1

Temat: Tajskie spa

Wizyty w tajskich ośrodkach urody często ocierają się o mistycyzm. Aura niewyobrażalnego spokoju, duch filozofii buddyjskiej niczym mgiełka unoszą się nad obiektami SPA, w których zregenerujemy zarówno ciało, jak i umysł

Przy wejściu wita nas nastrojowa muzyka. Od uśmiechniętej uroczej Tajki otrzymujemy klapki, elegancki szlafrok i jednorazową bieliznę. W powietrzu unosi się aura spokoju, charakterystyczna dla buddyzmu theravada, dominującego na Cejlonie. Po kąpieli w basenie i degustacji herbaty z tamaryndu jesteśmy gotowi na atrakcje SPA. Tajowie uczynili ze SPA sztukę. Każda wizyta w dobrym obiekcie jest ucztą dla ciała, spokojem dla ducha.

Pierwsze SPA w Tajlandii powstały w połowie lat 80. Na początku większość z nich znajdowała się głównie w luksusowych pięciogwiazdkowych hotelach, bo na świecie panowała wówczas moda na wakacje w Tajlandii, a wypoczynek w SPA był synonimem luksusu. W drugiej połowie lat 90. ośrodki SPA niczym grzyby po deszczu zaczęły powstawać w Azji Południowo-Wschodniej. Niemal na każdym rogu ulicy; czy to w wielkich miastach, czy na prowincji można było znaleźć zabiegi SPA pozwalające na natychmiastową regenerację.

Szybko okazało się, że koncepcja rozwoju właśnie tego segmentu turystyki może przynieść krajowi duże zyski i sprawić, że goście, którzy już raz wybrali Bangkok, Phuket czy Hua Hin, powrócą do Tajlandii jeszcze nieraz. Bo to kraj stworzony do tego typu usług. Chodzi o legendarną tajską gościnność, serdeczny sposób bycia i uśmiech, który towarzyszy Tajom na co dzień, wysoką kulturę obsługi klienta i pracowitość. Trzeba jeszcze dodać wspaniały klimat, ciekawą lokalną architekturę, umiejętność dbania o szczegół oraz konkurencyjne ceny.

Nic dziwnego, że dziś tajskie SPA to prawdziwy przemysł. Poza turystami zagranicznymi (obecnie stanowią ok. 70 proc. klienteli SPA w Tajlandii) ta formuła spędzania wolnego czasu przyjęła się również wśród Tajów. Z pewnością do takiego boomu na SPA przyczynił się szybki rozwój tajskich miast oraz potężne zanieczyszczenie powietrza, szczególnie w stolicy.

Zmienił się także tryb życia i odżywiania młodego tajskiego pokolenia. Tygrysy azjatyckie po prostu zaczęły się dusić. Społeczeństwo przyzwyczajone do spokoju, wiejskiego trybu życia w ciągu kilku lat odnotowywało wzrost produktu krajowego brutto o kilkanaście procent. Zwykli ludzie potrzebowali oddechu. Jednym ze sposobów na znalezienie równowagi duchowej i fizycznej stały się częste i krótkie wizyty w ośrodkach SPA.

Jeszcze kilka lat temu specjaliści nie wróżyli tak spektakularnego sukcesu rozbudowanym salonom masażu. Od 2002 roku liczba nowo otwartych obiektów SPA w Tajlandii jednak się podwoiła. W roku 2002 tajskie SPA odwiedziło 3,3 mln osób, a w 2008 r. już 6 milionów. Singapurska spółka Intelligent Spas podaje, że do grudnia 2009 r. w Tajlandii działało 745 oficjalnie zarejestrowanych ośrodków SPA. Szacuje się, że wygenerowały one przychody rzędu 275 mln dolarów. Spośród 300 najlepszych w 2009 r. SPA na świecie aż 28 tajskich otrzymało prestiżowe nagrody od międzynarodowych instytucji zdrowia i urody.

Eksperci najlepiej ocenili obiekty chińskie, singapurskie i właśnie tajskie. Trzy z nich otrzymały złote medale w swoich kategoriach. Wśród laureatów pojawiły się również obiekty z egzotycznych zakątków Buthanu czy Kambodży.

Tajlandia zbiera owoce działań rządowych z lat 90., gdy intensywnie promowano ideę SPA. Na międzynarodowych konferencjach goście zapraszani byli na seanse SPA, sponsorowano ze środków rządowych szkolenia nowej kadry masażystów i terapeutów, przywrócono do życia tradycyjną historyczną szkołę tajskiego masażu. Ponadto ideę Sanare Per Aquam spopularyzowały również światowe gwiazdy muzyki pop, kina czy znane modelki.

Do Chiva-Som, jednego z najbardziej znanych luksusowych kompleksów SPA w Azji, przyjeżdżają np. Victoria i David Beckham i Kate Moss. Tygodniowy pobyt w takim kurorcie to wydatek rzędu 35 tys. zł za osobę na tydzień. Do dyspozycji gości, oprócz bajecznego apartamentu, są m.in. prywatny terapeuta, dietetyk i seria zabiegów. A jest z czego wybierać. Jak żadne inne SPA w regionie, ośrodek Chiva-Som w Hua Hin może się pochwalić możliwością przeprowadzenia ponad 100 różnych zabiegów. Co ważne, nie trzeba wydawać fortuny, by poczuć się jak nowo narodzony.

W niektórych SPA koszt kilkugodzinnego zabiegu porównywalny jest z dwudaniowym obiadem w przeciętnej warszawskiej restauracji, część obiektów, nawet tych luksusowych, dostępna jest również dla klientów, którzy nie są gośćmi hotelu. Choć zakres możliwych świadczeń i zabiegów rozszerza się z roku na rok, z ankiety przeprowadzonej przez Intelligent Spas w czołowych 159 SPA na świecie wynika, że połowa gości wybiera tylko masaż i cały czas pozostaje on najpopularniejszym zabiegiem także przy konstruowaniu pakietów regeneracyjnych.

Prawie połowa ośrodków SPA w Tajlandii nie oferuje zakwaterowania - są to tak zwane daily SPA. Druga połowa podzielona jest na hotele SPA, SPA destinations i SPA resorts. To kurorty, do których goście, głównie biznesmeni, udają się na trwające minimum sześć dni wakacje.

Jai yin, yin - "spokojnie, wyluzuj", z pewnością ten zwrot usłyszymy w salonie SPA. Drewniane tekowe łoże z białymi baldachimami, delikatny powiew morskiej bryzy, bambusowe przepierzenia dla stworzenia intymnej atmosfery i lekki, unoszący się w powietrzu zapach migdałowego kadzidła. Wygodnie leżąc na brzuchu, obserwuję ocean, po chwili, zanim na dobre rozpocznie się zamówiony zabieg, odpływam. Aby tak się poczuć, nie trzeba wcale jechać nad morze ani w góry. Blisko 30 proc. wszystkich tajskich ośrodków SPA znajduje się właśnie w centrum i na obrzeżach Bangkoku. Ich przepięknie zaprojektowane pomieszczenia sprawiają, że czujemy się jak w naturalnych plenerach.

Spośród tajskich masaży warto wybrać tradycyjny nuad boran. To jedna z najstarszych form masażu, która pojawiła się wraz z buddyzmem w Tajlandii 2500 lat temu. Technikę sprowadził tu Jivaka Kumar Bhacca, żyjący w czasach Buddy osobisty lekarz jednego z królów tajskich. Przyjaźnił się podobno z samym Buddą, służąc poradami medycznymi wielu buddyjskim mnichom.

Swego czasu antyczna stolica tajskiego państwa - Ayuthaya - była skarbnicą wiedzy o ówczesnych szkołach masażu. Niestety, podczas najazdu birmańskiej armii większość bezcennych tekstów została spalona. Jednym z ocalałych dokumentów była 60-stronicowa księga masażu tajskiego przechowywana obecnie przy ołtarzu w Wat Pho, jednej ze znanych buddyjskich świątyń. Oprócz tajskiego masażu tradycyjnego, gwarantowanego właściwie w każdym ośrodku, prawie wszystkie SPA oferują aromaterapię, w większości można znaleźć refleksologię oraz liczne terapie oparte na gorących kamieniach czy ciepłym błocie. Koncepcja SPA ewoluuje. Do zabiegów dołącza się obecnie seanse jogi i akupunktury.

2

Odp: Tajskie spa

Wieloletnia tradycja orientalnej techniki masażu kryje tajemnicę skutecznego niwelowania bólu i objawów migreny. Masaż tajski głowy, ramion i pleców, jest wykonywany przy użyciu maści zawierających mentol i kamforę, dzięki czemu szybko wprowadza osobę cierpiącą na tę dolegliwość w stan ukojenia i odprężenia. Masaż nie tylko skutecznie łagodzi bóle głowy, ale także rozluźnia mięśnie karku i szyi, sprawia, że napięcia spowodowane stresem i dynamicznym trybem życia szybko ustępują.

3

Odp: Tajskie spa

we wroclawiu, oprocz tamarynu, jest jeszcze kilka innych gabinetow masazu tajskiego i jeden gabinet masazu indonezyjskiego.

jest tez wielu indywidualnych masazystow, wlaczajac niewidomych i niedowidzacych, bo kursy masazu tajskiego odbywaja sie regularnie w dolnoslaskim zwiazku niewidomych na grunwaldzkiej

4

Odp: Tajskie spa

Dla zainteresowanych, jest to na pewno fajna rozrywka.

5

Odp: Tajskie spa

Chodziłam na całe pakiety zabiegów spa, ale to było w Józefowie. Ceny niższe niż w stolicy, ale nawet bardziej chodziło o to, że mi się cera faktycznie wciąż poprawiała, z dnia na dzień wyglądała coraz lepiej, ładniej, zdrowo i tak jak powinna. W chwili obecnej wszystko jest w najlepszym porządku - ale dalej pracowałam nad skórą kosmetykami.

6

Odp: Tajskie spa

Ostatnio marzy mi się masaż czekoladowy, gdzie  polecacie?

7

Odp: Tajskie spa

Też słyszałam, że  jest bardzo skuteczny. Oczywiście o ile jest dobrze wykonany. Mnie podoba się łączenie tak wielu technik - aromaterapii, akupresury, jogi itp. w jedną całość. Nie próbowała, ale mam nadzieję, że kiedyś się uda skorzystać smile

8

Odp: Tajskie spa

Ja nigdy nie próbowałam ale mam nadzieję,że jeszcze kiedyś będę mieć okazję

9

Odp: Tajskie spa

W takim wypadku polecam zabieg olejkami aromatycznymi, które zostają wielokrotnie i dokładnie wmasowane w ciało. Po takim zabiegu skóra jest odświeżona, ujędrniona, a nasze samopoczucie polepszone. Tradycyjny masaż najlepiej wykona ktoś, kto ukończył kursy i posiada certyfikaty z renomowanych szkół masażu. Wykonywane w naszych gabinetach zabiegi są wiernym odtworzeniem masaży praktykowanych w Tajlandii. Nasze masażystki odbyły szkolenia m.in. w słynnej świątynia Wat Pho w Tajlandii.

10

Odp: Tajskie spa

Jeśli chodzi o masaż tajski to ja również słyszałam o jego rewelacyjnym działaniu. Podobno niweluje nawet dolegliwości bólowe związane z migreną. Trzeba tylko rozsądnie wybrać gabinet, bo taki masaż musi być wykonany przez profesjonalistów.

11

Odp: Tajskie spa

Każdy się kiedyś uczył. smile Ja za to znalazłam pełno kursów masażu i zastanawiam się czy się nie zapisać. To przydatna umiejętność zwłaszcza w dzisiejszych zabieganych czasach. smile

12

Odp: Tajskie spa

Mam książkę o masażu tajskim i nawet rysunki poglądowe jak się go wykonuje:) Muszę to zgłębić..

13

Odp: Tajskie spa

Poszłabym do takiego SPA z ciekawości, bo interesują mnie obce kultury