Odp: Miłość a pieniądze - dylemat
Jakbym kupiła alkohol, to butelki może by sprzątnął
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jakbym kupiła alkohol, to butelki może by sprzątnął
czasem lepiej się nie wtrącać. Może ona jakaś nienormalna
Co dla jednych jest normą (normalnością) to innym będzie "nienormalne".
To zależy jak i przez jaki aspekt patrzy Dla nich może była to norma z szarpaniem i krzykiem, aczkolwiek dziwna dla mnie...
Mówią, że prawdziwa miłość wyzwala silne emocje i sprawia, że ludzie stają się nieobliczalni- może więc to było właśnie to
Nieobliczalna miłość, bezwzględna?
Można zrobić wszystko...
Człowiek jest jakby w transie, albo pod wpływem narkotyków?
Ale taka miłość jest trochę chora
Przecież miłość to wypadkowa działania substancji chemicznych, jakie się wytwarzają w naszym organizmie... Bez nich bylibyśmy tylko nieczułymi robotami, więc już wolę silne emocje zamiast obojętności...
Miłość za pieniądze, nie jest miłością...
Wtedy na pewno jest miłość - do pieniędzy
[quote=Finao]Przecież miłość to wypadkowa działania substancji chemicznych, jakie się wytwarzają w naszym organizmie... Bez nich bylibyśmy tylko nieczułymi robotami, więc już wolę silne emocje zamiast obojętności...[/quote]
To takie naturalne dopalacze, ale nawet pomagają zdrowiu
Jeśli miłość jest szczęśliwa, to pewnie,że dobrze wpływa na człowieka.
Oby nie toksyczna, bo taka też bywa...
Mam znajomą, która już raz się rozwiodła, potem mieszkała z kimś ze dwa lata, aż wróciła do byłego męża, teraz mieszkają bez ślubu i lepiej im się układa niż dawniej:) Może do wszystkiego trzeba dojrzeć...?
Po paru rozwodach i kilku dzieciach to chyba najwyższy czas
Pieniądze są potrzebne, to oczywiste.
Nie na jakieś tam luksusy, ale zwyczajnie, na życie, opłaty, funkcjonowanie.
Ich brak może rodzić konflikty.
Ale same pieniądze szczęścia nie dadzą, tylko ułatwiają życie
Pieniądze pozwalają czasem kupić względy dużo młodszej kobiety, ja uszczęśliwiają zakupy, jego - jej towarzystwo - i wszyscy są zadowoleni dopóki wystarcza pieniędzy;)
To oczywiste,że młodsza kobieta nie będzie w związku z dużo starszym, bezinteresownie
Chyba coraz mniej jest wszelkich związków - bezinteresownych.... Równolatkowie też szukają kogoś, kto spełni ich oczekiwania, niekoniecznie tylko te materialne... Coraz trudniej jest kochać za nic.
Czy w ogóle są związki bezinteresowne? W związkach przecież chodzi o wielopłaszczyznową wzajemność.
Wzajemność jest potrzebna, ale też może być różnie wyrażana, niekoniecznie materialnie, bo taka jest najbardziej prosta(cka), przynajmniej w moim odczuciu...
Wzajemna, szczera miłość jest najbardziej potrzebna
W takiej miłości nie przeszkadzają nawet pieniądze... A przecież można połączyć przyjemne z pożytecznym
Jasne,że można
Pieniądze są też potrzebne do życia i nie mam na myśli jakiegoś bogactwa.
Fajnie jest mieć pieniądze i mnie martwić się co będzie za miesiąc czy rok, móc sobie gdzieś wyskoczyć w środku zimy do ciepłych krajów, bez myślenia, że jak zaszalejemy to nie wystarczy na rachunki albo będzie debet na koncie:)
Fura kasy to luksus. Czy chciałabym bardzo bogata?
Szczerze?-Nie. Chciałabym mieć trochę wygodniejsze życie,
ale nie mam marzeń do światowych wojaży.
A ja bym chciała poczuć się jak szejk arabski, np. kupić sobie całą wyspę tylko dla siebie i paru latynoskich przystojniaków
Kilku ... do czego?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 7 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź