Odp: A może krążek?
Ja akurat katoliczką nie jestem
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Toi akurat nie najważniejsze kim tylko jakim człowiekiem się jest - przynajmniej według mnie
Mam paru znajomych innych wyznań i ateistów i nie oceniam ich z tego powodu źle
Mi lekarz polecił Nuvaring. Ma taką przewagę nad tabletkami, że nie trafia do wątroby, przez co jej nie niszczy. Skuteczność ma równie wysoką jak tabletki antykoncepcyjne. Wiadomo, że na początku mogą być jakieś skutki uboczne, ale trzeba się przemęczyć około 3 miesięcy, żeby wszystko się unormowało i wtedy można stwierdzić czy to dla nas
Czyli w zasadzie nie ma środka antykoncepcyjnego bez skutków ubocznych...
[quote=niechcemisie]Najważniejsze, żeby skutkiem ubocznym nie była ciąża.[/quote]
No o to w tym chodzi, ale równie ważne jest też, żeby przez antykoncepcję nie zrujnować sobie zdrowia...
Zawsze można robić to ze zdrowym partnerem, albo przynajmniej takim, którego nie podejrzewamy o prowadzenie ryzykownego trybu życia. a jak ktoś się spije i pójdzie w tango, to zwyczajnie będzie mieć nauczkę. Nic tak doskonale nie uczy jak własne błędy.
Miałam raczej na myśli to, że żadne środki, które przyjmujemy nie pozostają bez echa w organizmie, bo mogą wywoływać różne schorzenia uboczne i żeby tym sobie zdrowia nie zrujnować...
Ja to tak pół żartem pół serio napisałam, ale Ty masz rację oczywiście. Kiedy mialam 19 lat lekarka powiedziała, że owszem, może mi przepisać, ale jej zdaniem to zbyt duże ingerowanie w naturę, aby stosować w tak młodym wieku i dała mi do poczytania broszury. Skutków ubocznych była cała strona, mimo iż broszury zostały opracowane przez producenta środków antykoncepcyjnych i miały stanowić reklamę produktu.
Dobrze, że Cię ostrzegła... Mnie przeraża jak słyszę, że dziewczyna 15-16 letnia dostała tabletki od ginekologa i to bez żadnych informacji o skutkach ubocznych....
Ja używałam krążka w wieku 19 lat oczywiście gdyby nie internet nie dowiedziałabym się o skutkach ubocznych. U mnie osobiście naszczęscie nie wystąpiła zakrzepica ani nagły zator płucny ale za to zaczęłam pózniej chorować na nerki i odwapnienie kości miałam:( a przed założeniem tego paskudztwa byłam zdrowa jak ryba! po 3 miesiacach powiedziałam dość i teraz jak słysze, że ktos chce brać hormony nie ważne czy w krążku czy w pigułkach to szczerze odradzam. Ale zabronić nikomu nie mogę, każdy ma swój rozum i wie jak ważne jest zdrowie...czasem lepiej sie pomęczyc z prezerwatywą i posłuchać narzekania partnera niż potem spędzac długie godziny w przychodniach i cierpiec albo dostać zatoru i umrzec w ciągu 15 sekund!!!
[quote=Ninek]Dobrze, że Cię ostrzegła... Mnie przeraża jak słyszę, że dziewczyna 15-16 letnia dostała tabletki od ginekologa i to bez żadnych informacji o skutkach ubocznych....[/quote]
To jeszcze nie dziwne, ja słyszałam o pani ginekolog, która swojwej córce dawała tabletki, gdy ta była w wieku 18 lat!
Ja spotkałam w przychodni kobietę, która widząc, że wychodzę z gabinetu uśmiechnięta, zaczepiła mnie i ze smutkiem powiedziala, że u mnie pewnie wszystko na szczęście dobrze, skoro taka jestem zadowolona, a ona się boi. Zaczęła opowiadać, że w wieku 20 lat zaczęła przyjmować antykoncepcję hormonalną i w tej chwili ma wciąż nawracające zapalenie jajników, które jest podobno w jej przypadku spowodowane zażywaniem pigułek w młodym wieku. Złapała mnie mocno za rękę i przestrzegała, żebym poczekała jeśli mam zamiar zabezpieczać się w ten sposób. Strasznie przykre to było. Ogromnie była smutna i rzeczywiście przestraszona.
W życiu tego świństwa nie tknę!!!
A ja chciałabym swobodę jaką one dają. I tak faszeruję się samym złem w pożywieniu i napojach. W dodatku palę.
Wiesz, jakiś ułamek procenta niepewności zawsze jest... I to by mi spędzało sen z powiek, poza tym spada po nich libido, więc trochę nielogicznie jest je brać nie mając potem ochoty...
I musiałabyś chyba przestać palić
Ale nie można porównywać pigułek, które były 15 czy 20 lat temu do pigułek, które mamy obecnie na rynku. Są one o wiele delikatniejsze, z mniejszą dawką hormonów niż te sprzed lat. Ja dość długo już biorę sylvie 20 libido jest ok, w ogóle żadnych skutków ubocznych nie mam.
Ale zgadzam się, że antykoncepcja u dziewczyn 16 letnich to zgroza.
Moja mama opowiadała mi jak grubo ponad 20 lat temu zostały jej przepisane pigułki, po których.... zaczęły jej rosnąć wąsy, a włosy na nogach zrobiły się jeszcze gęściejsze - odstawiła je w diabły po 2 czy 3 miesiącach. Nie robie sobie jej- tak było ponad 20 lat temu. Teraz mamuśce nie są już potrzebne żadne pigułki
Natomiast ja pamiętam kiedy poszłam do gina po swoje pierwsze w życiu pigulki, a był to bodajże cilest. Wówczas moja mama od razu zareagowała i zaczęła być temu przeciwna. Powód? Swoje doświadczenia sprzed 20 lat. Okazało się jednak, że ówczesne pigułki i te dzisiejsze to niebo, a ziemia, głównie w ich składzie ilościowym. Tak więc przyjmowałam je jakiś czas, później była dłuższa przerwa.... a teraz też biorę pigułki sylvie30 od blisko 2 lat. Badania wykonuję regularnie, jestem zdrowa i dobrze znoszę antykoncepcję. Mam stałego partnera i kocham się z nim tak często, jak tylko mam na to ochotę... i to bez ryzyka wpadki
Moja znajoma miała duże problemy przez krążek. Pewnego dnia strasznie zaczęła krwawić i miała bóle jak przy porodzie.
Oj... ale wiadomo dlaczego? Źle założony, przesunął się, jakaś reakcja alergiczna czy co to było? Powiedzieli jej?
Nie mam pojęcia, musiałabym się wypytać. Ale wiem, że już nie może mieć krążka
Ja rozwazalam kiedys krążek ,ale to nie dla mnie . Wiecie , ze on moze sie wysunąć przy sexie , czy tam roznych zabawach ... nie nie nie to odpada jak dla mnie . Po za tym ja nie lubie grzebac w swojej pochwie , nawet tamponow nie cierpie wkladac... a majac krazek musialabym co miesiac szperac tam za nim , zeby go wymienic . Tabletki tez odpadaja ze wzgledu na watrobe , jak i moja nie pamięc oo ich regularnym zażywaniu . Dlatego zdecydowałam sie na wkładkke wewnatrzmaciczna - tzw spirale. Choc ma tez swoje wady - dla mnie to najlepsza forma antykoncepcji .
Ale podobno jest zawodna... Dwie moje znajome już zaszły w ciążę mimo spirali
Ja osobiście używam krążki Nuvaring i jestem bardzo zadowolona, żadnych skutków ubocznych, nie przytyłam, libido nie spadło itp. Oprócz tego nigdy nie miałam problemów typu, że mi mi sie wysunął i dla mnie takie argumenty przeciw krążką to jedn wielka bzdura.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź