), ‘Wasserklops’ (Weltkungelbrunnen), ‘Schwangere Auster’ (Kongresshalle), ‘Tele Sprargel’ (Fernsehturm) czy ‘Waschmaschine’ (Bundeskanzleramt), gdy jest się w Berlinie. Prócz części wycieczki, którą nazwałabym ‘Berlin im Volksmund’ odbyliśmy również część oficjalną. Odwiedziliśmy Diplomatenviertel i nowe gmachy rządowe w okolicach Liepziger Strasse, Unter den Linden i Strasse des 17. Juni. Najlepszym rozwiązaniem okazała się wycieczka autobusem linii 100 (vom ZOO zum ALEX) jeżdżącym na trasie od ogrodu zoologicznego do Alexanderplatz przez BauhausArchiv – Großer Stern mit Siegessäule – Schloss Bellevue – Haus der Kulturen der Welt – Brandenburger Tor – Reichstag – Deutsche Staatsoper – Lustgarden – Nikolaiviertel – Fernsehehturm.
Nie jadąc samochodem można spróbować typowo niemieckich dań i skosztować mocniejszych trunków. Odrobina słynnego niemieckiego piwa czy winna nie zaszkodzi. To także część kultury obiektywnej i trzeba ją poznać by dobrze umieć prowadzić negocjacje z niemieckimi kontrahentami.
Ukoronowaniem moich spełnionych marzeń było zwiedzenie także Haus der Kulturen der Welt. To miejsce spotkań z wieloma kulturami świata, gdzie mogłam poznać je bliżej. a tym samym lepiej zrozumieć ich normy i wartości. To miejsce zostawiłam więc na ostatni dzień pobytu. Wcześniej odwiedziłam słynne na całym świecie sklepy przy Kurfrüstendamm i zrobiłam w nich zakupy.
Nowoczesność to również awangarda. Także w Berlinie wernisaże są popularnymi spotkaniami towarzyskimi. Jak w każdym miejscu na świecie odwiedziłam kilka galerii. ‘NEU’ przy Philipstrasse czy ‘neugerrimschneider’ na Linienstrasse.
A wieczorami ... . Oczywiście, imprezy. Także w jednym z klubów nad rzeką. Berlin leży przecież nad Sprewą. Nawet w maju w ‘Strandbar’ leży trochę piasku, kołyszą się sztuczne palmy. Można zamówić drinka i patrząc na zachodzące słońce cieszyć się latem i miłym towarzystwem. To przecież najważniejsze !!! A do tego mogłam podszlifować mój niemiecki. Spędziwszy tak pierwszą w tym roku majówkę mogę już mówić o sobie ‘Homo Berlinicus’ i swobodnie negocjować kontrakty z Niemcami. Połączenie przyjemnego z pożytecznym to jeden z najfajniejszych przepisów na się czasu. La Dolce Vita, mawiają Włosi. Jestem pełna optymizmu obecny weekend spędziłam na wystawie prehistorycznych zwierząt, które przyjechały do nas z Niemiec. Ustawili je w centrum handlowym Forum. Przyszło mnóstwo dzieci – piszczały, zaglądały zwierzętom do pysków by podziwiać ich przeogromne kły, a ja ... pomyślałam o ich futrze. Nadeszła już pora by nie przypominać prehistorycznego potwora. Mam tu na myśli fotoepilację. Takie seansy są lepsze od oglądania hitów w kinie !

45

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

CIAŁO KOBIETY = SFERA FIZYCZNA (CIAŁO) + SFERA DUCHOWA (DUSZA) + SFERA INTELEKTUALNA I EMOCJONALNA (UMYSŁ)
Majówkę spędziłam i tu zaskoczę pewnie wiele osób ... we własnym ciele, z własnym duchem i umysłem. Ładowałam akumulatory. Zresztą pogoda nie dopisała. Padał śnieg i deszcz.
Akrobata nauczony pewnych zachowań wie, że ruch w jedną lub drugą stronę ratuje go przed upadkiem. Doszedł do tego poprzez lata bolesnych prób i błędów. Ale przecież gdyby ktoś rozrysował mu wektory siły uniknął by wielu upadków i nie zaznałby smaku ‘wypalenia’. Podobnie było kiedyś ze mną. Starałam się godzić wszystkie obowiązki, ale to kończyło się frustracją. Aż wreszcie narysowałam sobie koło odpowiadające dobie. Wydzieliłam czas na sen, na pracę, na sprawy domowe i ten przeznaczony tylko dla mnie. Majówkę spędziłam więc w domowym SPA. Jak dowiedziałam się podczas podróży po Belgii nazwa Spa wywodzi się od nazwy własnej miasta położonego na terytorium tego państwa. ‘Santa per aqua espera’, czyli zdrowie przez wodę lub ‘spark-lare’, czyli tryskanie i ‘lare’ – duchy. Na terenie Spa Rzymianie znaleźli bowiem sporo tryskających źródeł termalnych. Od czasów Cesarstwa Rzymskiego Spa jest znanym na cały świat ośrodkiem termalnym. Dziś pod nazwą własną tej perły Arden kryje się cała gama przyjemności – zabiegów odnowy biologicznej, dzięki którym można się zregenerować, odmłodzić, upiększyć i poprawić samopoczucie. Nie trzeba jednak nigdzie wyjeżdżać. Oczyszczeniu cielesnemu i duchowemu można poddać się we własnej łazience. Wystarczy wprowadzić doń niewielkie zmiany by stała się niezwykle nastrojowym pokojem łazienkowym czy tez domowym salonem odnowy biologicznej. Po pierwsze przyda się zmiana oświetlenia. Konieczne jest doświetlenie jej źródłami światła umieszczonymi wokół luster i na ścianach. Gdy wyłączy się oświetlenie główne na suficie całe pomieszczenie zmienia się nie do poznania. Dodatkowo dekorują je refleksy świetlne, szczególnie gdy na podłodze czy w świecznikach na półkach zapali się świece. Niezwykle ważną funkcję w moim domowym SPA łazienkowym pełni parawan nawannowy. To dzięki niemu w mojej łazience, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pojawia się miejsce na pielęgnowanie własnej prywatności. Intymny kącik sprzyjający wyciszeniu i ponownemu naładowaniu baterii. Dla mnie kąpiel, tak jak dla starożytnych Rzymianek, jest czymś więcej niż tylko dbałością o higienę osobistą. To przede wszystkim czas relaksu i odnowy biologicznej. Ubrana w gruby, miękki, chłonny szlafrok w kolorze bieli i jasno różowe kapcie kąpielowe włączyłam muzykę relaksacyjną. Wydawało mi się, że śnię na jawie.  Wspaniałym ukojeniem dla ducha jest sam kontakt z wodą. Tą w temperaturze 37-38 stop. C napełniłam wannę. Dodałam olejki aromatyczne i ... wskoczyłam do wanny na 40 min. Pławienie się w wodzie to jeden z najlepszych sposobów na pozbycie się stresu. Obniża poziom adrenaliny i kortyzolu - związków bezpośrednio odpowiedzialnych za stres. Jednocześnie podnosi poziom endorfin - naturalnych substancji uśmierzających ból i podnoszących nastrój. Hydromasaż intensyfikuje dobroczynne działanie kąpieli. Odpręża i usuwa zmęczenie, poprawia samopoczucie i pozwala na dłużej zachować dobrą formę. Jestem pewna, że psychoterapeutyczne leki przyszłości winny być wdychane, a nie połykane. Gdy go wdychamy, jego cząsteczki dostają się przez śluzówkę nosa i dostają się do krwi. Wmasowywane trafiają do głębiej położonych tkanek, a stamtąd do krwiobiegu. Taki masaż łączy oba te procesy, a dodatkowo rozluźnia mięśnie, poprawia krążenie krwi. Pomaga się zrelaksować, zmniejsza stres , poprawia nastrój, a także kondycję mojej skóry. Receptory w naszych nosach są w stanie rozróżnić ponad 10 000 zapachów, które odpowiadają za nasze reakcje emocjonalne. Na zszarpane nerwy doskonałe są np.: zapach ylang-ylang, mandarynki zielonego jabłka czy lawendy. One pomagają zapanować nad stresem i odprężyć się. W takiej atmosferze zaczęłam oddychać pełną piersią. Gdy tylko przymknęłam oczy widziałam termy, takie jak te starożytne. Duch i zmysły otwierają się na nowe wymiary, które uważano w czasach antyku niemal za ‘boskie’. Według starożytnych to ciało człowieka znajdowało się w duszy, a nie dusza w ciele. Droga do mądrego życia wiedzie poprzez rozwój własnej świadomości. ‘Zstępując do głębi duszy’ wiem, że wkraczam na drogę przemiany zarówno fizycznej, jak i duchowej. Zabiegi pielęgnacyjne, odświeżenie umysłu i wzmocnienie połączenia z moim duchowym "ja" sprawiają, że odrwałam się od codzienności. Czysta i wypielęgnowana sięgnęłam po puszysty ręcznik kąpielowy, lecz to nie koniec mojej odnowy ... . W starożytnych termach prócz pokoi kąpielowych były biblioteki i miejsce na dysputy. W takie miejsce też się udałam. Moja majówka to cała gama dobrych wrażeń, także lektura dobrej książki (tym razem : ‘Mężczyźni i miłość . Instrukcja obsługi faceta’), rozmowa z wartościowym człowiekiem, detoksyfikująca dieta (sałatka, dla smakosza to gratka, każdy może komponować ją jak chce a ona zawsze jest niczym symfonia smaku) oraz odrobina marzeń. Wróciłam z niej jak nowo narodzona !
Apostoł Paweł twierdził, iż czuje się jak ‘tyka w mięsie’. Dla mnie moje ciało nie jest tylko ‘workiem z organami’. Uważam je za nierozerwalną, najbardziej zewnętrzną część mojego ‘ja’, miejsce, w którym mieszka moja dusza. Wierzę, iż w moim mózgu dusza i materia są jednością.  Postrzegając człowieka jako cielesną, duchową i moralną całość podobnie jak starożytni uważam, iż człowiek winien rozwijać się wszechstronnie tj. intelektualnie, moralnie i fizycznie. Nie tylko podczas majówki. Warto na co dzień wygospodarować czas dla siebie.

46

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Tegoroczna majówka chociaż nie zachęcała pogodą z pewnością każdy/a z nas spędził ją jak sobie wcześniej zaplanował wink
Ja zwykle spędzam ją w ,, moim magicznym domu ...'' na wsi w otoczeniu fauny i flory we wszelakim wydaniu no i oczywiście słoneczka wink które nie zawsze chce się pokazać zza chmurek wink
[url=http://img163.imageshack.us/i/img0877nw.jpg/][img]//img163.imageshack.us/img163/12/img0877nw.th.jpg[/img][/url]
[url=http://img848.imageshack.us/i/img0863x.jpg/][img]//img848.imageshack.us/img848/2038/img0863x.th.jpg[/img][/url]

obrazki mówią same za siebie gdy wszystko wokół tętni życiem nic więcej mi nie trzeba wink

47

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Ooo... pięknie, tyle przestrzeni i tak zielono. Nie przepadam za końmi, ale psy kocham big_smile

48

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Bieszczady, psy,konie - też jestem za big_smile jeju ja znów chcę majówkę smile

49

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

Opiszę może, jak to miało być, bo niestety, plany majówkowe legły w gruzach na.. lotnisku.
Plan był ambitny- 7 cudownych, ciepłych dni w Egipcie, w jednym z najpopularniejszych kurortów. Spakowane tylko letnie sukienki, kapelusze, okulary przeciwsłoneczne i lekkie sandałki. Hotel nad morzem, palące słońce, palemki, baseny z piękną, błękitną wodą. Zero stresu, chociaż sesja tuż-tuż. Tylko leniwe sączenie drinków pod parasolem a w słuchawkach ulubiona muzyka. Był plan zwiedzenia Kairu, Góry Synaj i delfinarium. Wieczorne spacery brzegiem morza, fotografowanie wschodu i zachodu słońca, uprzejmi Egipcjanie obsługujący restauracje i kluby. Czas, w którym jedynym 'problemem' jest to, czy przenosić się już znad morza na basen, czy jeszcze pozostać na złocistej plaży.. Niestety, z planów nic nie wyszło, nie będę się na ten temat rozwodzić, bo musiałabym obciążać jakimś złym wyrzutem bliską mi osobę, a tego nie chcę, niepotrzebne emocje są niepotrzebne. Wracałam z lotniska w lekkich, szyfonowych koturnach i kiedy tak czekałam na przystanku na autobus, zaczął padać śnieg- scenariusz jak z taniego filmu tongue.

No nic, pozostaje mi wracać wspomnieniami do opóźnionej nieco majówki z zeszłego roku, którą spędziłam w Turcji(i spotkałam tam niesamowitego chłopaka, z którym kontakt mam do dziś!)... i planować cudowny maj w przyszłym roku. Tym razem Egipt mi nie ucieknie! smile

50

Odp: gdzie wybieracie sie na majówkę ?

MOja rodzinka odkryła w tym roku nowy sposób spędzania czasu we wszystkie możliwe  wolne dni. Odkąd "młody" nauczył się jeździć na dwukołowym rowerze - tylko brzydka pogoda może nas zmusic do pozostania w domu. Doszło do tego ,że nawet ostatnio na grilla wybraliśmy się na rowerach. Wiecie, mały składany grill  w plecak, parę kiełbasek, jakieś widelce ..Część kalorii spaliliśmy już w drodze do domu. Serdecznie Wam polecam ten sposób odpoczywania. Fantastycznie się czuję odkąd znowu zaczęłam się trochę więcej ruszać.

[img=PunBB bbcode test]http://planetaskarbow.cupit.pl/planeta/roweromam.jpg[/img]