Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jakie są u Was przesądy czy zwyczaje?
U mnie w domu to taki zwyczaj że trzeba nosić ze sobą - w kieszeni czy w torebce kasztana lub dwa - tak by odgonił depresję. W domu też porozkładać kasztany by złe emocje/depresje z powietrza wsysały w siebie 
A z przesądów to nie witać się przez próg, nie dawać parzystej liczby kwiatów - bo to przynosi nieszczęście.
U nas są typowe przesądy, jak piątek 13-go
U nas nic takiego nie ma....
W okolicy świąt przywiązujemy wagę do tego, żeby się nie kłócić, bo to ponoć przechodzi na cały następny rok
a inne zabobony 
?
mi np nie kazali za długo patrzec w lustro - bo moja babcia miala takie otwierane jakby potrójne i potrafilam przed nim godzinami siedziec (a teraz nie mam ochoty nawet przez chwile w lustro patrzec:P)- bo diabel wyskoczy
Łuska karpia do portfela (tego karpia z Wigilijnego stołu), niespodzianka w pierogach, odwiedziny faceta jako pierwszego gościa. To wigilijne. A na wiosnę wypatrywaie 1 bociana i obserwowanie jego pozycji.
a u nas jest taki zwyczaj, że obchodzimy swoje urodziny i imieniny dzień przed
dajemy sobie wtedy prezenty, składamy życzenia
Jaka niespodzianka w pierogach ?
[quote=malenka84]Jaka niespodzianka w pierogach ?[/quote]
u nas jest wkładany migdał do jednego
ale od uszek tych od barszczu czerownego?
To bede musiala rodzicom powiedziec i w tym roku włożymy - ale co to "wrózy"?
[quote=malenka84]ale od uszek tych od barszczu czerownego?
To bede musiala rodzicom powiedziec i w tym roku włożymy - ale co to "wrózy"?[/quote]
pierogi! nie uszka
kto znajdzie ten bedzie miał szczęście cały rok
U mnie są pierogi z grzybami i kapustą jako danie. Do jednego wkładana jest śliwka suszona. Kto dostanie takiego pieroga, będzie miał szczęście w całym nowym roku. Zawsze zabawa na całego w polowaniu na pieroga.
ooo
no ja tez mam "uszka" ale takie normalnej wielkosci jak zwykle pierogi ale z kapusta i grzybami 
.
u mnie nie ma żadnych 
U mnie jesiennych nie ma, ale są świąteczne. Kiedy np. otwieracie prezenty bożonarodzeniowe?
Po Wigilli. Tzn. po jej głównej części o może tak.
U mnie też, ale pamiętam, że jak byłam mała to raniutko wszyscy się skradali pod choinkę, tak, że jak już wszyscy wstali to oglądali co tam Mikołaj przyniósł
my otwieramy prezenty po kolacji, zwykle w trakcie jedzenia ciast już wszyscy się cieszą podarkami
ja tam nie wierzę w zabobony;)
ale mam koleżankę, która nie przejdzie pod słupem, widząc czarnego kota spluwa przez ramię, jak upadną jej notatki to musi je przydeptać, itp. paranoja 
Ale musiałabym pluć - mam czarnego kota w domu...
znacie jakieś śmieszne zabobony?
ja się uśmiałam z jednego zabobonu ślubnego- panna powinna zabrać kawałek tortu z wesela, wsadzić pod poduszkę, a w nocy przyśni jej się twarz przyszłego partnera ;P
Nigdy nie szyć na sobie (np. guzika), bo się rozum zaszyje...
o tym zabobonie też słyszałam:P
Nie wolno mieszać komuś hebaty, kawy etc., bowiem namiesza się mu w życiu... To jeszcze sobie przypomniałam.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
