Temat: oddawanie organów po śmierci
jakie jest Wasze zdanie na ten dość kontrowersyjny temat?
ja nosze w portfelu zgodę na pobranie moich organów po śmierci. mi już do niczego się nie przydadzą, a innym ludziom pozwolą przeżyć długie lata...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
jakie jest Wasze zdanie na ten dość kontrowersyjny temat?
ja nosze w portfelu zgodę na pobranie moich organów po śmierci. mi już do niczego się nie przydadzą, a innym ludziom pozwolą przeżyć długie lata...
Nie miałabym raczej oporów, nie wiem tylko jak załatwić ten dokument co Ty masz.
ja kupiłam w ROSSMANNIE specjalną kartę:)-głośno było o tym na ALLEGRO i TVN.
słyszałam, że można taką deklarację znaleźć w Internecie i wydrukować lub po prostu napisać samemu i nosić w portfelu.
jestem ZA
Równiez jestem za.
Też jestem za
Ja też noszę taką zgodę na oddanie organów i jestem za.
Jestem jak najbardziej za, może komuś się przydadzą.
Jeżeli miałabym komuś uratować życie to jestem jak najbardziej za:)
ja też jestem za
Ja też! ale jakoś to wszystko strasznie brzmi! chociaż jak pomyśle że po mojej śmierci chociaż coś będzie mojego żyć i komuś uratuje życie to robi sie weselej na duszy!
Ja jestem absolutnie za tym, żeby wzięli ze mnie wszystko co się da. Jeśli coś nie będzie nadawało się do przeszczepu ale przyda się do słoika dla studentów medycyny jako pomoc naukowa to niech biorą. Resztę chciałabym skremować.
oczywiście, jestem jak najbardziej za, jednak nie noszę w portfelu oświadczenia, że zgadzam się na pobranie organów, żeby nie trafić na "łowców skór", a poprosiłam tylko moją rodzinę, żeby po śmierci poinformowali lekarzy, że wyrażam zgodę na oddanie organów
Ja też jestem za i też nie mam takiego zaświadczenia, że w wypadku śmierci mogą brać co chcą. Nie jest to taka łatwa decyzja, jak będę gotowy, to możliwe, że takie oświadczenie sobie załatwię.
Szkoda by było, żeby organy w tak dobrym stanie się zmarnowały... Skoro już dbasz o siebie, to może niech i inni mają z tego pożytek? Też jestem za, ale dotąd nie myślałam, żeby to oficjalnie potwierdzać...
Ja też noszę taką zgodę na oddanie organów i jestem za.
Ja właśnie kiedys kupiłam na allegro kartę fundacji TVN . Noszę w portfelu i jestem jak najbardziej za oddaniem narządów.
Moje chyba nikomu się nie przydadzą, ale jeśli tak to niech biorą. Byle nie sprzedawali.
Mój przyjaciel przeszedł przeszczep serca... Więc doskonale zdaję sobie sprawę jak wiele można podarować drugiemu człowiekowi, ofiarując coś co dla dawcy nie ma już znaczenia...
W internecie jest wiele ofert od zdrowych młodych ludzi bez nałogów, którzy chcą za życia sprzedać organy, zazwyczaj żeby spłacić długi.
No to jest chore, bo nie wiadomo czy ktoś taki sam nie będzie potrzebował kiedyś tego oddanego narządu... Ehh...
niestety, wiele osób robi to dla kasy - jedni, bo chcą na "działkę" lub nowe buty a inni bo potrzebują dosłownie na chleb... jak żyjesz na skraju nędzy nie myślisz o tym, że za kilka lat może Ci się przydać ta druga nerka.... ale słyszałam niedawno o dziewczynie, która po prostu chciał trochę extra kasy na pierdy... no cóż....
Kiedyś myślałam, że taka nerka kosztuje kupę kasy, gdy tymczasem można kupić ją za mniej niż 40 tys.
towar jest wart tyle za ile ktoś chce go kupić.... w tym wypadku - niestety, jak bieda będzie się nasilać, to niedługo bedzie można w necie kupić nerke za tysiaka...
Jeden gość napisał tak: "Sprzedałem nerkę i płuco, splaciłem długi, polecam wszystkim."
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź