[quote=niechcemisie]Więcej złego można się spodziewać po osobach odwiedzających niż wynajmujących, tyle wiem z doświadczenia ja. Nie można jednak ograniczać wynajmujących zakazami wpuszczania znajomych.
Warto wymagać kaucji. Jeśli coś zostanie uszkodzone lub ktoś będzie zalegał z opłatami, można wypowiedzieć umowę i straty pokryć kaucją, która zwykle wynosi równowartość miesięcznego czynszu z opłatami. Jeśli wszystko będzie w porządku, kaucję na koniec umowy zwraca się wpłacającemu (wynajmującemu).
Moja koleżanka, z racji tego, że wraz z partnerem są osobami palącymi, a to oznacza osad na ścianach, zobowiązała się przed wyprowadzką odświeżyć mieszkanie. Wynajęli świeżo malowane i zobowiązali się do pomalowania go po okresie najmu na nowo. Palenie, dzieci, zwierzęta - na te sprawy zwraca się uwagę, zwłaszcza wynajmując umeblowane mieszkanie.
Myślę, że może warto byłoby choćby umówić się na wcześniejsze poinformowanie w przypadku rezygnacji najemcy z dalszego wynajmu, bo jeśli z dnia na dzień powie, że się wyprowadza, to mieszkanie może przez jakiś czas stać puste. Czasami oczywiście ktoś nagle podejmuje decyzję, bo pojawia się okazja wyjazdu za granicę lub musi wrócić do rodzinnego domu itp. itd., ale dobrze byłoby wiedzieć z góry, żeby mieć czas na znalezienie kolejnego lokatora.
Niemal każdy właściciel szuka osoby pracującej lub studenta, a są przecież i tacy ludzie, którzy "szukają szczęścia" w dużym mieście i mają pieniądze na kilka m-cy życia (np. zarobione za granicą), chcą zacząć od dachu nad głową, a potem szukać pracy, więc myślę, że jeśli są w stanie zapłacić kaucję + za miesiąc z góry, to można się jakoś dogadać.[/quote]
Wiele mi wyjaśniłaś i sporo ułatwiłaś sprawę. Faktycznie zabezpieczę się kaucją, bo nigdy nic nie wiadomo jak kto będzie się z mieszkaniem obchodził. Najwygodniej by mi było wynająć parze, ale nie będę też skreślać studentów. I chyba właśnie też podpiszę umowę, że obowiązuje miesięczny okres wypowiedzenia, żeby nie zostać z pustym mieszkaniem nie wiadomo na jak długo.