Temat: koniec świata
Słyszy sie ostatnio dużo o tym że niedługo ma nastąpić koniec świata.Nie wiem czy to pod wpływem tego filmu 2012 czy innych o tym reportarzy- a co Wy o tym myślicie.Należy się bać tego co ma nadejść czy nie?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Słyszy sie ostatnio dużo o tym że niedługo ma nastąpić koniec świata.Nie wiem czy to pod wpływem tego filmu 2012 czy innych o tym reportarzy- a co Wy o tym myślicie.Należy się bać tego co ma nadejść czy nie?
a co da fakt, że będziemy się bać? dla mnnie to kolejna bujda na resorach i tyle
nie wiem nie wiem.
Co prwda koniec miał byc w sylwestra 99/00 20.07.2007
a teraz jakby był to bym sie wkurzyła, bo niepotrzebnie sie tak mecze jak za jakos 2 lata ma byc koniec
A mnie cała ta numerologia wkurza, przecież są różne rachuby czasu.
co oznacza 2012 - od narodzenia Chrystusa,
Obowiązującą datę narodzin Chrystusa wprowadził Dionizy Mały i to się jeszcze pomylił, bo nie uznał roku zerowego, a zmian nie wprowadzono.
I tym się kierować?
niby kalendarzem Majów, ale ja już pamiętam przepowiednie na 2000 rok i jakoś nic strasznego się nie działo, maszyny nie pogłupiały i życie dalej się toczy swoim rytmem.
pytałam retorycznie...
A koniec świata, no cóż co ma byc to będzie.
myślę że koniec świata już trwa , nie dla tego że zaraz umrzemy za chwile tylko właśnie że nękają nas choroby. trzęsienia ziemi i różne kataklizmy to już wszystko jest i tylko od nas ludzi zależy czy my zmienimy nieco nasze zachowania bo ekologia po to jest żeby sie zastanowić nad ratowaniem ziemi i nas samych
[quote=pinkmause]niby kalendarzem Majów, ale ja już pamiętam przepowiednie na 2000 rok i jakoś nic strasznego się nie działo, maszyny nie pogłupiały i życie dalej się toczy swoim rytmem.[/quote]
albo ten co tworzył go - po prostu zmarł a kontynowac następnemu sie nie chciało..
O końcu świata to już tu gdzieś czytałam.....
wg mnie koniec świata to kolejna bujda... poza tym jeśli mnie pamięć nie myli to koniec świata miał być na przełomie 2000/2001r
to różne daty podają?
ja czytałam biblie i tam dokładnie pisze że raczej to będzie koniec nigodziwości i ludzi nieprawych a nie ziemi
Dlatego wolę na ten temat wcale nic nie myślec
ja czytam wiele i słucham różnych dziwnych wywodów, ale jakoś nic do mnie nie przemawia...
wolę nie myślec
Co ma być, to będzie.
Nie ma co przeżywać i martwić się na zapas.
miał już dawno być! jakoś nie wierzę
Tak! jednak ciekawi nas to wszystko co jest niezrozumiałe i zagadkowe
[quote=Beata]to różne daty podają?
ja czytałam biblie i tam dokładnie pisze że raczej to będzie koniec nigodziwości i ludzi nieprawych a nie ziemi[/quote]
zgadzam się w 100 % - koniec świata = koniec niepokornych ludzi
A czym jest "świat" według Ciebie diablico? Otaczającym Cię kosmosem, ludźmi, planetą ziemią/ Jak to rozumiesz?
[quote=Kolorowapani][quote=Beata]to różne daty podają?
ja czytałam biblie i tam dokładnie pisze że raczej to będzie koniec nigodziwości i ludzi nieprawych a nie ziemi[/quote]
zgadzam się w 100 % - koniec świata = koniec niepokornych ludzi[/quote]
Tak. Spłoną i po nich, pewnie też tam będę, w jeziorze ognistym. Wierzę, że na Ziemi znowu będzie wtedy pięknie.
Dla mnie świat, to :
kosmos,
kula ziemska,
planeta,
ludzie tam żyjący.
Ja też wierzę w koniec świata jako koniec starego,"zmęczonego"i podłego świata ludzkiej niegodziwości. Takie oczyszczenie ziemi. Chcę w to wierzyć. Bo świat(in my opinion) doszedł już do krytycznego punktu. Albo nastąpi wielki przełom...albo..... !!!!! Ja wybieram pierwszą opcję ...
A ja myślę, że w takiej agonii (moralnej, cywilizacyjnej itd) będzie jeszcze trwał setki lat...
Tak czy inaczej dla mnie skończy się on wraz ze smiercią i nie znam dnia ani godziny.
A myślenie o tym i tak do niczego nie prowadzi więc skupmy się na życiu jednak...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź