Ja spróbuję to zrobić podobnie jak rzuciłam palenie z dnia na dzień. Nie palę od 4 lat i nie ciągnie mnie. Pomogła zmiana myślenia.
Teraz, zamiast myśleć o odchudzaniu, chcę po prostu zacząć żyć jak osoba bardziej aktywna, świadomie odżywiająca się, a we wprowadzeniu nawyków, które są odpowiednie dla takiej, chcę skorzystać z pomocy, m.in. w postaci tego trzymiesięcznego programu, o którym wyżej wspomniałam.
Uznałam, że dręczenie siebie samej ciągłą świadomością odmawiania sobie czegoś i zmuszaniem się do czegoś lub powstrzymywaniem się przed czymś nic mi nie da. To z góry skazane na porażkę. Lepiej myśleć "nie jem więcej niż trzy kostki czekolady, bo dbam o siebie", niż "och... jak bardzo chciałabym zjeść pół czekolady, ale nie mogę, bo wtedy nic się nie zmieni, tylko będę grubsza i brzydsza".