Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 97 98 99 100 101 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Takie znajomości są najniebezpieczniejsze dla spokojnej rutynki w małżeństwie bo wiadomo - jak jest dobrze toby się chciało jeszcze lepiej... Uważaj na niego, dziewczyno,bo on na bank umie manipulować tak, że nawet nie zauważysz, a sama będziesz chciała...:)
jeśli jedna strona umie się skutecznie oprzeć to nie sądzę żeby do czegokolwiek doszło...
Wracając do nastroju... ;P Ja mam dziś taki w miarę ok, ale czuję się wielce niezdecydowana
Nie dojdzie. Z dwóch powodów. Po pierwsze, ze względu na to, że nie jestem sama, a po drugie dlatego, że nie chcę, żeby ta relacja się zmieniła w coś więcej. Jest fajna taka jaka jest. Po prostu...
Tylko nie mów o niej mężowi, zwłaszcza przez sen 
Nie pozwolisz mu na nic na złość jemu czy sobie...? 
Nie robię nikomu na złość. To zwyczajnie nie ma prawa zmienić się w nic więcej.
Dzisiaj to bym chciała się zaszyć w łóżku i móc nie wychodzić przez cały dzień. Doła złapałam 
ja dziś bym najchętniej spała resztę dnia
Taka ładna pogoda, a Wy w depresji ..? Zostawcie sobie trochę na paskudną jesień...
A wiecie, że ja też jakaś taka senna i bez energii, a przecież lubię lato...
Jadę dziś w moje rodzinne strony. Cieszę się na ten wyjazd. Marzy mi się wieczorny spacer albo bujanie się na huśtawce w towarzystwie ciszy zmąconej jedynie cykaniem świerszczy. Świerszcze działają na mnie kojąco. A teraz bardzo potrzebuję ukojenia skołatanych myśli i poszarpanych nerwów.
Jak to? Szczęśliwa młoda mężatka z gotującym mężem i zszarpane nerwy?... Coś tu nie gra. Chyba nie tak miało być?
Każda miłość się kiedyś kończy, a zostaje nuda i przyzwyczajenie... I myśli o kimś innym, ciekawszym.
Zszarpane nerwy to akurat wynik pewnej nieprzyjemnej sytuacji. Ale powoli dochodzę do siebie...
Nieprzyjemnych sytuacji i ludzi trzeba unikać... Tej się nie dało?
[quote=Finao]Każda miłość się kiedyś kończy, a zostaje nuda i przyzwyczajenie... I myśli o kimś innym, ciekawszym.[/quote]
Nie podoba mi się ten pogląd i nie zgadzam się z nim, gdyby wszyscy tak myśleli, to ludzie nigdy nie decydowaliby się na ślub, bo po co, skoro miłość się skończy...? A są przecież małżeństwa, które w zgodzie i miłości dożywają wspólnej starości 
Moi rodzice są małżeństwem od 29 lat i nadal gruchają jak dwa gołąbki ;P
[quote=Kalinka01]Nieprzyjemnych sytuacji i ludzi trzeba unikać... Tej się nie dało?[/quote]
Może i się dało... Tylko trzeba było wcześniej pomyśleć i przewidzieć, że tak będzie. A ja się nie spodziewałam takiego obrotu sprawy... Więc mam za swoje. Choć i tak uważam, że nie zasłużyłam sobie na takie coś, bo nie zrobiłam nic złego. Po fakcie jak się nad tym zastanawiałam, to lekkiego focha mogłabym się spodziewać, ale nie takiej awantury, nie takich słów i nie takiego traktowania.
A może ten ktoś miał gorszy dzień?...
Może.
Od pewnego czasu szukam motywacji do pisania pracy magisterskiej... I jakoś nie mogę znaleźć
Może taki, że będziesz mądra i poważna z tym tytułem MGR 
Zmotywowało mnie niespodziewane umówienie się z promotorem. W tydzień czasu sporo napisałam, bo głupio mi było iść z pustymi rękoma. Ale teraz potrzebuję się znów zmotywować, żeby pisać dalej
Może mąż mógłby motywować i za każdy napisany rozdział zaprosić do restauracji albo na wyjazd weekendowy;) musisz mu podsunąć taki pomysł...:)
Im wcześniej zaczniesz tym szybciej skonczysz , to najlepsza motywacja
Jest to jakaś myśl Albo sama sobie zafunduję taki mały szantaż emocjonalny... Założę się sama ze sobą o zaplanowany wyjazd na następny weekend... Chcę jechać Więc muszę skończyć rozdział Mam na to tydzień. Chyba realne Zresztą skończenie tego rozdziału wiązałoby się z dodatkowymi korzyściami
Będziecie trzymać kciuki ?
Ja będę A może sobie coś fajnego kupisz za każdy skończony rozdział, jakiś ciuszek czy perfumy? Taki prezent dla siebie, ale masz wytłumaczenie, ze zasłużyłaś na niego...?
Strony Poprzednia 1 … 97 98 99 100 101 … 128 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
