Odp: A może tak bez zaręczyn?
Jestem, jestem - tak łatwo się mnie nie pozbędziecie
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jestem, jestem - tak łatwo się mnie nie pozbędziecie
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że mój aktualny mężczyzna, z którym zresztą wiążę już duże plany, nie poprosiłby mnie o rękę. Na prawdę dla mnie to takie naturalne, że zaręczyny przed ślubem muszą być, po za tym dużo w tym uroku:).
Ale dziś wielu facetów nie chce prosić o to, co już i tak dostali...
Ja chcę mieć zaręczyny i chcę być narzeczoną przez minimum 2 lata
Żeby się nacieszyć jego staraniami? Bo po ślubie to wiesz...
Hi hi, jest w tym coś co mnie kręci, poza tym łatwiej się wycofać jakby co.
A więc jednak nie jesteś na 100% pewna że to ten...?
Jestem, ale ten może się zmienić. Tragedie chodzą po ludziach. A może ja się zmienię? Nie zdziwiłabym się, gdybym zwariowała po śmierci rodziców.
No tak, teraz wszystko za Ciebie zrobią i możesz sobie tu na forum pisać, a gdyby ich zabrakło...
Strata rodziców to coś strasznego.... ja chciałam zaręczyny i miałam i jestem szczęśliwa bardzo
zaręczyny to niezapomniane przeżycie
Niewątpliwie tak, bo to jest początek końca
Tak, końca - wolności, świętego spokoju, łóżka i pokoju tylko dla siebie... Tylko w toalecie będziesz mogla być sama...
Chyba że będzie połączona z łazienką, jak to czasem bywa
O nie, nigdy! Nie cierpię takich przybytków!
Ja też. Chcę wc z umywalką i łazienkę z wanną i kabiną prysznicową, pralkę najlepiej w pralni( jeśli będę miała domek). Moja koleżanka fajnego mieszkania się pozbyła - łazienka i wc były w różnych częściach mieszkania, a nie tylko osobno. Ta przerwa w ścianie od sufitu w większości łazienek to porażka.
w domu rodzinnym miałam osobno, ale bez żadnej przerwy w suficie... teraz mam razem, ale jakoś się przyzwyczaiłam
Jak mus to mus. ja w domu rodzinnym mam trzy, wszystkie osobno, jeden z umywalką, dwa bez, ale w niemal wszystkich blokach w moim mieście wyglada to tak: wc i łazienka obok siebie z przerwą od sufitu, a mnie to denerwuje. Ja sobie snuję marzenia o własnym mieszkaniu. U mojego faceta jest tak samo niestety. Kicha.
To może... zmień faceta na takiego z osobnym wc
hahaha następnym razem na pierwszej randce pytaj jaki ma układ w mieszkaniu i jak powie że "razem" to po prostu wstań, podziękuj za kawę/kolacje czy co tam Ci kupił i wyjdź
i wtedy będzie od razu wiadomo czy jest to gość z klasą (czyli osobnym wychodkiem), czy nie
[quote=aninka]Mnie mój mąz zabrał do przepieknej włoskiej restauracji san lorenzo (mieszkamy w warszawie), zamowił spiewaka - najpierw włoch spiewał jakąś pieśń i potem on sie cichutko oswiadczyl. bylo pieknie, bardzo się postaral i nigdy mu tego nie zapomne :oops: Moim zdaniem warto zorganizować oświadczyny dla takich chwil, pamięta się je potem całe zycie.[/quote]
Ja nie miałam jeszcze zaręczyn, ale chłopak mnie pytał jak sobie wyobrażam idealne zaręczyny to powiedziałam, że własnie w knajpie z muzykami
[quote=Ksymena]To może... zmień faceta na takiego z osobnym wc [/quote]
Nie mieszkam tam, a jak zamieszkamy razem to zmienimy mieszkanie, bo ja nie chcę w tym mieszkać. Zryci sąsiedzi są to po pierwsze. Nie chcę mieszkać w samym centrum, to po drugie. A po trzecie nie wiem co, bo układ mieszkania i ilość pomieszczeń mi odpowiada, widok z okna jest super, ale jednak chciałabym gdzie indziej mieszkać.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź