Odp: Czym dziś pachniesz?
To zależy od każdego zasobności portfela.
Ja też nie skusiłabym się na drożyznę, by potem nie mieć co do garnka włożyć.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
To zależy od każdego zasobności portfela.
Ja też nie skusiłabym się na drożyznę, by potem nie mieć co do garnka włożyć.
Zgadzam się z tobą!
Nie trzeba wydawać dużych pieniędzy, żeby ładnie pachnieć. To propaganda wielkich koncernów kosmetycznych, które ekstrakty kupują w tych samych wytwórniach co mniej znane marki. Kiedyś wydawałem 300 zł za flakon 100 ml. Teraz wydaje o wiele mniej, a mam dużo więcej niż wodę toaletową o zawartości ekstraktu 5-10%. Oczywiście mój flakon nie prezentuje dumnie nazwiska sławnego projektanta mody, ale i tak się go nie wstydzę, bo firma choć mniej uznana to jednak zapach mam rewelacyjny.
Słyszałam o fajnym sposobie na pachnące ubrania. Ja na przykład nie mogę używać płynów do płukania, więc ciuchy niczym nie pachną. Dodaje się parę kropli perfumy do wody w żelazku i prasuje ubrania
spoko pomysł - ja używam płynów zmiękczających więc nie będę kombinowała
A ja właśnie nie mogę. Większość z nich mnie uczula, a najbardziej Lenor.
U mnie na szczęście mogę używać płynów bo lubię zapachy lenora akurat.
A jeśli chodzi o temat to dziś pachnę Kylie Minogue PinkSparkle
Ecsada - taj sunset
Przed chwilą jadłam cebulę duszoną i czosnek, więc cóż...
Uuuuuuuuuuuuu zapach bardzo interesujący.... też często nim pachnę
W RMFie była ostatnio akcja związana z patentami a może i nadal jest hmm...
O wiedzisz. Ciekawe ilu byłoby chętnych? Ludziom da się wkręcić wszystko jak uwierzą, że taka moda.
Oj racja... Niektórzy tak ślepo podążają za modą i za trendami, że aż żal patrzeć czasami...
Zgadza się. Gdyby opatentować taki zapach i gdyby reklamowała go jakaś znana gwiazda to takie perfumy by sprzedawałyby się jak świeże bułeczki... nieważne że to czosnek...
a ja pachnę czekoladą
chociaż cebula też dziś była, bo robiłam kotlety z ryby
A ja się wzięłam, za migdały.. Ehh...
a co dobrego z nich robisz??
Justyna, u mnie też wczoraj były kotlety z ryby, a dziś ostatniego na śniadanie z kanapką spałaszowałam, mhmm... pycha.
Co do migdałów to ja osobiście najbardziej lubię, kiedy znajdują się w czekoladzie.
ja kotlety z ryby też jem następnego dnia na zimno na kanapkę
6 mam zamrożonych "na potem" a dziś dynia nadziewana mięsem
Z migdałów nic nie robię Po prostu je jem A ryb nie lubię
Dobra ryba nie jest zła.
Dziś pachnę... kolejnym płynem, który mnie uczula ...
Ale naprawdę nie miałam czasu przeprać płaszczyka, a tylko on pasował. Teraz ten zapach prześladuje mnie i czuję go nawet tam, gdzie go nie ma.
Ja uwielbiam makrele i dorsza tylko wędzone. za innymi rybami nie przepadam, karpia wigilijnego zjem i na tym się kończy moja przygoda z rybami.
niechcemisie - znam ten ból, moja mama mówi, że z młodszą siostrą jesteśmy ''uczulone na biedę'', proszek tylko ariel lub persil a płyn tylko lenor , raz mama nie miała i użyła czegoś innego, raz założyłam bluzkę i tydzień drapania , masakra. moja starsza siostra może prać w czym chcę, nawet i w proszku za 3 zł z biedronki i nic jej się nie dzieje.
a ja dzisiaj pachnę schaboszczakami, które smażyłam na obiad .
A ja właśnie o Lenorze pisałam
Myślałam, że tylko na zielony, a ostatnio dla odmiany ktoś niebieski kupił i to samo...
Muszę spróbować Białego Jelenia.
niechcemisie a próbowałaś jakiś płynów dla bobasków?
Strony Poprzednia 1 … 4 5 6 7 8 … 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź