Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Co jest gorsze - wstyd i upokorzenie, że się zostało zdradzonym, że ludzie widzieli go z inną i krążą plotki, że wszyscy wiedzieli od dawna?
Czy może żal że się nie udało, że miało być inaczej, że czuło się, że to on, ten, z którym chce się być do końca?
Dla mnie gorsze by było upokorzenie...
Ciekawe ilu ludzi zdradza regularnie w myślach. Nie chodzi o to, że tam komuś zdarzyło się pomyśleć, tylko o to że ktoś dość często fantazjuje o tym by np. uprawiać seks z kimś innym.
Zaryzykuję twierdzenie, że każdemu się to zdarza...
Też myślę, że niemal każdemu się zdarzyło, a wyjątków jest niewiele, ale piszesz, że zdarza się jak często? Bo taka tam fantazja co sama przyszła do głowy kilka razy w życiu to co innego, a nagminne świadome myślenie o innych to już zdrada w głowie.
Dla mnie zdradą jest nawet pojedyńczy incydent tego typu
W sumie masz rację, przyznam. O ile to świadomy incydent, a nie mimowolna wstrętna myśl, której człowiek nie chce, a gdzieś tam włazi i męczy i człowiek ją wyrzuca, bo jej nie chce.
Co dla jednego wstrętne, dla drugiego jest pożądane... I o to pożądanie chodzi - wtedy jest zdrada.
Kłóciłam się kiedyś na forum z jakąś babą o pornosy. Chcesz to podam link, ale dawała, że kobiety, które nie chcą by ich mężczyźni oglądali filmy ograniczają ich i napisała jeszcze tak:"zadziwia mnie fakt jak kobiety potrafią domagać się całkowitej uwagi swoich mężczyzn"
[url]http://abcnerwica.pl/forum/pornografia[/url]
Jak będziesz chciała poczytać to tam trochę nie po kolei jest, bo p. po pwenym czasie zamiast pisać odpowiedzi zaczęła komentować stare.
niezłe, czytałam - ale kobitki niektóre mają światopogląd...
albo to facet pisał, tylko zakamuflował sie:)
Baba, sprawdziłam ją.
Jak, kazałaś pokazać biust?
Nie, w internecie nikt nie jest anonimowy... poobno. Cóż, ona nie była.
Żartowałam oczywiście:)
Swoją drogą ma kwadratowe poglądy...
Jeśli im z tym dobrze to niech im będzie, choć przypuszczam, że nie będzie dobrze zawsze. I wątpię w tą częstotliwość tego jego oglądania. Ona przecież nawet nie wie jak często on to robi, no bo ... "nie kontroluje" go.
Pewnie co dzień, więc się przyzwyczaiła...
Ona nawet nie wie co on robi.Poza tym kiedyś wyjdzie, że jednak szkodziło związkowi. To tak jak z opalaniem - daje nam tyle przyjemności i jest fajne, ale po latach wychodzą konsekwencje.
Niby tak, ale co na to poradzić, jak on to lubi?
Nic nie będę radzić. nie moja sprawa w sumie. Ale porno to dla mnie gorący temat.
No ogólnie kobitki nie lubią takiej "konkurencji"...
Chodzi o to, że oglądanie pornografii to oddawanie energii seksualnej, którą powinno się wkładać w związek. Tak jak onanizowanie się w samotności nawet i bez porno.
A co zrobić, jak partner jest daleko?
Telefony, kamera internetowa, smsy, maile, mmsy, fantazja, tęsknota, a nie inna kobieta czy inny mężczyzna na zdjęciu czy na filmie.
No ale to nie to samo...:( A zdrada w grę nie wchodzi...
Ale podniecanie się i zaspokajanie seksualne innym mężczyzną lub kobietą, innym ciałem to jest zdrada. jeśli mamy do czynienia z filmem lub gazetą, to jest to w takim razie również zdrada, tyle że nie w formie fizycznej.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
