Odp: Rozważna czy romantyczna? Jaka jesteś?
Raczej samookaleczenie...
Może w ramach postanowień noworocznych termin 1 stycznia jest do przyjęcia?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 12 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Raczej samookaleczenie...
Może w ramach postanowień noworocznych termin 1 stycznia jest do przyjęcia?
Ja co roku sobie postanawiam 1 stycznia, że coś będzie się działo w moim życiu inaczej i, uwierzysz lub nie, zawsze się dzieje!
Taaak... a cóż takiego działo się w mijającym roku?...
Ludzie zaczęli znikać...........................
Nosz k---a tragifarsotryptyk!
Czyżbyś się do czegoś chciał przyznać...?
Postanowiłeś noworocznie oczyścić miasto?
Wiem, że pogrywasz. Na pewno słyszysz co tam się tworzy na szczeblach, w głowach ludzi poprzez media...
A najlepsze, że historię i tak napiszą zwycięzcy!
Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2012-12-18 10:19:06)
W 2013 postanawiam nie być już taka głupia jak dotychczas. Popieracie?
Póki co trwa odliczanie i może już nie będzie potrzeby pisania historii ani wymyślania postanowień noworocznych?...
Ksymena - nie uda się! Wiemy to oboje!
Jak Toyota wyprzeda wszystkie Corolle, to Majowie znów nastraszą!
36 - ludzie zbyt egoistycznie myślą, że jak nas coś tu rozp---li, to to będzie koniec świata.
Jak z Majorki zdmuchniesz jedno ziarnko piasku, to i tak będzie gdzie dupę opalać.
E.T. go Majorka!
Już się zawzięłam i nie odpuszczę. To mój życiowy cel, a Wy powinniście mnie wspierać...
To dokąd wiejemy? Na Marsa czy na Wenus?
To dokąd wiejemy? Na Marsa czy na Wenus?
Zaściankowe myślenie 36!
Co powiesz na HD 114762b np.?
Jest znacznie większa, a pono taka jak nasza - z możliwą wodą, ciepłem, dość ustabilizowaną orbitą.
Jest na niej mnóstwo miejsca na rozmnożenie się i oglądanie potomstwa w dalszych akcjach...
Ksymena - wspieramy, wspieramy, ale byś musiała przestać czytać gazety, oglądać TV, przeglądać internet.
Zrobiłaś to już? Jak odpiszesz, to przegrałaś z postanowieniem...
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-01-04 18:11:22)
To jakaś planetka z Gwieznych wojen?
Jednak wolę Karaiby - bliżej i jakby bardziej przewidywalnie
Ksymena - o ile pamiętam jest tylko 30 czy 50 lat świetlnych od nas skubana - taka megaZiemia - kur---sko wielka niebieska planeta z wodą i tym co lubisz - promieniami UV.
Jak już 36 i jej towarzyszki czasów obecnych, przestanie czytać Vougue, Avanti oraz Elle to może zajmie się fizyką kwantową, teorią strun i innymi bzdurami idealnymi do wymyślania podczas rauszu na marihuanie...
Wtedy, może świat się wzbogaci o metody podróży na coś takiego jak tamta HD i będziemy mieć z głowy buńczuczny "koniec świata".
Ja pier---lę! To, że w powietrze wyleci Park Yellowstone czy roztopi się jakiś klatrat metanu na Morzu Północnym, nie oznacza, że będzie koniec świata, tylko tej naszej kuleczki Ziemi.
Wtedy trzeba będzie spier---lać i Rimmel tego nie zamaluje.....
A tym bardziej Miss Sporty!
I nie zapomnij Kocie, że jednak nici z mniejszą głupotą.
Możesz co najwyżej bardziej walczyć z nią w sobie!
Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-07 14:46:49)
Zwalczam w sobie głupotę wszystkimi dostępnymi środkami, na czele z życiowym realizmem
Ale pewna doza romantyczności też jest w życiu potrzebna...
Nie czytuję namiętnie powyższych (czasem z konieczności zerknę), uwierz - a teorią strun zajmuję się właśnie bardzo dogłębnie, bo gardło mi nieco odmawia posłuszeństwa...
Cholera 36, w takim razie jak ozdrowiejesz, to może zajmiemy się teorią czarnej dziury?
Mam teraz diabelski uśmiech na twarzy...
Ksymena - ja niby też, ale wbrew pozorom to gorsze, niż gdybyś po prostu wszystko "kupiła" czy "łyknęła" i żyła sobie błogo nieświadoma.
No czyż nie pragniesz tego czasem?
Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-09 13:22:04)
Jeśli są widoki również na praktykę, to czemu nie? Samo teoretyzowanie jakoś mnie nie bawi, bo nie daje namacalnych efektów.
...lecz jako realista muszę wnieść pewną obawę czy na owym praktykowaniu nie dam się w nią wciągnąć...
...a z niej nawet światło nie umie uciec.
Uuuu, kroi się kawał dobrej astrofizyki.
Może od razu poukładamy konstelacje z Twoich pieprzyków?
A skąd o nich wiesz...? Wróble ćwierkają na polach wielkopolskich?
Nie wiem o nich, ale to element taktyki.
Krótki przykład, dzięki któremu Ty i Twoje pobratymczynie może usprytnicie się nieco bardziej na różne męskie wdzięki.
Są dwie opcje na wyciągnięcie z Kobiety prawdy na następujący temat:
"Hej Poziomko, bardzo mi się podobasz. Masz chłopaka"? (Poziomkę pożyczył mi Oleg )
"No więc nie wiem jak to się stało, że podszedłem, to musiała być moja chemiczna automatyka i Twoje spojrzenie do pary, dlatego nawet nie zważając na Twojego chłopaka czy postronka powiem ""umów się ze mną proszę i pomóż mi skreślić Twój szczęśliwy numerek""".
Nie muszę chyba precyzować które podejście ma lepsze branie; czy muszę?
Natomiast w obu przypadkach natychmiast dowiem się czy ma chłopaka.
Przenieś to na pieprzyki.
W zawoalowany sposób zapytałem czy je masz.
Teraz posiadasz wiedzę pozwalającą w przyszłości mniej wdawać się w gry towarzyskie, a to bywa przydatne...
Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-09 14:55:36)
Znalazłam właśnie dwie ciekawe pozycje, które naświetlą mi w teorii praktyczną część mózgu Incognito:
[url]http://www.empik.com/mozg-incognito-wojna-domowa-w-twojej-glowie-eagleman-david,p1058409131,ksiazka-p[/url]
[url]http://www.empik.com/incognito-eagleman-david,p1052096272,ksiazka-p[/url]
Zostaniesz więc skutecznie i z premedytacją przeanalizowany na odległość!
Strony Poprzednia 1 … 12 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź