Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 10 11 12 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A propos pytania o satynę, to ja bardzo lubię. Mam kilka satynowych koszulek. Koszulek to mam niemal wszystkie rodzaje, mniej i bardziej wygodne, nawet z futerkiem i piórkami - bardzo nietypowa i ciut niewygodna, ha ha... Marzy mi się czarna atynowa pościel.
moi znajomi mają czarną satynową pościel - wygląda ładnie, ale to raczej nie dla mnie 
Nie spałam w takiej, może i mi by nie spasowała, albo mojemu facetowi, ale z wyglądu to mi się szalenie podoba.
Ja widziałam taką satynową czarną z króliczkiem playboya białym...podobało mi się.
W katalogu Quelle jest mnóstwo kocy, pościeli, kubków, lampek, poduszek i innych takich z wizerunkiem króliczka Playboya. Niektóre są bardzo ładne. Tylko trochę małe - ja bym chciała na dużą kołdrę, bo marzy mi się ogromne łoże.
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2010-07-16 10:36:57)
Mi też się marzy takie ogromne łoże... Niestety jak na razie to mamy zwykłe łózko do spania...
oj wielkie łoże, duża sypialnia.... i wejscie do łazienki z sypialni... pomarzyć można
faktycznie fajne marzenia....mam podobne..... niestety jak na razie nie mamy miejsca na wielkie łoże...
Ja marzę. Idealne mieszkanie to dla mnie przestronna dość duża łazienka i ogromne łoże... no i koniecznie balkon jakiś, bi nie chcę żeby ktokolwiek palił w mieszkaniu.
nie tylko Ty... ale jakież szare by było nasze życie bez takich marzeń - w sumie realnych, bo żadna nie marzy by być Claudią Shiffer 
No tak....te nasze marzenia są realne....
[quote=emilia_s292]No tak....te nasze marzenia są realne....[/quote]
podobno wystarczy w nie uwierzyć i mocno chcieć 
łatwiej kupić (nie mówię,że w tym roku) łóżko czy wybudować nowy dom niż urosnąć jeszcze dodatkowe 15 cm i przeszczepić sobie włosy 
przynajmniej ja tak do tego podchodzę i prędzej czy później wierzę że mi się uda - może być nawet na emeryturę
Heh, Cindy Crawford powiedziała kiedyś: "Kobiety marzą, żeby wyglądać jak Claudia Schiffer, Naomi Campbell, Cindy Crowford, nie wiedzą jednak, że my też tak nie wyglądamy."
Dobre, nie? Codziło o te wszystkie retusze, profesjonalnych stylistów, makijażystów, fotografów i kamerzystów, którzy wiedzą jak ustawić światło i całą resztę, żeby ktoś wyglądał na piękniejszego niż jest w rzeczywistości.
[quote=emilia_s292]No tak....te nasze marzenia są realne....[/quote]
Ja mam bardzo realne marzenia - największym z nich jest własne mieszkanie, 3-4 pokojowe.
No tak, oglądałam kiedyś w internecie zdjęcia tych gwiazd bez makijażu i na co dzień....faktycznie była różnica
tak wiem, mój luby jest grafikiem... wiem co może zdziałać retusz 
Wiadomo, jak się ma pieniądze to można jednak lepiej o siebie zadbać, w sensie - lepsze kosmetyki, lepszy dentysta, skorygowanie jakichś defektów itd. ale to i tak nie zmieni faktu, że stres jaki gwiazdy przeżywają, ich używki, często narkotyki i suto zakrapiane imprezy na ich wygląd będą miały taki a nie inny wpływ. To tylko ludzie. Bogaci, ale ludzie.
jakoś na mnie nie robią wrażenia pieniądze innych, wiem, że wielu rzeczy których ci ludzie pragną najbardziej, nie można za nie kupić
Na mnie też nie. To był tylko niezaprzeczalny fakt, że lepszej jakości przedmioty, których używamy w życiu są droższe często. No i życie kosztuje - choćby recepta gdy człowiek choruje.
Albo nawet nerka.
No tak... Ale kasa nie zapewni Ci tego, że np. nie zachorujesz nieuleczalnie, prawdziwe oddanie i uczucie też nie zależy od niej.
Zgadza się.
Dlatego nie rozumiem tego pędu za kasą - pracoholik i tak z niej nie skorzysta, bo będzie chciał mieć coraz więcej, a czas poświeci tylko na pracę...
A słyszałyście o Polce Barbarze Johnson, co wyjechała w latach 70. do USA i była służącą u miliardera Johnsona tego od kosmetyków dla dzieci, wyszła za niego 9ponad 40 lat różnicy!), a po jego śmierci nie chciała się podzielić majątkiem z jego 6. dzieci z poprzednich małżeństw? On zmarł na raka i nie pomogło mu to, że tyle miał...
kiedyś gdzieś czytałam o tej pani... pieniądze pomagają,ale nie dadzą nam szczęścia....
jak to się mówi:
'pieniądze szczęścia nie dają,ale zakupy już tak'
Ale nie da się wogóle żyć bez pieniędzy. Nawet ci, którzy nie zarabiają tylko oddają się np. modlitwie przez całe życie utrzymują się z czyichś datków. Za mało pieniędzy unieszczęśliwia wielu ludzi - co to za życie jeśli matka patrzy na głodne dzieci? Za dużo pieniędzy to z kolei nieprzespane noce i lęk przed tym, czy ci ktoś dziecka dla okupu nie porwie, zastanawianie się, czy ta dziewczyna kocha ciebie czy twoje pieniądze, zresztą ogromną kasę zdobywa się zwykle w ogromnie stresujących okolicznościach. Ale same pieniądze są w życiu czymś niezbędnym. Choćby po to żeby mieć dach nad głową, jedzenie i ubranie - podstawy życia są dostępne tylko za pieniądze, nawet jeśli za czyjeś.
Strony Poprzednia 1 … 10 11 12 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
