Odp: przeziebienie
Ja też Vibovit
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja też Vibovit
A ja nie znam Visolvitu... Też był w saszetkach?
A ja teraz właśnie jestem przeziębiona... I leczę się cebulą oraz czosnkiem odstraszając ludzi
w brew pozorom smaczny syrop z cebuli i miodu! działa rewelacyjnie! a tak zapobiegawczo 2 tabletki rutinoscorbinu codziennie na dobranoc
Ja tez wolę domowe sposoby w walce z przeziębieniem. Jedyne co to jak mam gorączkę powyżej 38 to biorę polopirynę, a jak jest katar to aerozol do nosa euphorbium bo z takim zatkanym nosem to ja bym nie potrafiła usnąć.
Też przedkładam syrop z cebuli nad gotowe, apteczne syropy. A na gorączkę - kieliszeczek wódeczki lub rumu do herbaty - wygrzewa i wygania paskudztwo, chociaż "zwala" z nóg...
Mnie pomogła trochę ta"zupka chmielowa" na gorąco z miodkiem i korzeniami, tak przed spaniem i myk pod kołderkę. Siódme poty mnie w nocy oblały a na gardełko naturalnie... tymianek i podbiał... syropek z mniszka lekarskiego, z ubiegłorocznych zbiorów majowych Jakos powoli przejdzie, wolę to niz piguły...
Ja właśnie sobie chorowałam, tyle że żadne z domowych sposobów nie pomogły, trzeba się było uciec do farmakologii. Niektórych chorób, zdaniem mojej lekarki, nie ma sensu próbować leczyć domowymi sposobami, bo i tak się nie wyleczy. Można jedynie wspomagać się nimi, by szybciej wyzdrowieć. Do takich chorób podobno należy m.in. angina.
Ja jako kobieta leczę się po kobiecemu miodzio, czosnek, cytrynka, soczek malinowy własnej roboty, a mój mąż po męsku grzane piwo z cukrem lub gorąca herbatka ze spirytusem:)
Ja uwielbiam wszystkie specyfiki , które wymieniłaś i trochę innych, jak herbatka z lipy, dzikiej róży, sok z aronii, sok z porzeczki czerwonej, chrzan, rosół i inne. Tylko że ostatnio byłam chora i nic a nic mie nie pomagało, dopóki nie sięgnęłam po leki.
bo teraz są jakieś oporne paskudztwa i niestety na mnie też w coraz mniejszym stopniu działa czosnek czy syrop z cebuli
Na przeziębienie pomaga domowy rosół oraz picie herbatki z lipy.
rosół to klasyka, podobnie jak herbatka z lipy a najlepiej z miodem. U mnie teraz jak pojawia się przeziębienie, kaszel albo siąpanie nosem to pakuję w siebie łyżki miodu z czosnkiem. Zimą zajadałam czasem jeszcze miód manuka. Ale to najczęściej już w przeziębieniu, zamiast brać wcześniej i się nie przeziębiać.
Ja czosnek mogę jeść zapobiegawczo przez cały rok - uwielbiam jego smak. Nie lubię cytryny, chyba że właśnie z miodkiem, wtedy to co innego.
ja polecam gorące mleko z miodem z resztą jak jest zimno to po prostu trzeba się ciepło ubrać, koniecznie czapka na głowę i uszy. a jak już jakieś poważniejsze przeziębienie z gorączką dopadnie, to trzeba się wygrzać kilka dni po pierzynką czasem biorę też przed zimą jakieś leki odpornościowe np. [url=http://www.doz.pl/apteka/p5001-Cerutin_tabletki_powlekane_125_szt]cerutin[/url] albo samą witaminę c.
Domowy rosół - rewelacja, do tego na noc mleko z miodem i herbata z sokiem z malin. No i czosnek we wszystkim co się da (byle nie w mleku). Teraz te przeziębienia i grypy to tylko domowymi sposobami i leżeniem w łóżku najlepiej leczyć, bo i tak leków na to świństwo nie ma. Tylko coś przeciwgorączkowego przy wysokiej temperaturze się przydaje.
Tylko, że w naszych sklepach mamy jakiś chiński czosnek podobno, przynajmniej Makłowicz tak ostatnio mówił. I tak się zaczęłam zastanawiać czy czy on tez ma właściwości bakteriobójcze. Chińszczyzna zalewa świat. Podobno dobra jest nalewka z czosnku, ale jeszcze nie próbowałam. Ja jedynie cos na katar kupuje, ostatnio euphorbium bo nie szczypie po nim nos w środku a katar przechodzi szybciej.
Ja o tym chińskim czosnku to słyszałam na TVNie w kuchennych rewolucjach gesslerowej, a nie u makłowicza hihi - ale to najmniej ważne
Ważny jest fakt, że czosnek to naturalny antybiotyk i zabija bakterie, pomaga zwalczyć przeziębienie Do tego dużo owoców i warzyw, w tym kapusty kiszonej, która jest prawdziwą bombą witaminową
Z kolei odnośnie euphorbium, to i ja go stosuję ostatnio tyle, że na katar alergiczny, bo teraz strasznie pylą trawy
A no w kuchennych rewolucjach te z Magda mówiła o tym czosnku. A jak stosujesz na alergię to stosujesz go długotrwale, bo na ulotce pisze, że bez konsultacji z lekarzem żeby nie stosować dłużej niż 5 dni.
Pewnie, że stosuję krople długotrwale. Na ulotce niby pisze, ale skoro to homeopatyk to nie zaszkodzi. Naturalnie ten okres stosowania euphorbium przez 5 dni bez wiedzy lekarza tyczy się bardziej małych dzieci czy ciężarnych, natomiast u pozostałych nie ma co panikować bo nic się nie stanie. Ja co roku stosuję te krople przez okres 2-3 miesięcy czyli wtedy kiedy wszystko pyli (maj-lipiec) i nic złego się nie dzieje,wręcz przeciwnie
Lek homeopatyczny to woda z cukrem (albo nawet sama woda), gratuluję dobrze zainwestowanych pieniędzy
W okresie kiedy jest najwięcej przeziębień łykam Iskial (olej z wątroby rekina).Nie łapie mnie żadne przeziębienie.Polecam
A u mnie stoi tran na półce i czeka aż go zacznę połykać. Nawet jest gdzieś też Rutinoscorbin. Na przeziębienie jem czosnek i biorę polopirynę. Raczej nie dbam o zapobieganie
Jak zaczyna łapac mnie przeziębienie to od razu łykam najpierw 5 tabletek rutinoscorbin a potem 3 tabletki
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź