starość psa jest trudna mój pierwszy, ukochany pies zmarł na raka, najpierw miał kulkę przy uchu, która potem niestety urosła i po biopsji padła diagnoza: nowotwór węzłów. Pies był coraz słabszy, miał nocne krwotoki z nosa, trzeba było wnosić go po schodach i podsadzać na kanapę. Pod koniec mama spała z nim na podłodze. Drugi pies jako szczeniak miał mocne zapalenie pęcherza i na starość właśnie pęcherz ponownie zaczął mu dokuczać, [url=http://www.skamex.com.pl/oferta/urologia/cewniki/]cewniki[/url], dializy, te sprawy Ma już 13 lat, a my raz w tygodniu jesteśmy u weterynarza. Koszt tych wizyt - lepiej nie mówić. Jak pies osiąga już swój wiek to trzeba liczyć się z tym, że potrzebne będą pieniądze. Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebym nie mogła pomóc psu, bo nie uwzględniłam w budżecie wydatków na weta.