1,326

Odp: Zdrada

Jesteście jak natura vs kultura, tylko wynik tej rozgrywki niewiadomy:)

1,327

Odp: Zdrada

Albo jak alfa i omega, każde ma swoją rację:)

1,328

Odp: Zdrada

Chcącazamało - jak sama widzisz weny od dawna brak, skoro od tygodni etatowo zaczepiam Ciebie, zamiast zająć się sensowną rozmową, między innymi z Tobą.

Jak akurat Tobie uwierzę, że właśnie w ten sposób robiłaś zawsze w swoim życiu.
Przyznaj - jeśli założyć, że miałaś sytuację, w której dość było Tobie obecnego partnera, a na horyzoncie pojawił się nowy i ciekawy - całkiem częsta sytuacja, rzekłbym powszechna, to co?
Najpierw zrwyasz, a potem poznajesz nowego? Przeczysz zachowawczej naturze kobiety (i w ogóle ludzkiej) czyli zachowujesz honor rycerza wystawiając się na prawdopodobną samotność?


Hej Słońce Wschodu i Gabrielle nie ma potrzeby dalszej polaryzacji mnie i Chcącejniewiele - myśmy się już namagnetyzowali. Czekam tylko na przeskok linii pola. wink

1,329

Odp: Zdrada

Tkwienie w nieciekawym związku to nie jest marzenie kobiet, więc jeśli nawet poznajemy kogoś nowego "na zakładkę", to  nie oceniaj nas źle, bo najgorzej by było nie robić nic ku zmianie swojej sytuacji.

1,330

Odp: Zdrada

Kto ocenia źle? Ja nie wystawiam ocen, ale za to z uporem tarana przekonuję tu obecne istoty do pokazania swojego prawdziwego oblicza, ponieważ nader cukierkowe to wszystko i szczytne, że aż nieżyciowe.

Jeśli to kogoś uraża, to oznacza, że sam boi się swojej drugiej - ciemniejszej strony, tyle tylko iż tu zachowuje się pełną anonimowość i powinno wręcz pokazać swoją prawdziwą twarz.

No przynajmniej mężczyźni potrafią (oj włożyłem kij w mrowisko właśnie)...

1,331

Odp: Zdrada

Nie jesteśmy aż takie straszne, więc co tu ujawniać... każda z nas chce dla siebie jak najlepiej i o to walczy, a że niektórym panom to się nie podoba to cóż... ich problem:)

1,332

Odp: Zdrada

Jeśli to są partnerzy chcącej dla siebie jak najlepiej, to już raczej także problem tej chcącej (o ile się dowiedzą o zakulisowych jej działaniach, oczywiście).

1,333

Odp: Zdrada

Partner szybko stanie się byłym, więc i problem przestanie istnieć:)

1,334

Odp: Zdrada

[quote=incognito_alt]
Przyznaj - jeśli założyć, że miałaś sytuację, w której dość było Tobie obecnego partnera, a na horyzoncie pojawił się nowy i ciekawy - całkiem częsta sytuacja, rzekłbym powszechna, to co?
Najpierw zrywasz, a potem poznajesz nowego? Przeczysz zachowawczej naturze kobiety (i w ogóle ludzkiej) czyli zachowujesz honor rycerza wystawiając się na prawdopodobną samotność?
[/quote]

Jeśli byłoby mi na tyle źle (lub nudno) w związku, że zdolny byłby zainteresować mnie inny mężczyzna, to bym się rozstała, bo po co mi taki związek? Dla samego bycia z kimś, takie "chodzenie" dla "chodzenia"? Nie potrzebuję czegoś takiego.
W takiej sytuacji rozstałabym się najchętniej jeszcze zanim poznałabym tego Innego, a już na pewno przed tym, jak pozwoliłabym jemu i sobie samej na zbliżenie.

Zmieniałam już obiekt westchnień, ale dopiero kiedy wypala się zainteresowanie obiektem A, staję się podatna na uroki obiektu B.
Tak, naprawdę tak potrafię... być taka... (do wyboru):
- SKUPIONA na jednym mężczyźnie, tym, którego wybrałam, który mnie zafascynował
- OGRANICZONA w swym zainteresowaniu mężczyznami do jednego osobnika,
bo pewnie pan Incognito nazwałby to ograniczaniem się, jako że pierwsza odpowiedź brzmi zbyt idealistycznie, a więc nieszczerze, a druga nasuwa na myśl blokady, braki i inne złe rzeczy, więc pewnie chętnie by jej użył określając mnie big_smile

Byłam też w sytuacji, w której nie dało się tak o rozstać, tkwiłam w związku, którego nie chciałam... jest to sytuacja, w której jedna kobieta będzie szukała poza związkiem tego, czego jej w nim brakuje, a skoro nie będzie mogła odejść to będzie zdradzać, a inna kobieta, tak jak ja... straci zainteresowanie damsko-męskimi relacjami na długo...
Związek się wreszcie skończył i po jakimś czasie pojawił się mężczyzna, który rozpalił ogień na nowo, ale w okresie przejściowym byłam na tyle niezainteresowana płcią przeciwną, że zostałam nawet nazwana "wojującą lesbą".

Miałam też sytuację, w której z kimś (P.) niezobowiązująco romansowałam i w tym czasie poznałam Idealnego (Zdeidealizowanego na dzień dzisiejszy) mężczyznę. Pojawiła się pewność, że gdybym poznała go wcześniej, nie zainteresowałabym się P. ale taka myśl, nie dość że sama siebie skarciłam, uznając ją za nielojalną, powstała w mojej głowie już na etapie wycofywania się obu stron z relacji. To się już kończyło, poza tym to nie był związek, a P. i tak nie był facetem w moim typie. To miało być tylko na trochę i takie było.

1,335

Odp: Zdrada

Nie tam żeby "ograniczona", pewnie chciałaś powiedzieć "ograniczająca się do", a Incognito sam ma różne zmienne myśli (zależnie od użytych środków odurzających) i generalnie winszuje takim jak Twoje podejściom. Incognito prędzej czy później - na pewno po wieku chrystusowym 33 lat - dorwie i zamęczy taką właśnie oddaną kobietę jak Ty, ale w międzyczasie będzie kimś w rodzaju Twojego (P.), bo chce liznąć świata, póki że tak powiem "jego wierzba nie jest płacząca". Incognito też się zakocha, ale na razie zasieje niecne myśli Tobie i co inniejszym tutaj obecnym. Choć sam jestem zaskoczony, wyobraź sobie, że dwie znajomości poprzez to forum zawiązałem. Takie realne. Wychodzi zatem, że Ci przebrzydli też mają swoje odbiorczynie, rade zerwać na chwilę z przyjętym porządkiem rzeczy.

P.S. Wymień też proszę zakres czynności, jakich się podejmowałaś w ramach swojego "niezobowiązującego romansowania"?

P.P.S. Jak można romansować z kimś w nieswoim typie? Zamykałaś oczy?

1,336

Odp: Zdrada

Chciałam użyć słowa ograniczona i takiego użyłam, bo mam wrażenie, że dla ludzi takich jak Ty postawa taka jak moja, to coś jak swego rodzaju niewydolność, dysfunkcja nie pozwalająca zachowywać się w pełni naturalnie, jakaś umysłowa czy emocjonalna bariera utrudniająca zaspokajanie podstawowej potrzeby uprawiania seksu nieskrępowanego czymś tak niepotrzebnym jak wierność chociażby. Poza tym brzmi wystarczająco obraźliwie, abyś zechciał go użyć smile
Sama dla siebie i tak wybieram pierwszą wersję odpowiedzi.

Znajomości z tego forum i ja mam, choć jeśli chodzi o relacje zapoczątkowane w sieci i przeniesione poza nią toooo... jest takie miejsce, gdzie mój nick (nie ten) jest synonimem siania zamętu, kłótliwości, złośliwości, prowokacji, a to wszystko dla funu, dla emocji i członkowie społeczności nigdy nie mogli być do końca pewni kiedy ja i mój aktualny sparingpartner tylko się droczymy, a kiedy to, co się dzieje na oczach wszystkich, przestaje być grą słów i staje się poważne... sęk w tym, że czasami sami nie wiedzieliśmy czy przekroczyliśmy już tę granicę czy jeszcze nie. I to było cudowne. Bywało, że ktoś w rodzaju admina musiał interweniować, ale ogólnie rzecz biorąc ludzie uwielbiali te zamieszki. Ja miałam swoje show i czułam się bosko! Miejsce jest, choć ludzie po latach rozeszli się w swoje strony, ale... kilkanaście kontaktów, z tego kilka utrzymywanych bardzo często, niektóre codziennie. Stąd wiem, że można być naprawdę przeeeebrzydłym i... wzbudzać tym szczerą sympatię big_smile
Jest różnica między byciem wstrętnym i podłym z natury, a złośliwością mającą na celu sprowokowanie czy rozbawienie, nie obrażenie czy upokorzenie drugiego człowieka, ale o tym wiesz doskonale.

I można romansować z kimś w nieswoim typie, bo to bezpieczne, a przynajmniej takie się wydaje. Jeśli kobieta nie chce się wiązać, jeśli potrzebuje czegoś więcej niż flirt, ale unika uczuciowego zaangażowania, to taki P. (nie trzeba zamykać oczu, kiedy facet jest przystojny) jest do takich celów stworzony. Nie w moim typie, bo... babiarz big_smile Babiarz nie będzie miał poważniejszych zamiarów, a potrafi dać kobiecie to, czego ona chce - słowa, gesty itd., kobieciarze mają to opanowane do perfekcji... przynajmniej niektórzy.

1,337

Odp: Zdrada

Jak już romansować ro z takim, który się naprawdę podoba:)

1,338

Odp: Zdrada

Podobać się podobał, ale nie w moim typie jako partner. Gdyby był typem odpowiednim na partnera, to chciałabym czegoś innego niż romans.

1,339

Odp: Zdrada

Albo jest fajny do zabawy, albo fajny do życia. 2w1 wciąż są w mniejszości...

1,340

Odp: Zdrada

Otóż to... Kalinko, sama bym tego lepiej nie ujęła smile

A do romansowania najbezpieczniej (z mojego punktu widzenia, przetestowane, potwierdzone) znaleźć kogoś, kto:
- albo jest tylko w sieci
- albo ma w planie wyjazd za granicę (najlepiej jeszcze znać datę wyjazdu)
- mieszka daleko, żeby się potem na chodniku nie mijać z krzywym wyrazem twarzy.
To znacznie ułatwia zakończenie romansu, żeby potem nie było komplikacji za dużych, choć... ludzie jak to ludzie, wszystko potrafią skomplikować.

1,341

Odp: Zdrada

Jeśli jeszcze nie zaczęłaś romansu, a już myślisz o jego zakończeniu, to ja myślę, że on się nigdy nie zacznie... big_smile

1,342

Odp: Zdrada

Niedawno się skończył. Teraz muszę się leczyć po nim.
Do wpół do piątej nad ranem nasz wspólny znajomy (Zdeidealizowanego i mój) musiał czytać o mojej rozpaczy na fb (mógł nie pytać co u mnie, to by czytać nie musiał) big_smile Był zszokowany, nie znał mnie od strony lamentującej zakochanej sieroty, bardziej od ciskającej gromy niezdobytej feministki, więc padały współczujące westchnienia typu"co on ci zrobił sad"  Na koniec uznał, że chciałby mieć takie moce jak tamten, jeśli chodzi o zdobywanie kobiet. Zszedłby na zawał, gdyby wiedział o kim ja piszę... bo kim jest Zdeidealizowany nawet się nie przyznałam, a że znajomy przebywa za granicą i jest pracoholikiem na odpowiedzialnym stanowisku, to nie bardzo wie, co się tu dzieje big_smile Kiedyś może nawet się przyznam, ale to musiałoby być na żywo, albo chociaż przez skype, bo nie mogłabym nie zobaczyć jego reakcji big_smile

1,343

Odp: Zdrada

Nie przyznawaj się, bo zacznie się do niego porównywać i zastanawiać co w tamtym widzisz:)

1,344

Odp: Zdrada

Następnym razem zamiast siedzieć na Fb obejrzyj jakąś komedię;)

1,345

Odp: Zdrada

Jak nic nałożnik Kota odciął mu internet, a przeto także ten komunikator społeczny.
Teraz Kot ma wrogie nastawienie do mechanizacji. Kocie. Ty lepiej opowiedz czy w Kielcach wieje?

Niechcąca - z Ciebie się robi dobre studium przypadku. Gdzieżeś Ty zameandrowała - Zdezidealizowani, ich koledzy, working abroad. Pachnie mi tu układami łączonymi. Nie wiedziałem żeś matematyczna i wielokąty uprawiasz?! P.S. Nie lepiej tak Idealistów brać?

1,346

Odp: Zdrada

Eeee... nie, życiem byłam zajęta:)

1,347

Odp: Zdrada

Idealiści już dawno wymarli, czego sam jesteś najlepszym dowodem - Incognito:)

1,348

Odp: Zdrada

Zdradę można rozpatrywać jako zło lub jako sygnał do życiowych zmian. Z biegiem lat coraz częściej myślę, że nic nie dzieje się przypadkiem w naszym życiu i nawet drastyczne zdarzenia  są też  po to, żebyśmy przemyśleli swoje życie i coś w nim zmienili

1,349

Odp: Zdrada

A nawet jeśli nie są po to, to właśnie to powinniśmy z nich wyciągnąć smile

1,350

Odp: Zdrada

Zdrady były, są i będą, tu nie ma reguły, każdy to przeżywa inaczej i inne wnioski wyciąga...