Temat: Co powinna mieć na sobie panna młoda?
Wiem, ze coś niebieskiego, pożyczonego... Co jeszcze?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Wiem, ze coś niebieskiego, pożyczonego... Co jeszcze?
Przesądy ślubne - znalazłam to:
* miesiąc w którym zawarte będzie małżeństwo powinien zawierać w nazwie literkę "R"
* najszczęśliwsze małżeństwo to małżeństwo które datę ślubu zaplanuje na święta (np. Bożego Narodzenia)
* strój ślubny panny młodej powinien zawierać w swoim komplecie:
- coś nowego - symbol dostatku w związku małżeńskim;
- coś starego - symbol wsparcia ze strony rodziny oraz starych przyjaciół;
- coś białego - symbol czystości oraz niewinności;
- coś niebieskiego - symbol wierności współmałżonka;
- coś pożyczonego - symbol przychylności i życzliwości nowej rodziny.
* kreację ślubną panna młoda winna kupować wyłącznie w towarzystwie matki lub przyjaciółki
* sukni ślubnej nie wolno przyszłej pannie młodej założyć w innych okolicznościach jak tylko do przymiarki
* buty przyszłej panny młodej powinny być "pełne". Widoczne czubki palców, bądź pięty wróżą nieszczęście
* bez względu na komplet sukni ślubnej nie wolno pannie młodej zakładać naszyjnika z prawdziwych pereł - w tym przypadku perły będą symbolem nieszczęścia
* pod żadnym pozorem młodsze lub niezamężne kobiety nie powinny przymierzać sukni przyszłej panny młodej - grozi to bowiem staropanieństwem
* przyszły pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki ubranej w suknię wcześniej, niż w dzień ślubu
* choć wybierając obrączki, chciałoby się poprzymierzać te, które już zdobią palce naszych przyjaciółek, kuzynek czy mam - nie wolno nam tego robić! To wróżba niewierności.
* para młoda nie powinna przed ślubem przymierzać obrączek - obrączki zakłada się tylko raz podczas ceremonii ślubnej, wcześniejsze ich zakładanie przynosi pecha
No raczej coś białego to każda ma, przynajmniej podczas uroczystości w kościele...
Ale o tym żeby nie przymierzać wcześniej obrączek to nie słyszałam... Może być niezła wtopa, jak się w kościele okaże że są za małe I wtedy to będzie prawdziwy pech
my zakładaliśmy je kilka razy, odebraliśmy na tydzień przed ślubem, więc jeszcze kilka dni leżały u nas i kusiły
I co teraz? Nie wiedziałaś pewnie o tym przesądzie?
Bardzo fajnie opisane.
I teraz wiemy co robić żeby się małżeństwo udało... Gorzej tylko jak się nie uda mimo przestrzegania tych zasad... Kto wtedy będzie winien?
[quote=Ksymena]I co teraz? Nie wiedziałaś pewnie o tym przesądzie? [/quote]
nie wiedziałam, ale nawet jakbym wiedziała to nic by to nie zmieniło
nie należymy do przesądnych osób
jedyne co, to mąż nie widział sukni do dnia ślubu, ale to traktowałam nie jako przesąd a raczej chęć zrobienia mu niespodzianki
To może ją opiszesz, taka była niezwykła?
czy niezwykła? hmmm dla mnie na pewno, bo ślubna
na szerszych ramiączkach, dekolt prosty, dopasowana i od bioder lekko rozszerzana z delikatnym marszczeniem po prawej stronie, za kolana, do tego miałam sztywną halkę, która ją lekko unosiła
kolor kości słoniowej
Ale jakieś bolerko do niej miałaś? Bo najcieplej przecież nie było...
[quote=Barbie1290]Przesądy ślubne - znalazłam to:
* miesiąc w którym zawarte będzie małżeństwo powinien zawierać w nazwie literkę "R"
* najszczęśliwsze małżeństwo to małżeństwo które datę ślubu zaplanuje na święta (np. Bożego Narodzenia)
* strój ślubny panny młodej powinien zawierać w swoim komplecie:
- coś nowego - symbol dostatku w związku małżeńskim;
- coś starego - symbol wsparcia ze strony rodziny oraz starych przyjaciół;
- coś białego - symbol czystości oraz niewinności;
- coś niebieskiego - symbol wierności współmałżonka;
- coś pożyczonego - symbol przychylności i życzliwości nowej rodziny.
* kreację ślubną panna młoda winna kupować wyłącznie w towarzystwie matki lub przyjaciółki
* sukni ślubnej nie wolno przyszłej pannie młodej założyć w innych okolicznościach jak tylko do przymiarki
* buty przyszłej panny młodej powinny być "pełne". Widoczne czubki palców, bądź pięty wróżą nieszczęście
* bez względu na komplet sukni ślubnej nie wolno pannie młodej zakładać naszyjnika z prawdziwych pereł - w tym przypadku perły będą symbolem nieszczęścia
* pod żadnym pozorem młodsze lub niezamężne kobiety nie powinny przymierzać sukni przyszłej panny młodej - grozi to bowiem staropanieństwem
* przyszły pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki ubranej w suknię wcześniej, niż w dzień ślubu
* choć wybierając obrączki, chciałoby się poprzymierzać te, które już zdobią palce naszych przyjaciółek, kuzynek czy mam - nie wolno nam tego robić! To wróżba niewierności.
* para młoda nie powinna przed ślubem przymierzać obrączek - obrączki zakłada się tylko raz podczas ceremonii ślubnej, wcześniejsze ich zakładanie przynosi pecha[/quote]
Nie mogę sobie przypomnieć czy my wczesniej przymierzaliśmy obrączki.....
Ja bym nie chciała ryzykować że będą za małe, co tam przesądy
My obrączki mielismy z przetopionego złota i przymierzaliśmy tylko takie pierścienie z numerem obrączki, wiem że ja miałam chyba 11....
ja mam rozm. 10 - tez mamy z przetopionych obrączek Babci i Dziadka, no i przymierzaliśmy oczywiście przed ślubem
Ksymena, miałam szal
Współczuję ludziom, którzy biorą ślub w listopadzie - trzeba albo marznąć, albo się opatulić tak, że kreacji prawie nie widać...
oj tam... też jest fajnie, a nie ma co im współczuć, bo przecież nikt ich nie zmusza do takiego terminu
Czasem rodzinka zmusza, jak brzuszek po lecie rośnie
A przecież śluby w Święta Bożego Narodzenia są najpiękniejsze a też jest zimno......
Wspaniała suknia, śnieg dookoła, kolorowe światełka, cudne niebo i magia w powietrzu ... można poczuć się jak w bajce. Nie miałabym nic przeciwko. Może nie w samo Boże Narodzenie, bo osobiście nie chciałabym świętować dwóch uroczystości jednego dnia, tylko stwarzać dodatkowe okazje, więc wybrałabym inny dzień. Ale jest coś takiego w grudniu, kocham to - te ozdoby wszędzie, mrugające kolorki, światła, mhmm... robi się tak inaczej, jak w zaczarowanym świecie. Dla jednych to kicz i przesada, dla innych klimat, na który czeka się cały rok.
Jeśli jeszcze do tego jest śnieg i lekki mróz to już jest super! Bo deszczowa pogoda i błoto pod nogami to raczej z Wielkanocą się kojarzą
Blee... szaro, zimno i błotniście... nastrój pryska.
[quote=Ksymena]I teraz wiemy co robić żeby się małżeństwo udało... Gorzej tylko jak się nie uda mimo przestrzegania tych zasad... Kto wtedy będzie winien?[/quote]
ja nie wierzę w żadne zasady i tego nie praktykowałam
Eva bardzo słusznie - to tak jak ja
[quote=justyna]Eva bardzo słusznie - to tak jak ja [/quote]
co ma być to będzie
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź