przeziebienie (Strona 6 z 6)

Przy częstych przeziębieniach może być zaburzona odporność. Czy wiecie, że dzięki badaniom poziomu limfocytów T można zdiagnozować wiele chorób, w tym m.in. białaczkę limfoblastyczną bądź chorobę nowotworową.

Ja znam mamine sposoby Należą do nich oczywiście mleczko z miodem i czosnkiem, syrop z cebuli, płukanie gardła wodą z solą, oraz inhalacje. Z własnych sposobów mogę jedynie dodać sok z czarnego bzu, który znajdziesz np w syropie. Jeśli dostaniesz gdzieś czarny bez, to najlepiej zrobić sobie taki syrop samemu.

Przy pierwszych objawach bólu gardła dobrze jest sięgnąć po napar z ziół . Zapobiegnie rozwojowi stanu zapalnego i uchroni przed anginą. Wiem, że nie wszyscy lubią płukanie gardła, ale to lepsze od łykania tabletek.

Jezeli dokucza Ci katar to spróbuj inhalacji

Moim zdaniem warto codziennie pić dwie łyżki oleju lnianego. Wtedy znacznie rzadziej się choruje.

Mnie zawsze najbardziej męczy kaszel. Katar, czy inne dolegliwości mi tak nie dokuczają, jak kaszel właśnie. Polecono mi ostatnio syrop, który zawiera same naturalne składniki, a głównym jest wyciąg z liści bluszczu pospolitego. Dla mnie to doskonałe rozwiązanie.

na przeziębienie najlepsza jest zwykła witamina c [] tylko, że zażywana regularnie. Gwarantuje, że nic Cię nie złapie

Ostatnio edytowany przez koronor (2017-07-09 13:00:47)

Oczywiście, ze można się posiłkowac zupełnie naturalnymi sposobami, ale czasem po prostu wystarczy sięgnąć po środek, który zawiera naturalne ekstrakty, dobre składniki i witaminy. Odkąd stosuję sambucol nie wyobrazam sobie inaczej walczyc z przeziebieniam albo grypą - jak tylko czuję, ze cos mnie bierze sięgam po syrop, a antivirin i ekstrakt z owoców czarnego bzu robią robote

Witaminy czynią cuda:)

Jakimś cudem udało mi się wyleczyć z przeziębienia bez leków. No prawie... jednej nocy musiałam zażyć coś w saszetce i użyć kropli do nosa. Tak poza tym zawsze ładuję w siebie te środki zwalczające objawy, bo ciężko jest wytrzymać, kiedy gardło boli tak, że trudno przełknąć ślinę, śpik do pasa, albo uciążliwy kaszel pojawia się w pracy. Tym razem jakoś się zawzięłam i co się okazało? Że właściwie przechorowałam tyle samo bez leków, co z lekami.