Odp: ryby
na grillu uwielbiam robić łososia, zawsze mi smakuje nawet bez wymyślnych sałatek
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
na grillu uwielbiam robić łososia, zawsze mi smakuje nawet bez wymyślnych sałatek
Ja ostatnio zrobiłam rybę po grecku według przepisu sąsiadki i wszystkim bardzo smakowało. To był morszczuk, ogórki konserwowe i zalewa. Pycha.
Tak, rybki w każdej postaci to jest to!
Też lubimy rybki.
słuchajciem jadłam pangę, kosztowała 20 zł za kilogrma, więc to chyba to droższa opcja, była pyszna, nie rozwalała się podczas smażenia, smak maślanej, kruchej, świeżutkiej ryby, więc już nie wiem sama jak z ta pangą
może macie przepis na śledzie z ananasem ?
[quote=ewka_sak]słuchajciem jadłam pangę, kosztowała 20 zł za kilogrma, więc to chyba to droższa opcja, była pyszna, nie rozwalała się podczas smażenia, smak maślanej, kruchej, świeżutkiej ryby, więc już nie wiem sama jak z ta pangą[/quote]
Ja nie wezmę jej do ust, podobno jest hodowana na moczu ciężarnych kobiet, bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!
Wzięliby,wzięli - bo biorą - żeby szybciej rosły...
A tam, co to za żarty? Skąd takie informacje? I na ile w nie wierzysz?
Sprawdziłam dokladnie: one mają się po nim rozmnażać:
[url]http://www.portalwrc.pl/warto-wiedziec/tematy-ogolne/699-panga-i-hormon-z-moczu-ciezarnych-kobiet.html[/url]
Smacznego:)
Nie! Nawet ryby made in china! (ten hormon z Chin sprowadzają). Ciekawe co dają naszym rodzimym karpiom. A tak dla ciekawostki - najlepsze odżywki do włosów są z łożyska z pierwszej ciąży zwierzęcia. Ble...
Może nie zagłębiajmy się w temat, bo się okaże, że wszystko jest obrzydliwe - i co wtedy?
Czemu nie? Podobno do pieczywa w supermarketach dosypuje się wapno, zeby było bielsze, do pasztetów papier toaletowy , a specjalista od żywienia powiedział, że jeśli chcemy jeść zdrowo pozostaje nam hodować warzywa w ogródku i jeść zupę, zupę i jeszcze raz zupę. Znajomy na własne oczy widział uprawę pieczarek i było to dla niego traumatycznym przeżyciem - nie chciał tego opisywać.
Wiesz, w piekarniach też siedzieją cuda,znam taką gdzie było więcej szczurów niż w stodole mojego dziadka I mleczarnię, w której było podobnie... W końcu ktoś musi robić te dziury w serze
eva nie mam przepisu na śledzie z ananasem, ale w tym roku pierwszy raz jadłam takie i były PYCHA!
Może akurat na takie za często nie trafiamy...
to się nazywa ewolucja
coraz więcej jesteśmy w stanie przyjąć, ale to nei znaczy że jest to obojętne dla naszego organizmu, prawda jest tez taka że często zagłuszamy chcąc nie chcąc objawy uboczne tłumacząc sobie że to normalne - zgaga, pobolewania, nadwaga itp.
Jak mamy nie zagłuszać objawów, skoro przemysł farmaceutyczny zasypuje nas lekami bez recepty na wszystko niemalże. Kto by się interesował skąd bierze się zgaga, skoro można wziąć Rennie, Manti, Ranigast itd. , biegunką, skoro pod ręką jest Stoperan, Laremid, Imodium itd., albo dlaczego mamy niską odporność, skoro codziennie można brać Rutinoscorbin, Rutinaceę, Cerutin itd. i uspokoić tym samym swoje sumienie.
masz rację... nałykamy się tabletek bez recepty i do przodu ... a po latach wychodzą różne paskudztwa ...
Takie zycie...
Ja nigdy nie brałam żadnego suplementu, przeciwbólowe to jak już nie mogę wytrzymać (a i tak najczęściej nie przechodzi), zimą coś na przeziębienie - gdyby tak wszyscy się leczyli to przemysł farmaceutyczny by upadł z kretesem!
[quote=justyna]eva nie mam przepisu na śledzie z ananasem, ale w tym roku pierwszy raz jadłam takie i były PYCHA! [/quote]
znalazłam w internecie, pycha
4 płaty śledziowe
1 duża cebula
5 - 6 plastrów ananasa z puszki
połowa soku z puszki ananasa (ilość soku wg uznania)
majonez
sól, pieprz
Śledzie pokroić w cienkie paseczki, do 2 cm. Cebulę pokroić w bardzo cienkie piórka i obgotować we wrzątku przez 5 minut, następnie osączyć na sitku. Ananasa pokroić w niewielkie kawałki. Wszystko razem wymieszać. Do majonezu dodać sok z ananasa, uważając, żeby nie był za rzadki, ale miał posmak ananasowy. Doprawić solą i pieprzem. Sosem tym zalać mieszankę śledzi z ananasem, uważając, żeby śledzie nie pływały w sosie, a tylko były nim dobrze zwilżone. Najlepiej przygotować dzień wcześniej, żeby smaki się "przegryzły". Smacznego.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź