Temat: groźne rasy
Jakie jest wasze zdanie na temat ras groźnych? uważacie, iż dana rasa sama w sobie jest groźna, czy jest to wina właściciela (tego jak psa wychował)?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jakie jest wasze zdanie na temat ras groźnych? uważacie, iż dana rasa sama w sobie jest groźna, czy jest to wina właściciela (tego jak psa wychował)?
Moim zdaniem dana rasa psów, jest sama w sobie groźna, np. rottweiler, ale jeszcze dodatkowo jak człowiek nie umie postępować z nim, tzn. rozjusza go, to pies staje się jeszcze bardziej niebezpieczny.
panterę czy wilka też można "wychować", ale zwierzę to zwierzę i już
wydaje mi sie że w niektórych rasach już jest zakodowane zachowanie psa, ale wychowanie ma znaczącą role jaki jest pies, np, ja mam jamnika i jest wredny choć staram sie dobrze uczyć i układać mojego pieska.
Biedroneczko zgadzam się z tobą.
wychowanie również ma znaczenie, ale jeżeli rasa psa należy do tych groźnych to można go wytresować, ale nie można być pewnym, że nie zaatakuje on pewnego dnia swojego właściciela..dlatego ta moda na groźne rasy w blokach jest kretyństwem, moim zdaniem z pitbulla nie da się zrobić zwykłego kanapowca
oczywiście, manipulacja w genach tworzy z psa potwora i to nie jego wina
Moja sąsiadka ma psa: amstafa. Wychowywała go w duchu łagodności itp od malutkiego szczeniaczka. Naprawdę podobno to miły psiak. Jednak na sam jego widok i ta świadomość, że gdyby ugryzł to juz po mnie powoduje u mnie jakiś ścisk w żołądku. Nigdy go nie pogłaskam - strach jest silniejszy.
Miły to on jest zanim nie będzie go uciskał rozrastający się mózg, który sie nie mieści w czaszce...
Dokładnie, te psy tez mają swoje odchyły i oczywiście chorują na psychiczne choroby takie jak depresje, ataki paniki itp, nie chciałabys znaleźć się w pobliżu takiej bestii, a ludzie, którzy mają takie psy w domu i przy tym małe dzieci są chorzy psychicznie bez wyobraźni
A takie psy atakują również dorosłych więc nawet nie mając dzieci obawiałabym się takiego psa trzymać w domu
Niektórzy ludzie prowadzą jeszcze takie bez kagańca.
Kurczę, pamiętam jak gość zostawił boksera pod sklepem - bez kagańca i smyczy. Szłam o kuli, bo miałam nogę w gipsie i pieskowi, choć grzecznie się poza tym zachowywał ta kula się nie spodobała, do sklepu mnie nie wpuścił, drogę zagrodził i warczał.
Pewnie myślał że idziesz nią wtłuc jego panu
I dobrze myślał, bo jego pan to były niechcemisie
a potem takie biedne zwierzęta są przywiązywane do drzewa w lesie koszmar, powinno się takiego debila przywiązać do drzewa niech popatrzy jak to miło
Dokładnie, sama bym tak zrobiła!!!
[quote=Ksymena]I dobrze myślał, bo jego pan to były niechcemisie [/quote]
Oooo, żeby tak nawinął mi się kiedy o tej kuli chodziłam.
Mogłabym go tłuc, bo z gipsem radziłam sobie na tyle, że zakładałam buty na 10 cm słupkach. Robiło wrażenie na przechodniach . Więc bez kuli dałabym radę gdyby przyszło mi ją stracić.
Tak, to prawda.
[quote=pastuszek444]a potem takie biedne zwierzęta są przywiązywane do drzewa w lesie koszmar, powinno się takiego debila przywiązać do drzewa niech popatrzy jak to miło[/quote]
Nie rozumiem ludzi, którzy chcą mieć takiego groźnego psa w domu, zwłaszcza gdy mają też dzieci... Szczyt bezmyślności!
Pitbulle niestety nie dają się wychować - zawsze mogą zaatakować znienacka, nawet jak najpierw są łagodne...
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź