51

Odp: tusz do rzęs

Tusz to rozumiem, ale koleżance po deszczu spodnie zafarbowały nogi na brązowo... Te chińczyki nas wykończą smile

52

Odp: tusz do rzęs

Ja miałam taką bluzkę czarną, która po deszczu zafarbowała i cała byłam fioletowa smile

53

Odp: tusz do rzęs

Ja mam  tusz do rzęs HEAN - bardzo łatwo rozprowadza się na rzęsach, jakby je czesał smile ładnie je wydłuża i pogrubia!

54

Odp: tusz do rzęs

Ja akurat używam Avon Super Shock i jestem zadowolona. Gdzieś na jakimś forum natknęłam się na jedną zaledwie niepochlebną uwagę pośród licznych pochwał. Na Fb też skarżył się ktoś, że dostał wyschnięty tusz. Mi się trafił taki jak trzeba i podoba mi się efekt. Nie jest teatralny, jak można by sądzić czytając opis producenta. Śmiało można malować się nim na codzień od rana smile
[img]//forum.szafa.pl/upload/foto_cache/35e/92d/9d3/142/2fe/1f3/a1f/253/75c/3f6/29_500x640.jpg[/img]

55

Odp: tusz do rzęs

a ja uwielbiam Dior Show to najlepszy tusz jaki kiedykolwiek miałam, wersja Black Out mistrzostwo świata. Polecam wersje niewodoodporna tej maskary jest o niebo lepsza od wodoodpornej. Natomiast Dior show Backstage totalnie mi nie przypasował, bez porównania z Black Out. Teraz używam The Body Shop the volume maskara i też jestem pod wrażeniem- po jednej warstwie rzęsy są mega czarne, dobrze wydłużone i podkręcone, nie osypuje się, nie robi pandy i nie ma problemu z demakijażem.   Z tańszych tuszy jakich używałam to polecam The collosal- wersja zwykła i Lash Stileto. Telescopic od Loreala też warty uwagi ale już jest droższy . Z maskar jeszcze tańszych czyli do 10 zł lub nieco więcej Multi action z Essence i Rimmel extra super lash. - są równie fajnie, jak ktoś ma ładne, długie rzęsy to uważam , że wcale nie potrzebuje drogiego tuszu by wyglądały zjawiskowo.

56

Odp: tusz do rzęs

A ja aktualnie ten: [img]//t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQOE6L7-oS0bmOEzWWcFNo_2_7lKr7Sn74rvf3cCaYDhbVnfQop[/img]

57

Odp: tusz do rzęs

ja mam aktualnie mascarę Joko smile jestem bardzo zadowolona, ale już mi się kończy hmm

58

Odp: tusz do rzęs

Chciałabym kiedyś spróbować takiej naprawdę drogiej, jakiej używają makijażystki do charakteryzacji aktorek na planie filmowym w Hollywood, takiej wiecie, z najwyższej półki.

59

Odp: tusz do rzęs

Ja też big_smile To może wybierzemy się do Hollywood? big_smile

60

Odp: tusz do rzęs

Jako statystki, a potem pani będzie się zastanawiać gdzie położyła ten tusz, przecież przed chwilą malowała rzęsy Sandrze Bullock.

61

Odp: tusz do rzęs

Hehe może być big_smile Mi się podoba tongue

62

Odp: tusz do rzęs

weźcie mnie ze sobą big_smile big_smile big_smile

63

Odp: tusz do rzęs

Pakuj się.

Chyba że ... zakręciłybyśmy się też koło garderoby? Wpaść tak na plan filmu z rodzaju "Diabeł ubiera się u Prady"... o rety...

64

Odp: tusz do rzęs

woooooooooow smile smile smile
no to się rozmarzyłam z rańca big_smile
na wszelki wypadek wezmę pustą walizkę wink

65

Odp: tusz do rzęs

Ja też tak zrobię tongue To nic, że później zapłacę za nadbagaż tongue Ale tak serio, to ja nie chcę do USA sad

66

Odp: tusz do rzęs

Ninek - no problem wink
będzie więcej tuszy dla nas tongue

tak między nami, to mnie też nie ciągnie do USA - ale skoro dają za darmo tusze, no to się przejadę wink

67

Odp: tusz do rzęs

Czemu nie chcecie do Stanów? Tam najlepsze filmy robią. Przecież nie będziemy napadać we trójkę na paryskie butiki, bo to już robota dla fachowców, nie to co wynieść suknię z wieszaka na planie filmowym.

68

Odp: tusz do rzęs

Mój Narzeczony chciałby tam mieszkać... hmm

69

Odp: tusz do rzęs

Tam jest dobrze mieszkać w sumie. Wszystkim, których znam tam żyje się lepiej, bo z wypłaty na życie wystarcza bez najmniejszego problemu. Mimo wszystko ja także nie chciałabym tam mieszkać, a w zasdzie wogóle nigdzie za granicą.

70

Odp: tusz do rzęs

Mój D. kiedyś zaczął o tym mówić, że chciałby etc i co ja na to. No ja nie chciałabym... A przynajmniej nie czuję takiej potrzeby... Ale w końcu powiedziałam, że jeśli on bardzo będzie chciał jechać, to z nim wyjadę... No w końcu już będziemy małżeństwem, a ja nie wyobrażam sobie związku na odległość po ślubie... I ostatnio powiedział mi, że złożył wniosek o zieloną kartę.... Ehh...Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, że on poważnie o tym myśli, bo takich różnych pomysłów to on miał multum... Ale szybko mu przechodziło... Ale chyba nie tym razem...

71

Odp: tusz do rzęs

Niekoniecznie ją dostanie przecież, głowa do góry - w Ameryce też jest internet wink Masz nas, sama tam nie będziesz.

72

Odp: tusz do rzęs

Wiem o tym, że niekoniecznie... I wiem też, że jest internet... Ale to jest tak strasznie daleko... I tego sobie nie wyobrażam...Zostawić rodzinę, znajomych i wyjechać na drugi koniec świata... Gdyby to było w Europie to nic bym nie mówiła, bo 2-3 h samolotem i byłabym w domu... A do USA to jednak strasznie daleko...

73

Odp: tusz do rzęs

doskonale Cię rozumiem, jak wyjeżdzałam do Szwecji to dokładnie tak samo sobie tłumaczyłam - to tylko 1,5 godz, samolotem JAKBY COŚ wink

74

Odp: tusz do rzęs

Mój były zrezygnował z wyjazdu do Szwecji, żeby być tu ze mną. Nie myślcie, że potraktuję to z sentymentem i że pomyślę jaki był wspaniały, o nie, to przecież też egoistyczna pobudka - [b]on chciał[/b] być ze mną i dlatego nie pojechał. Ale nie do tego piję. Dla jednych to daleko, dla innych nie: Jakieś dwa tygodnie temu  koleżanka, która mieszka w tym samym mieście, do którego on się wybierał, w Malmo, powiedziała mi wprost:"No przyjedź kiedyś do mnie mnie, to tylko dwie godziny!" Co jej miałam powiedzieć?: "Taaaak, wypiję kawę i zdążę jeszcze na lekcje." ? Roześmiałam się, bo byłam szczerze ubawiona propozycją.  W góry jest dla mnie za daleko.
Ja rodziców nie chciałabym zostawiać wyjeżdżając na inny kontynent lub na drugi koniec tego samego. Bo ze znajomymi jest tak, że będą nowi a ci starzy... myślicie że ktoś by zrezygnował z lepszego życia za granicą żeby zostać tu po to, aby raz na tydzień wypić ze mną piwo/kawę itd.? Znajomi to znajomi - każde z nas żyje swoim życiem i w większości przypadków drogi się i tak rozejdą i tak, a przyjacół się nie traci, choćby się na biegun wyemigrowało.
Temat Polaków za granicą jest wogóle ze wszech miar ciekawy. Szczerze? Nie mam o nich najlepszego zdania i m.in. z tego powodu nie chciałabym wyjeżdżać. Tzn. to tak ogólnie, rozumiecie. Głównie to nie chciałabym zostawiać rodziców, mam taki jakiś strach w sobie, że są już starsi itd. Nawet jak mieszkałam z chłopakiem 25 min. drogi od domu to tęskniłam za nimi i ciągle myślałam o tym, czy w domu wszystko w porządku, czy nic się nie stało.

75

Odp: tusz do rzęs

niechcemisie - myśle dokładnie tak jak Ty, ja naprawdę nie potrafiłabym zostawić rodziców, sióstr. Mam z nimi świetny kontakt i nie wyobrażam sobie nawet tego jak wyjdę za mąż i będę mieszkała z mężem, bez rodziców , szczerze? przeraża mnie ta myśl. Ja nie jestem przysłowiowym ''mamim synkiem'' ale nie mogę długo wytrzymać bez mojej rodziny.