Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[quote=Tminus19]Ksymena - ja niby też, ale wbrew pozorom to gorsze, niż gdybyś po prostu wszystko "kupiła" czy "łyknęła" i żyła sobie błogo nieświadoma.
No czyż nie pragniesz tego czasem?[/quote]
Oj, spędza mi to sen z powiek ostatnio...
rozważna (niestety) ;p
Rozważna.
I ktoś to docenia?
Ano.
I rozważne często głupieją. W końcu wszyscy jesteśmy sumą nici do pociągania, choć niektóre zdecydowanie użyły kropelki do mocowań.
Także i na to jest rozwiązanie - dobry rozpuszczalnik... Sesesese...
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-03-01 12:26:59)
A jaki, jaki? Made in Russsia? 
Albo made in china.
Dobre męskie usta i ich ślina, a do tego domieszka werbalnego eldorado z nich...
...zawsze działają!
Rozważne trzeba rozwalić śmiechem czy do śmiechu i już są mięciutkie jak Haribo.
Rozwaga kładzie się spać razem z momentem, gdy rozważnej uzmysłowisz, że tę cechę może sobie w skali całego życia "o kant d...y rozbić". Musi poszaleć, bo ni ma czasu na pierd---e się ze sobą.
Niejedną rozważną "położyłem". Bo ta cała rozwaga to tylko mechanizm obronny, a skoro obronny, to oznacza, że obiekt podatny...
Wszyscy chcemy krzyczeć półnago z poziomu otwartego właśnie kabrioletu, jadąc szalenie z nieznajomym przez letnie trasy...
Pokazywano to w teledysku Aerosmith, tylko teraz nie pamiętam tytułu piosenki?
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-03-04 12:41:17)
Czyli już kabriolet jest, tylko musisz upolować "zwierzynę" na siedzenie obok?
Półnago w kabriolecie przy wschodnich wiatrach to najprostsza droga do reumatyzmu i łamania w kościach... U nas w tych celach lepiej się sprawdzają uazy z demobilu albo stare dobre tarpany - jeśli znajesz, co to takiego...?
Sie jeździło tarpanem na kuligi - toć mówię Tobie po wielokroć, że sercem jestem u Ciebie bardziej, niż w Rotterdamie!
To na pewno.
Kabrioletu jeszcze nie ma, ale to nie kwestia kasy w moim przypadku. Raczej: cierpliwego czekania.
Gdzie jest nasze 36?
Zgłasza się na przejażdżkę na tarpanie albo innym żubrze 
Tylko co na to "zieloni" powiedzą?
Się ich przywiąże do drzewa. Przywykli już...
[quote=incognito]Kabrioletu jeszcze nie ma, ale to nie kwestia kasy w moim przypadku. Raczej: cierpliwego czekania.[/quote]
Po co czekać? Zawsze możesz wjechać tico pod mana i już masz cabrio
[quote=incognito]Sie jeździło tarpanem na kuligi - toć mówię Tobie po wielokroć, że sercem jestem u Ciebie bardziej, niż w Rotterdamie![/quote]
To Ty masz serce?!? Myślałam, że tylko pompę ssąco-tłoczącą ...
Zieloni mają w sobie coś z masochistów Jeszcze by się domagali jakichś działań z naszej strony po ich przywiązaniu ... a ja się nie piszę na to!
Szkuoda, bo miałem tam dla Ciebie angaż - w postaci obrabiarki kory z drwa...
Obrabiarki ręcznej dodajmy! Manufaktura.
Jednak wolę moją obecną "orkę na ugorze" - mniej obciąża rączęta
Za to stawy w biodrach dostają, a nie pytałem jeszcze o mięśnie szyjne, skoroś taka na orce urodzona?
To mówisz, że na takim Johnie Deere i pół Kaukazu "zaoramy"? :*
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-03-08 16:26:23)
Jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję A szyjkę się wymasuje i będzie git.
[quote=incognito]Szkuoda, bo miałem tam dla Ciebie angaż - w postaci obrabiarki kory z drwa...
Obrabiarki ręcznej dodajmy! Manufaktura.[/quote]
Ja mogę tylko zębowo. Nadam się?
Ty, a masz suchy chleb dla konia?
Czy się nadasz? A co na to Rafael Nadal? Sądzisz, że u niego nadal Wojna Domowa?
Mogę mieć, a co, gustujesz? Bo ja nadal... nie...
też tak mi się zdawało. Zawsze byłam dość powściągliwa. Ale kiedy mój facet postawił mnie przed faktem dokonanym i kupił mi przebranko , okazało się, że lubię świntuszyć:)
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
